Kidawa-Błońska straszy prezydenta. Chce weta ws. pieniędzy dla TVP: "Niech wie, że każdy Polak i każda Polka mu to zapamięta"

Prezydent musi słuchać głosu Polaków - mówiła we wtorek we Włocławku kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska. Dodała, że już nie wierzy w zawetowanie przez prezydenta Andrzeja Dudę noweli dającej rekompensatę TVP i PR, ale w jej ocenie obywatele mu to zapamiętają.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kidawie nie idzie? To trzeba zaatakować TVP. Nerwowe ruchy sztabu kandydatki PO. Szłapka złożył skargę na „Wiadomości”

Kandydatka PO na prezydenta podczas konferencji prasowej przed Centrum Diagnostyczno-Leczniczym — filii bydgoskiego Centrum Onkologii we Włocławku po raz kolejny apelowała do głowy państwa o zawetowanie noweli przyznające 1,95 mld zł rekompensaty dla TVP i Polskiego Radia i przeznaczenie tych środków na onkologię.

Kidawa-Błońska oczekuje weta ws. Rekompensaty dla TVP i PR

Teraz zapewnienia, że będą pieniądze na coś, na co nie było przez ostatnie pięć lat, nie mogą być traktowane poważnie. Ludzie czekają tu i teraz na te pieniądze — rodzice i dzieci chorych apelują o nie. Prezydent musi tego głosu wysłuchać

— podkreśliła Kidawa-Błońska.

Wicemarszałek Sejmu dodała, że prezydent musi słuchać głosu Polaków, ale ona już nie wierzy w to, że on zawetuje tę nowelizację.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Błąd za błędem. Kidawa w Płocku przekonywała, że w tym roku jest 75. rocznica zbrodni katyńskiej, a w wyborach wybieramy premiera

Ale niech wie, że każdy Polak i każda Polka mu to zapamięta, że te pieniądze przeznacza na propagandę, a nie na leczenie ludzi

— powiedziała.

mly/PAP