Mój ojciec do ostatnich swoich dni chciał walczyć o lepszą Polskę; miał bardzo głęboko w sercu Polskę i żył dla niej całe życie - mówił w niedzielę premier Mateusz Morawiecki odbierając nagrodę im. św. Grzegorza I Wielkiego, przyznaną jego ojcu, śp. Kornelowi Morawieckiemu.
W niedzielę w Filharmonii Narodowej w Warszawie odbywa się Gala Człowieka Roku „Gazety Polskiej”. W jej trakcie przyznawane są nagrody w trzech kategoriach: Człowiek Roku „Gazety Polskiej”, nagroda Klubów „Gazety Polskiej” oraz nagroda miesięcznika „Nowe Państwo”, czyli nagroda im. Św. Grzegorza I Wielkiego. Tą ostatnią nagrodzono śp. Kornela Morawieckiego oraz ocalałego z Holokaustu Edwarda Mosberga.
To wielki zaszczyt i ogromna radość móc tutaj odbierać tę nagrodę dla mojego ojca. Ojciec do ostatnich swoich dni chciał walczyć o lepsza Polskę, chciał być senatorem RP po to żeby zmieniać Polskę. Chciał pracować nad syntezą między Polską wolną, niepodległą, a jak najbardziej sprawiedliwym ładem Rzeczypospolitej. Syntezą techniki, kultury, kultury wyższej, syntezą teorii i praktyki
—mówił premier Morawiecki, odbierając nagrodę przyznaną ojcu.
Ojciec miał bardzo głęboko w sercu Polskę i żył dla niej całe życie. Jednocześnie wierzył w to, że stać nas na więcej
—dodał.
Wyraził jednocześnie przekonanie, że „ojciec cieszy się z tego, jak rozwija się sytuacja”.
Ale wie też, jak jeszcze wiele jest do zrobienia
—zaznaczył.
Premier Morawiecki zwrócił uwagę, że czasami mamy marzenia, których realizacji się boimy.
Ojciec miał ogromne marzenia, rzeczywiście takie wybiegające w przyszłość, w dal i nie bał się ich nigdy realizować niezależnie od tego czy to była PRL czy III RP
—mówił premier.
Jak dodał, postawa Kornela Morawieckiego była „rozciągnięta” pomiędzy ofiarnością i odwagą.
Trzeba było powiedzieć +nie+, to mówił +nie+ w czasie, kiedy było to trudne, kiedy oznaczało to złamanie pewnej ścieżki życiowej, kariery zawodowej, naukowej. Nie wahał się mówić +nie+
—wskazał premier Morawiecki.
Premier wspomniał, że jego ojciec „zawsze marzył o wolnej, niepodległej i dobrze rządzonej Rzeczpospolitej”. Przywołał słowa poety Jarosława Marka Rymkiewicza, który mawiał, że aby ocalić Rzeczpospolitą „musimy być szaleni, bo ludzie rozsądni bardziej przyczynią się do upadku Rzeczpospolitej”.
Tak mniej więcej brzmi ta myśl. Ja się z nią nie do końca zgadzam. Do mnie bardziej przemawia Herbert w swojej +Elegii na odejście pióra, atramentu i lampy+, kiedy mówi o prawych i rozumnych. Zapożyczyłbym jeszcze od Rymkiewicza tych szalonych i taki byłby właśnie mój ojciec: bardzo prawy, bardzo rozumny i szalony. I dzięki takim ludziom odzyskaliśmy niepodległość sto lat temu. Zakwitła Solidarność. Dzisiejsza Polska staje się coraz piękniejszym domem - wolności i solidarności
—mówił premier odbierając nagrodę.
Przytoczył też słowa swojego ojca, który zwykł mawiać, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Trzeba o nią dbać, a bez sprawiedliwości niewiele może oznaczać.
Wiem, że jest on dzisiaj wśród nas, ponieważ poświęcił swoje życie dziedzictwu - sprawiedliwej, wolnej, pięknej Rzeczpospolitej, dlatego jest tu dzisiaj z nami i będzie we wszystkich przyszłych pokoleniach
—powiedział.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487251-premier-wspomina-ojca-zyl-dla-polski-cale-zycie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.