Jacek i Michał Karnowscy rozmawiają na łamach nowego wydania tygodnika „Sieci” z sędzią dr. Maciejem Nawackim, prezesem Sądu Rejonowego w Olsztynie, członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, przewodniczącym komisji do spraw reformy wymiaru sprawiedliwości KRS.
Sędzia Nawacki opowiada m.in. o tym dlaczego podarł projekt bezprawnej uchwały wspierającej działania sędziego Juszczyszyna. W wywiadzie przeprowadzonym przez Jacka i Michała Karnowskich, sędzia Nawacki przyznaje, że „jednym z elementów sędziokracji w Polsce była całkowita kontrola środowiska nad postępowaniami dyscyplinarnymi”.
Karnowscy dopytują dr. Nawackiego o podarte w geście niezgody projekty uchwał wspierających sędziego Juszczyszyna i atakujących reformę wymiaru sprawiedliwości.
Był to wyraz mojej dezaprobaty dla treści zaprezentowanych chwilę wcześniej przez jednego z sędziów. Wykonywałem uchwałę Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, która zawiesiła sędziego Pawła Juszczyszyna w czynnościach. Taka uchwała, zgodnie z prawem, musi być bezwzględnie wykonana. Sędzia krytykuje tekst apelu, który do niego skierowano, gdyż jak mówi: było tam wezwanie mnie, bym zaniechał wdrażanie uchwały Sądu Najwyższego. Czyli coś, co można odczytać jako wezwanie do popełnienia przestępstwa
— czytamy.
W dalszej części tekstu sędzia wytyka sędziemu Juszczyszynowi uleganie atmosferze polityzacji, którą przesiąkł podczas demonstracji.
Nieustannie apeluje do sędziów: nie wchodźmy w politykę, bo to jest koniec niezależności.
Zauważa także fakt, że w Polsce bardzo ważne powinno być sprawne sądownictwo dyscyplinarne sędziów. Sędzia Nawacki jest zwolennikiem spłaszczenia struktury sądownictwa i przywrócenia jednolitego statusu dla wszystkich sędziów. Powinniśmy mieć sędziów sądów powszechnych – i kropka. Jego zdaniem jego środowisko powinno być bliżej ludzi. Padały już wcześniej słowa o „kapłanach prawa”, pojawiały się tony wywyższania.
To jednak nieporozumienie, bycie sędzią to służba.
Według dr Nawackiego Polska może dokonać prawdziwego przełomu w sądownictwie.
Mamy historyczną szansę zrobienia tego co w 1989 r. zostało zaniechane: zbudowania sądownictwa, które nie będzie oderwane od obywateli, które zerwie z dziedzictwem komunizmu, które będzie sprawne i uczciwe.
Redaktorzy dopytują również sędziego o to jak radzi sobie z hejtem, który go spotyka. Zaznaczają, że doświadcza on licznych ataków w mediach. Dr Nawacki odpowiada, że potrafi poradzić sobie z tym wyzwaniem.
Sędzia musi być odporny na naciski i presje, musi mieć zdolność przeciwstawienia się także środowiskowym naciskom. Myślę, że taką odporność mam w sobie.
Dodaje także, że nie wszyscy sędziowie popierają takie działania, których dopuścił się sędzia Juszczyszyn. Dziennikarze pytają o co chodziło w narracji, która sugerowała zamieszanie z listami sędziów, którzy udzielili poparcia kandydatom do Krajowej Rady Sądownictwa.
Chodziło i chodzi o zaszczucie tych, którzy śmieli się wyłamać z narzucanej jedności.
Więcej o działaniach sędziego dr. Nawackiego w „Sieci”, dostępnym w sprzedaży od 17 lutego, także w formie e-wydania na https://www.wsieciprawdy.pl/aktualne-wydanie-sieci.html.
Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487376-sedzia-nawacki-w-sieci-nie-dam-sie-zlamac