Wybór prezydenta to nie wybór króla celebrytów. Wybory prezydenckie będą wyborami wartości. Polacy zdecydują m.in. czy są demokratyczni, czy szanują wolność - mówiła w poniedziałek podczas spotkania z mieszkańcami Płocka (Mazowieckie) Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka PO na prezydenta RP.
Kidawa-Błońska przyznała, że zdecydowała się na start w wyborach prezydenckich, ponieważ – jak to określiła - dłużej nie może patrzeć na to, co dzieje się w Polsce: na podziały, niszczenie wartości, na łamanie Konstytucji. Mówiła, że jako prezydent chciałaby być odpowiedzialna za bezpieczeństwo Polski i za politykę zagraniczną, gdyż „tutaj jest bardzo dużo do zrobienia”.
Nie zrobię tego sama. Możemy to zrobić wszyscy razem, wspólnie, bo jeżeli chce się zrobić ważną rzecz, trzeba mieć sojuszników
— dodała kandydatka PO na prezydenta, zwracając się do uczestników spotkania. Wśród spraw ważnych dla Polski wymieniła m.in. ochronę zdrowia, klimat, edukację, problemy ludzi starszych i młodych.
Oczywiście, wiele tych spraw jest dla rządu, parlamentu, dla ministrów, ale jeżeli oni nie potrafią rozwiązywać tych problemów, nie potrafią nas połączyć w dyskusji, to prezydent powinien nas zaprosić do rozmowy, wykorzystać instrumenty, które posiada i zachęcić, żeby wspólnie wypracować rozwiązania
— oceniła.
Najważniejsze wybory od lat?
Kidawa-Błońska podkreśliła, że nadchodzące wybory prezydenckie są najważniejsze od wielu lat.
Bo w tych wyborach zadecydujemy o przyszłości naszego kraju. I wybór prezydenta to nie jest wybór króla celebrytów. To jest wybór człowieka, który będzie czuł się odpowiedzialny za Polskę, za ludzi, za nasze życie i jakość naszego życia
— przekonywała. W jej ocenie zbliżające się wybory „to wybory o wartości, czy jesteśmy demokratyczni, czy szanujemy wolność, czy chcemy podporządkować się jednej osobie”.
I to będzie także test czy wybierzemy prezydenta, który będzie niezależny, samodzielny i odważny, czy wybierzemy prezydenta, który zawsze będzie musiał sięgać po słuchawkę telefonu i zadawać pytanie
— przekonywała Kidawa-Błońska.
Odpowiadając na pytania zebranych, kandydatka PO na prezydenta mówiła m.in., że myśląc o zmianie modelu naszego państwa i zwiększeniu znaczenia inicjatyw oddolnych, w tym organizacji pozarządowych, należy przypomnieć, że wolność, samodzielność w podejmowaniu decyzji i kreowaniu programów jest podstawą nowoczesnego państwa.
Nie można wszystkiego centralizować i władza nie może być w rękach tylko jednej osoby, która niekoniecznie jest przekonana do tego, że jest już XXI wiek
— zaznaczyła Kidawa-Błońska.
Kidawa-Błońska stawia na ekologię
Zauważyła też, że jedną z ważniejszych spraw, którą będzie chciała się zająć jako prezydent jest ekologia.
Chciałabym, żeby w Pałacu Prezydenckim powstał zespół do spraw ekologii, żeby nawet jeden z moich ministrów był osobą, która będzie się tymi problemami zajmowała, dlatego, że to się robi główny problem XXI wieku
— podkreśliła Kidawa-Błońska. Jak przyznała, w sprawach ekologii liczy na szeroką dyskusję, która odbywałaby się właśnie w Pałacu Prezydenckim.
Zadeklarowała, że jako prezydent chciałaby korzystać z inicjatywy ustawodawczej.
Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że w tej chwili w Sejmie trudno będzie zbudować większość, ale mam dar przekonywania i jeżeli to będą ustawy przygotowane wspólnie z obywatelami, dotyczące ich problemów, może łatwiej będzie na ich temat dyskutować w Sejmie, i może nie będą odrzucane w pierwszym czytaniu. Mam taką nadzieję
— dodała Kidawa-Błońska.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487440-kidawa-wybor-prezydenta-to-nie-wybor-krola-celebrytow