To był ważny politycznie dzień. Po dzisiejszej (sobotniej) konwencji Prawa i Sprawiedliwości możemy dość precyzyjnie wskazać, jaka będzie kampania Andrzeja Dudy.
Będzie podkreślała odwagę kandydata przy podejmowaniu decyzji, reformowaniu państwa, ale i rozwagę, konieczną na najważniejszym w państwie urzędzie - mówił o tym lider PiS Jarosław Kaczyński. Tu warto też pamiętać o wymiarze moralnym i historycznym, o przypomnianym także przez prezes Prawa i Sprawiedliwości dziedzictwie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Będzie mocno akcentowała konieczność obrony osiągnięć społecznych i gospodarczych, podkreślała, że to nie jest oczywiste i dane na zawsze - mówił o tym premier Mateusz Morawiecki. Premier zasygnalizował też wyjątkową wagę przykładaną przez obóz Zjednoczonej Prawicy do wyborów prezydenckich („nikt nie jest zdeterminowany bardziej niż my”).
Ale będzie też jasno nazywała pewne rzeczy po imieniu. Ten wątek, obok innych, podniosła premier Beata Szydło, pytając Małgorzatę Kidawę - Błońską, jak jej obecne wypowiedzi i obietnice mają się do faktu, że była elementem i nawet rzecznikiem rządów, które państwo zwijały, wyprzedawały majątek narodowy, pozwalały okradać Polaków przez mafie vatowskie? Te pytania będą, jak sądzę, wracały.
Będzie to kampania ofensywna. Andrzej Duda mówił, że nie dał się usadzić pod żyrandolem w czasie ostatnich pięciu lat i że nigdy na to nie pozwoli („DudaBus znowu rusza w trasę”).
Wiele się udało, ale to nie jest tak, że ludzie tylko chwalą. Są problem, jak służba zdrowia, które musimy rozwiązywać
— to w mojej ocenie kluczowe dla reelekcji podejście, zdania wypowiedziane przez samego kandydata. Do tego apel, także do ludzi z prawicy, by rywalizować z klasą, byśmy się wszyscy nawzajem szanowali. Znów dał o sobie znać polityczny refleks prezydenta.
Będzie to też kampania aktywizacji wszystkich zasobów społecznych obozu propolskiego. Prowadzący spotkanie Rafał Bochenek trzykrotnie użył sformułowania „wielka narodowa mobilizacja Polaków”. Sądzę, że nie przypadkowo.
W sumie - naprawdę przemyślany plan, rozpoczęty bardzo udaną, świetnie nawiązującą do tej sprzed pięciu lat ale świeżą, nie powielającą dawnych tonów, konwencją. Dla każdego, kto śledzi także amerykańską politykę, wyraźne były inspiracje wiecami wyborczymi (ale nie tylko wyborczymi) organizowanymi przez Donalda Trumpa w całych Stanach Zjednoczonych. Być z ludźmi, rozmawiać z ludźmi, omijać filtr zakłamanych (w dużej części) mediów, iść do przodu, mówić prawdę odważnie i bezpośrednio do ludzi - dla sił patriotycznych i tu, i tam, to najlepsza recepta na sukces.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487147-wylonil-sie-z-tej-konwencji-jasny-plan-kampanii-dudy