Mam zaszczyt przedstawić decyzję Rady Politycznej PiS w sprawie, która jest dzisiaj najważniejsza dla nas, dla naszej formacji, całej Zjednoczonej Prawicy, ale także dla Polski. Chodzi o sprawę poparcia dla kandydata na prezydenta. Otóż Rada Polityczna jednomyślnie, przez aklamację, poparła kandydaturę Andrzeja Dudy
— poinformował podczas konwencji prezydenta Andrzeja Dudy prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Konwencja inaugurująca kampanię Andrzeja Dudy. Prezes PiS: Rzadko się zdarza, aby jeden człowiek miał aż tyle atutów
Prezes PiS wyjaśnił, że trzy przesłanki zdecydowały o poparciu Andrzeja Dudy..
Pierwsza odnosi się do drogi pana prezydenta Dudy do prezydentury. Druga przesłanka odnosi się do sposobu wypełniania tej niezwykle ważnej funkcji w trudnym czasie. Przesłanka trzecia odnosi się do tego, że możemy przewidzieć, jeżeli chodzi o przyszłą kadencję, o którą walczymy
— mówił Jarosław Kaczyński.
„Andrzej Duda nie jest karierowiczem”
Prezes PiS mówił także o tym, jak Andrzej Duda współpracował ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Andrzej Duda z całą pewnością nie jest karierowiczem. Nie zabiegał o zaszczyty, nie koncentrował się na swojej karierze. Szedł prostą drogą, kiedy dorastał. Był w harcerstwie, kończył studia, pracował na uczelni, podejmował także inne prace, wcześniej się ożenił z obecną tutaj panią Agatą Dudą. Jego potencjał zauważyli inni i dzięki temu znalazł się w Kancelarii Prezydenta w młodym wieku, od razu jako minister i tam współpracował z śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim. Przyszło mu przeżyć dramatyczny i trudny czas po smoleńskiej tragedii. W tych krótkich tygodniach i ciężkich, kiedy jeszcze po części ekipa Lecha Kaczyńskiego urzędowała w Pałacu. Wedy właśnie odmówił wydania dokumentów, które zaświadczałyby o śmierci Lecha Kaczyńskiego w momencie, kiedy nie odnaleziono jeszcze jego ciała i nie było ostatecznych dowodów tego, że zginął
— mówił Jarosław Kaczyński na konwencji.
Kiedy decydowaliśmy o składzie list, które miały być wystawiane do PE nie było wątpliwości, że w Krakowie na tej liście musi być Andrzej Duda dla bardzo dobrego wyniku. chociaż nie był pierwszy na tej liście, to uzyskał najlepszy wynik. (…) To był kolejny dowód na to, że ma to, co jest tak potrzebne w polityce na najwyższym szczeblu, czyli talent. (…) Gdy w 2015 roku zastanawialiśmy się nad kandydatem na prezydenta, to po jakimś czasie (…) nie mieliśmy wątpliwości, że jeśli się zdecyduje, to jest jedynym kandydatem, który ma szanse, chociaż wydawało się, że tych szans nie ma
— mówił. Zaznaczył, że start Andrzeja Dudy to był „akt odwagi, determinacji”.
Kampania 2015
Jarosław Kaczyński wspominał również kampanię z 2015 roku. Przyznał, że pamięta, że w Andrzeju Dudzie był optymizm, talent, siła i determinacja.
Przyszedł sukces, przyszło niezwykłe zwycięstwo i nowa próba. Nie było miodowego miesiąca, od razu była walka z tymi, którzy bezczelnie łamali konstytucję i perfidnie wmawiali innym, ze to my ją łamiemy. Prezydent jeszcze przed złożeniem przysięgi ostrzegał przed tym, ale tych ostrzeżeń nie posłuchano
— przypomniał Kaczyński.
Próby zamachu stanu
Prezes PiS przypomniał także o działaniach opozycji, która nie pogodziła się z porażką w wyborach.
Nasi przeciwnicy nie pogodzili się z podwójnym zwycięstwem. nie godzili się na prezydenta Dudę, na panią premier Beatę Szydło, prowadzili różnego rodzaju przedsięwzięcia w kraju i na zewnątrz. Były nawet próby zamachów stanu przeprowadzonych w sposób bardzo niesprawny. Przez cały czas ostoją obrony polskiego porządku publicznego, polskiej konstytucji, był Andrzej Duda
— podkreślił były premier.
Przyszedł problem utrzymania społecznego spokoju. Problem, który wymagał nowych decyzji, niekiedy trudnych do zrozumienia nawet dla naszego obozu. On te decyzje też podjął, to był być może najtrudniejszy moment w jego prezydenturze. Dziękujemy mu za to
— mówił Jarosław Kaczyński.
Ta kadencja to także bardzo udana polityka zagraniczna, wielkie sukcesy w tej polityce, przede wszystkim w relacjach z USA, to sprawa Międzymorza, to mnóstwo innych udanych przedsięwzięć. (…) To kontynuacja polityki historycznej Lecha Kaczyńskiego, to wsparcie dla programów społecznych i nieustająca rozmowa z narodem. A to Andrzej Duda umie jak może nikt inny
— dodał prezes PiS.
„Mamy Andrzeja Dudę”
Gdybyśmy mogli tylko marzyć o dobrym kandydacie, to sądzę, że miałby on takie cechy, jak Andrzej Duda. Ale nie musimy marzyć, bo mamy Andrzeja Dudę
— mówił Jarosław Kaczyński.
Pan prezydent udowodnił, że jego związek z naszą ideą Polski silnej, praworządnej i sprawiedliwej jest związkiem bardzo głębokim. Przekłada się na gotowość do działania, nawet do ryzyka, łamania przeszkód
— zaznaczył prezes PiS dodając, że Andrzej Duda jest „kandydatem-marzeniem”.
Prezes PiS wyliczył także zalety prezydenta. Zwrócił uwagę na jego rodzinę.
Andrzej Duda ma też inne zalety, żonę, córkę, przesympatycznych rodziców
— podkreślił prezes PiS. Po jego słowach uczestnicy skandowali imiona żony i córki prezydenta, podziękowali także rodzicom prezydenta.
Rzadko się zdarza, aby jeden człowiek miał aż tyle atutów. To jest dobra wiadomość dla nas wszystkich
— mówił prezes PiS.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/487098-prezes-pis-o-andrzeju-dudzie-to-prezydent-marzen