Wygląda na to, że sprawa skandalicznego zachowania działaczy Komitetu Obrony Demokracji w Pucku jest znacznie szersza, niż tylko haniebne okrzyki wznoszone podczas przemówienia prezydenta. W sprawę „odpowiedniego powitania” głowy państwa, ma być zamieszana także burmistrz Pucka.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Uczestnik uroczystości w Pucku: „Usłyszałem od mieszkańca, że to ustawka. Ktoś pozwolił im tam stanąć”
Bojówki KOD zakłóciły uroczystości w Pucku
Przypomnijmy, że podczas uroczystości odnowienia aktu zaślubin Polski z Bałtykiem, członkowie KOD krzykami i gwizdami próbowali przeszkodzić w przemówieniu prezydenta Andrzeja Dudy. Relację z tego wydarzenia zamieszczono na Facebooku Komitetu Obrony Demokracji. KOD-owcy za nic mieli tę piękną rocznicę, tłumacząc że zgodnie z konstytucją mogą protestować „gdzie chcą i kiedy chcą”. Zadymiarze byli wyraźnie z siebie zadowoleni, a na filmiku opublikowanym na Twitterze widać, że dziękuję im nawet Małgorzata Kidawa-Błońska.
Burmistrz zaangażowana w demonstrację
Według relacji uczestniczki programu Studio Polska, w sprawę haniebnego zachowania członków KOD zaangażowana była burmistrz Pucka.
To jest tajemnica poliszynela. Ludzie w Pucku mówią, że pani burmistrz namawiała, nawet starsze osoby z uniwersytetu trzeciego wieku, żeby kupowali gwizdki. „Macie być głośni”. To jest osoba określonej opcji politycznej i przygotowywała Puck do przyjęcia prezydenta. Uczestniczyła w tym aktywnie. Środowisko KOD-u jest jakby ich bojówką, która jeździ wszędzie. Ci sami ludzie pojechali do Wejherowa
— podkreśliła kobieta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487213-burmistrz-pucka-zaangazowana-w-skandaliczna-akcje-kod