W czwartek w Katowicach ma dojść do kolejnych rozmów zarządu Polskiej Grupy Górniczej (PGG) i przedstawicieli rządu ze związkowcami z tej spółki
— poinformował w poniedziałek wiceminister aktywów państwowych Adam Gawęda. W spotkaniu ma wziąć udział szef tego resortu, wicepremier Jacek Sasin.
CZYTAJ TAKŻE: Dwugodzinny strajk ostrzegawczy w kopalniach. Prezes PGG: Bądźmy ostrożni, bo widzimy, co dzieje się wokół górnictwa
W poniedziałek rano w kopalniach największej górniczej spółki odbył się dwugodzinny strajk ostrzegawczy. Związkowcy domagają się podwyżki płac o 12 proc. oraz działań na rzecz poprawy sytuacji górnictwa: zapewnienia zbytu węgla do krajowej energetyki i zmniejszenia importu tego surowca. Sprzeciwiają się też - jak mówią - planom „cichej likwidacji kopalń”. Po zakończeniu strajku związkowcy odwiedzili katowickie biuro poselskie premiera Mateusza Morawieckiego, rozsypując przed wejściem węgiel.
W tym tygodniu jest przewidziane takie spotkanie z udziałem wicepremiera Jacka Sasina i mojej skromnej osoby. Tak jak na początku swojej drogi deklarowałem, tak dzisiaj to mocno podkreślam i potwierdzam, że proces negocjacji, mediacji, dialogu ze stroną społeczną, choć bardzo trudny - zawsze będziemy go podejmowali, zawsze będziemy w nim uczestniczyli wtedy, kiedy taka będzie potrzeba
— powiedział wiceminister podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Katowicach.
Dodał, że spotkanie ze związkowcami ma odbyć się w najbliższy czwartek, prawdopodobnie w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Półtora tygodnia temu doszło do pierwszego takiego spotkania z udziałem wicepremiera Sasina, podczas którego wypracowano kompromis w sprawie innego związkowego postulatu - zasad wypłaty tzw. czternastej pensji za ub. rok. Wówczas rozmowy toczyły się w siedzibie śląsko-dąbrowskiej Solidarności.
Poniedziałkowy strajk ostrzegawczy w kopalniach PGG wiceminister Gawęda odebrał - jak mówił - jako sygnał ze strony społecznej.
To, co dzisiaj miało miejsce na kopalniach, to jest pewnego rodzaju sygnał ze strony społecznej, związków zawodowych, który wskazuje na to, że związkowcy - jako reprezentujący swoją załogę - dopominają się o to, by nasz sektor górniczy nadal mógł stabilnie się rozwijać. Tak naprawdę adresatem tego strajku, tego protestu powinny być wszystkie agendy Unii Europejskiej i Komisji Europejskiej, gdyż to one kształtują tę sytuację surowcowo-energetyczną
— skomentował Gawęda.
Jak powiedział, stroną rozmów ze związkowcami są dyrektorzy kopalń i zarząd PGG, jednak to na forum UE kształtuje się polityka wobec sektora surowcowo-energetycznego. Jego zdaniem wystąpienia związków są także „protestami przeciwko zmieniającemu się zbyt ostro i szybko otoczeniu sektora surowcowo-energetycznego”.
Akcent pokazujący, gdzie dzisiaj jesteśmy, powinien być głównie skierowany do tych, którzy kształtują politykę. Niemniej jednak (…) pan premier Mateusz Morawiecki w ubiegłym roku bardzo twardo postawił warunki, wskazując, że polska transformacja i transformacja sektora surowcowo-energetycznego w Polsce i w Europie musi uwzględniać możliwości i aspekty każdego kraju. Polska startuje z zupełnie innego miejsca; nie mamy tak rozwiniętej energetyki jądrowej jak Francuzi (…), nie jesteśmy w tym samym miejscu, co nasi zachodni sąsiedzi, którzy rozwinęli energetykę gazową i łączą się drugą nitką Nord Stream 2 z Niemcami. Jesteśmy w innym miejscu
— mówił Gawęda.
Początek protestów
5 lutego działające w PGG związki zawodowe ogłosiły harmonogram działań protestacyjnych. Po dwugodzinnym strajku ostrzegawczym kolejnym krokiem ma być referendum strajkowe 25 lutego. Trzy dni później planowana jest manifestacja w Warszawie. Od 31 stycznia we wszystkich kopalniach i zakładach PGG trwa pogotowie strajkowe.
Odnosząc się do związkowych obaw związanych z likwidacją jeszcze w tym roku ruchu Pokój (części kopalni Ruda w Rudzie Śląskiej) wiceminister powiedział, że sprawa nie jest przesądzona.
Zespół ekspertów - najlepszych fachowców pracujących w PGG jak również w kopalni Ruda - analizuje różne scenariusze. Przede wszystkim takie, które powinny uchronić obiekty handlowe wielkopowierzchniowe, szpital, szkołę, osiedla, przed ewentualnymi szkodami górniczymi. Z drugiej strony szukamy takich rozwiązań technologicznych, by można było w sposób efektywny i uzasadniony ekonomicznie prowadzić eksploatację w kopalni Ruda. Jeszcze raz podkreślam - żaden pracownik nie straci pracy, a naszym głównym zadaniem (…) jest dbałość o surowce i jak najlepsza gospodarka nimi
— powiedział wiceszef resortu aktywów państwowych.
Spór trwa od listopada
Od końca listopada w PGG trwa spór zbiorowy dotyczący podwyżek płac. Strona związkowa postuluje 12-procentowy wzrost wynagrodzeń. Zarząd, powołując się na niepewną sytuację firmy, chce, aby rozmowy w tej sprawie przełożyć na lipiec, gdy znane już będą wyniki finansowe spółki za pierwsze półrocze. Obok presji płacowej ze strony załóg, PGG ma problemy związane z pogarszającą się sytuacją na rynku węgla energetycznego. Chodzi o wysokie zwały nieodebranego przez spółki energetyczne surowca, co jest spowodowane m.in. nadmiernym importem węgla. Spółka wstrzymała też - jak wskazują związkowcy - część inwestycji (np. w ruchu Pokój), co rodzi dodatkowe obawy pracowników o przyszłość kopalń PGG.
Polska Grupa Górnicza podkreśla, że jej stanowisko od początku sporu jest konsekwentne.
Przy podziale pieniędzy między pracowników spółki PGG musi posługiwać się wyłącznie takimi środkami, które zostały wypracowane w spółce. Z tak wypracowanych zysków PGG przekazała pracownikom dodatkowo 1,1 mld zł na wynagrodzenia. Płace w spółce są o połowę wyższe niż przeciętnie w regionie. PGG jest otwarta na kontynuowanie rozmów o podwyżkach i gotowa przekazać dodatkowe pieniądze na wynagrodzenia wtedy, gdy takie środki pojawią się, zostaną wypracowane
— czytamy w opublikowanym w poniedziałek stanowisku.
Nasza oferta brzmi: bądźmy ostrożni, bo widzimy, co dzieje się wokół górnictwa. Poczekajmy do zakończenia pierwszego półrocza, w lipcu dokładnie wszystko przeanalizujemy i policzymy; do tego czasu starajmy się jak najlepiej pracować i zobaczymy, jak będziemy w stanie podzielić wypracowane zyski
— powiedział prezes PGG Tomasz Rogala, cytowany w poniedziałkowej informacji spółki.
tkwl/Twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487331-zwiazkowcy-wysypali-wegiel-przed-biurem-premiera