W „Gazecie Wyborczej” ukazał się wywiad z byłym prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką, który przeprowadził Adam Michnik. Ukraiński polityk stwierdził w nim m.in., że grudniowy atak Putina na Polskę to wojna hybrydowa.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Obrzydliwa prowokacja Putina! Prezydent Rosji obraża pamieć ambasadora Lipskiego: „Był bydlakiem i antysemicką świnią”

Czy rok temu ktokolwiek mógł przewidzieć, że winowajcą rozpoczęcia wojny 1 września 1939 r. ogłoszona zostanie Polska, ofiara dwóch totalitarnych reżimów? A jesteśmy świadkami takich oskarżeń. A za Holocaust odpowiada polski ambasador!

— powiedział Poroszenko.

To jest wojna hybrydowa

— ocenił.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Biograf ambasadora Józefa Lipskiego: „Putinowi chodzi o skłócenie Polski ze środowiskami żydowskimi na świecie i w Izraelu”

Podzielił się ciekawym spostrzeżeniem na temat prezydenta Rosji.

Wydaje mi się, że Putin nie uważa się za człowieka. Nie jest jeszcze bogiem, ale już mu blisko. Żyje w przekonaniu, że od niego zależy los świata

— stwierdził Poroszenko.

Przekonywał, że Polska nie może dać się skłócić z Ukrainą w sprawach historycznych.

Prezydentowi Andrzejowi Dudzie zaproponowałem, żeby przeszłość zostawić historykom. Stworzyć forum, gdzie będą ze sobą dyskutować, żeby oba nasze społeczeństwa poznały prawdę. Nie prawdę polityków i durniów, którzy usiłują pisać historię na nowo. Niech drogowskazem dla nas będzie dziedzictwo Jana Pawła II i Jerzego Giedroycia

— mówił.

Pozytywnie ocenił postać Stepana Bandery, przywódcy OUN-B, organizacji odpowiedzialnej za mordy Polaków i Żydów na Ukrainie.

On jest postacią znaczącą, choć kontrowersyjną, w ukraińskiej drodze do niepodległości. Kochał Ukrainę nad życie i Ukraińcy powinni to docenić

— ocenił.

Według byłego prezydenta Ukrainy z Rosją nie da się dojść do porozumienia.

Jednak Polska, Niemcy i inne państwa muszą zrozumieć, że z Rosją nie można się dogadać, bo papier, na którym spisane zostaną ustalenia, nie jest wart zużytego atramentu. Mówi to człowiek, który pięć lat spędził na rozmowach z Putinem

— powiedział.

ems/”Gazeta Wyborcza”