Niech te dwa miliardy idą na onkologię, nie na TVP! - krzyczy opozycja, licząc na falę społecznego oburzenia. Hasło mocne, i potencjalnie dla obozu własny dość bolesne.
Trzeba jednak powiedzieć wyraźnie, że wydatki na TVP opłaciły się Polakom jak mało co. Jeśli potraktować je jako inwestycję, to jest to inwestycja o bardzo wysokiej stopie zwrotu.
Sprawa jest prosta: gdyby nie pluralizacja rynku mediów, którą zapewniła TVP, rząd Prawa i Sprawiedliwości byłby już od co najmniej października ubiegłego roku w opozycji. Niewykluczone, że upadłby nawet wcześniej. A tym samym państwo polskie wróciłoby na stare tory. Zamiast 8 lat (liczę dwie kadencje) polityki walki z mafiami VAT-owskimi i innymi, polityki polonizacji banków i odzyskiwania narodowych skarbów, mielibyśmy ciąg dalszy wyprzedaży za bezcen, braku elementarnej troski, przyzwolenia na złodziejstwo, zamykania oczu na patologie. Tiry z lewym paliwem znów mknęłyby nieniepokojne przez granice, a konsumpcja paliwa stałaby oficjalnie w miejscu.
Ile straciliby na tym Polacy? Co najmniej kilkaset miliardów złotych. Co najmniej.
Warto przypomnieć, że sam program 500 + kosztował do końca zeszłego roku 90 miliardów złotych. Tych pieniędzy - jak wiemy - zdaniem rządu PO-PSL po prostu nie było, i nie można było ich w żaden sposób zdobyć. A jednak się udało. A przecież to tylko jeden z licznych programów społecznych.
Na służbę zdrowia rząd też wydaje znacznie więcej niż poprzednicy. Dokładnie o połowę więcej; w 2015 r. na ten cel przeznaczano 71 mld zł, teraz jest to ponad 105 mld zł.
Zmiana władzy nie spowodowałaby, że dwa miliardy przeznaczane dziś na media publiczne trafiłyby na onkologię. Tych pieniędzy po prostu w kasie by nie było, tak jak kilkuset innych miliardów. Byłyby w kieszeniach tych, którzy dziś tak mocno pracują, by wróciło stare, byle jakie państwo polskie, równie intensywnie poklepywane, co okradane.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486899-bez-mocnej-tvp-polacy-straciliby-kilkaset-miliardow-zlotych