Nie tak Krystyna Janda wyobrażała sobie postępowe i antypisowskie rządy Rafała Trzaskowskiego w Warszawie. Nie otrzymała dotacji na letnie spektakle.
Tego lata na warszawskim placu Konstytucji i przy ul. Grójeckiej miały odbyć się plenerowe spektakle teatralne zorganizowane przez fundację Krystyny Jandy.
Słynna aktorka nie otrzymała pieniędzy na ten cel nie tylko do MKiDN. Wsparcia nie zapewni też warszawski ratusz, którym rządzi Rafał Trzaskowski. Janda poskarżyła się na Facebooku.
W tym roku Warszawa pierwszy raz od 13 lat nie będzie miała letniego teatru na Placu Konstytucji i Grójeckiej. Wysokie komisje konkursowe nie przyznały nam na tę akcję dotacji. Ani z ministerstwa, ani z miasta. Zwykle graliśmy latem 40-60-nawet 80 spektakli zależnie od wysokości grantu. Czy któreś inne miasto nas chce? Jesteśmy do dyspozycji. Repertuar - 10 tytułów teatralnych w tym cztery świetne spektakle dla dzieci
– napisała Krystyna Janda.
O opinię w tej sprawie Wirtualna Polska poprosiła o opinię Artura Joźwiaka, który jest dyrektorem stołecznego Biura Kultury.
Przypominam, że Fundacja na rzecz kultury Krystyny Jandy, w konkursie „Stały program kulturalny” otrzymała trzyletnią dotację w wysokości 1,8 mln
– poinformował urzędnik.
Przekonywał też, że dotacji na plenerowe spektakle Jandy nie przyznano, ponieważ nie otrzymały rekomendacji potrzebnych do uzyskania osobnej dotacji.
mly/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487601-jak-on-mogl-trzaskowski-nie-dal-kasy-na-spektakle-jandy