Politycy opozycji prześcigają się w oskarżeniach skierowanych przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. Wykorzystują do tego również zakupy. Temat ten szczególnie upodobał sobie poseł Inicjatywy Polska, który z sejmowej mównicy machał paragonem z Biedronki i grzmiał, że portugalski dyskont obniża ceny… specjalnie na potrzeby PiS i posiedzenia Sejmu.

Przypomnijmy, że kiedy Andrzej Duda w takcie kampanii prezydenckiej robił zakupy w portugalskim dyskoncie, za m.in. jajka, chleb, cukier, masło i mleko zapłacił 37,02 zł. Ale kiedy na zakupy na początku stycznia udał się poseł Dariusz Joński, jego zakupy kosztowały już 52,67 zł. Wówczas poseł zakupił inne produkty, niż kandydujący na urząd prezydenta Andrzej Duda.

CZYTAJ TAKŻE: Joński poszedł na zakupy i grzmi o wzroście cen. Internauci punktują: „To manipulacja”; „Ale wylazł z Pana cwaniaczek”

Kolejne zakupy posła Jońskiego

Dariusz Joński w wystąpieniu na sejmowej mównicy poinformował, że dziś udał się na zakupy do Biedronki i za te same produkty spożywcze, co Andrzej Duda w 2015 roku. Jak stwierdził, zapłacił za nie 40 proc. więcej.

Ósmego stycznia kupiłem te same produkty spożywcze, co prezydent Andrzej Duda o prawie 40 proc. wyżej. Na potrzeby dzisiejszej debaty ten sam dyskont obniżył te 9 produktów w taki sposób, żeby działacze pisowscy wrzucali na Twittera i Facebooka, że te same produkty można kupić taniej, niż pięć lat temu. Kogo wy chcecie oszukać? Myślicie, że ludzie nie chodzą do sklepów, nie kupują, nie wiedzą, że jest drożyzna? Chcecie wmówić, że jest taniej? Nie wmówicie!

— powiedział Joński.

Spisek portugalskiego dyskontu?

Andrzej Duda na swoje zakupy w 2015 r. wydał 37,02 zł. Joński za zakupy w styczniu zapłacił 52,67 zł. Z popularności akcji z paragonem postanowiła skorzystać sama Biedronka wprowadzając promocję na towary znajdujące się na paragonie prezydenta Dudy. Za zestaw dziewięciu produktów trzeba zapłacić 29,99 - to mniej niż pięć lat temu zapłacił Andrzej Duda.

Zdaniem posła Dariusza Jońskiego portugalski dyskont spiskuje z Prawem i Sprawiedliwością i wprowadza promocje na potrzeby posiedzenia Sejmu.

Na potrzeby sejmowej debaty dyskont wprowadza dwudniowe promocje. Nie oszukacie Polek i Polaków. Zaczyna brakować nawet na pochówek bliskich

— napisał na Twitterze Joński.

Wygląda na to, że zakupy nie są najmocniejszą stroną polityków opozycji…

wkt/TT/wPolityce.pl