To już nie przepychanka, ale otwarta wojna! Kontrolerzy NIK pojawili się dziś w Prokuraturze Krajowej, by rozpocząć kontrolę w sprawie raportu ”Praca dla więźniów”. Jednocześnie w Izbie pojawili się funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Z ustaleń mediów wynika, że pracownicy Izby nie chcieli wpuścić agentów do gabinetu prezesa Banasia. Od rana trwają też przeszukania w mieszkaniach Mariana Banasia, a chaos informacyjny spotęgowany został przez portal Onet, który poinformował o „zatrzymaniu” przez CBA syna Mariana Banasia. Ta informacja okazała się nieprawdziwą.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Znamy kulisy operacji CBA w sprawie Mariana Banasia. Syn prezesa NIK nie został zatrzymany
Kontrola w Prokuraturze, to efekt krytykowanego przez ministerstwo sprawiedliwości raportu Izby w sprawie polskiego więziennictwa. Dokument w wielu kwestiach wydaje się być wątpliwy, ale NIK złożył do prokuratury aż 16 doniesień.
Ministerstwo Sprawiedliwości oświadcza, że formułowane przez NIK pod kierownictwem nowego prezesa Mariana Banasia zarzuty dotyczące realizacji programu „Praca dla więźniów” są bezpodstawne. Program ten był i jest prowadzony zgodnie z obowiązującym prawem, transparentnie i przy poszanowaniu środków publicznych. Jego realizacja to ogromny sukces. Obecnie pracuje aż o 13 tys. więcej więźniów niż w 2015 roku.
– informował resort sprawiedliwości w odpowiedzi na raport NIK.
Ministerstwo podkreślało też, że Najwyższa Izba Kontroli w swoim wystąpieniu pokontrolnym, w głównej jego części pt. „Ocena ogólna kontrolowanej działalności”, sama pozytywnie oceniła realizację programu „Praca dla więźniów”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: CBA weszło do mieszkań Mariana Banasia! Adwokat prezesa NIK: „Nie ma podstaw faktycznych i prawnych do przeszukania”
Z kolei jak poinformował dziś Polsat News, funkcjonariusze CBA weszli do Najwyższej Izby Kontroli. Wszystko to w związku ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Białymstoku i dotyczącą wątpliwości dotyczących oświadczeń majątkowych Mariana Banasia, któremu media zarzucały kontakty i interesy z ludźmi krakowskiego półświatka kryminalnego. Ostatecznie do przeszukania nie doszło. Zbigniew Matwiej z NIK potwierdził, że w budynku Izby są agenci CBA, jednak do przeszukania nie doszło, „ponieważ prezes NIK uznał, że nie zostały spełnione konstytucyjne przesłanki”.
Matwiej odniósł się też do medialnych doniesień o tym, że NIK wszczął kontrolę w Prokuraturze Krajowej. Rozpoczęcie kontroli potwierdził w rozmowie z portalem onet.pl szef departamentu porządku i bezpieczeństwa wewnętrznego Izby Marek Bieńkowski.
Obecność dyrektora Bieńkowskiego w prokuraturze dla nikogo nie powinna być zaskoczeniem, gdyż została ustalona z kierownictwem prokuratury w ubiegłym tygodniu. W związku z tym był on dzisiaj w prokuraturze. Ta obecność jest związana z przeprowadzaną od kilku miesięcy kontrolą.
– wyjaśnił Matwiej.
Także dziś CBA dokonała przeszukań kilku mieszkań w Krakowie i Warszawie także w związku z białostockim śledztwem. Portal Onet poinformował też o rzekomym zatrzymaniu syna Mariana Banasia. Informacja ta okazałą się nieprawdziwą. Zatrzymano jedynie dokumenty i sprzęt elektroniczny syna prezesa NIK.
WB, PAP, Polast News, Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487688-nik-w-prokuraturze-a-cba-w-izbie-cios-za-cios