Histeria i medialna ustawka - tak można nazwać prowokacyjne poświadczenie odchodzącego w stan spoczynku sędziego Stanisława Zabłockiego, Prezesa Izby Karnej Sądu Najwyższego. Można z niego wywnioskować, że jego odejście jest podyktowane faktem, że prezydent Andrzej Duda powoła wkrótce nowych sędziów Izby. Prezes Zabłocki uważa, że sędziowie opiniowani przez nowy skład KRS, będą powołani w sposób nieprawidłowy i atakuje nowelizacje dyscyplinujące sędziów.
CZYTAJ TAKŻE:Sędzia Zabłocki zaczyna politykować? „Jest mi niezmiernie smutno, że prezydent nie poczekał na stanowisko TSUE”
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Prawa ręka Gersdorf przechodzi w stan spoczynku, bo obraził się na Dudę. Sędzia Zabłocki „Nie chciałem działać wbrew swemu sumieniu”
O swojej decyzji prezes Izby Karnej poinformował I prezes SN Małgorzatę Gersdorf w piśmie opublikowanym na stronie SN. Sędzia Zabłocki zwrócił uwagę, że już w lutym ub.r. złożył oświadczenie o przejściu w stan spoczynku, gdyż - jak argumentował - został postawiony wobec dylematu wpisania na listę sędziów orzekających w Izbie Karnej osoby, wobec której istniały wątpliwości co do prawidłowości jednego z etapów procesu nominacyjnego. Sędzia podkreślił przy tym, że wykorzystał wówczas zaległy urlop, a w międzyczasie osoba, której status był kwestionowany, przeszła do pracy w innej instytucji. Zabłocki powrócił wówczas z urlopu.
Sędzia zauważył też, że w listopadzie ub.r. KRS wyłoniła dwóch kolejnych kandydatów na sędziów Izby Karnej SN. Jego zdaniem, wszystko wskazuje na to, że w najbliższym czasie prezydent powoła te osoby na stanowiska sędziowskie. Co w tym takiego szczególnego? Przecież konstytucja gwarantuje prezydentowi prawo do powołań sędziów, a prezes Zabłocki nie ma prawa tego negować.
Znalazłem się zatem w takiej samej sytuacji, w jakiej byłem w momencie składania wniosku datowanego 18 lutego ub.r., a nawet w sytuacji gorszej, gdyż moje wątpliwości, związane z wartościami prawa unijnego, co do statusu tych osób, są obecnie - w mojej ocenie - zdecydowanie wzmocnione treścią uzasadnienia wyroku TSUE, wskazanych wyżej orzeczeń SN oraz uchwały trzech Połączonych Izb SN.
– przekonuje Zabłocki.
Prezes Izby Karnej wyraził przy tym wątpliwość prawną, „czy osoby, które mają dołączyć do Izby, przeszły ważny etap procedury nominacyjnej przed prawidłowo umocowanym organem”. Zauważył też, że w piątek wchodzi w życie nowelizacja ustaw sądowych.
Rozwiązania przyjęte w tej ustawie praktycznie niweczą standardy wskazane w przywołanych wyżej orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Sądu Najwyższego, a w konsekwencji respektowanie tych rozwiązań pozostawałoby w głębokim konflikcie z moim sędziowskim sumieniem.
– podkreślił Zabłocki.
„W tej sytuacji, aby pozostać wiernym swoim poglądom prawnym, przechodzę w stan spoczynku w przeddzień wejścia tej ustawy w życie” - dodał.
Podpisana przez prezydenta, niezwykle ważna i oczekiwana, nowelizacja ustaw sądowych wprowadza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów za działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości, za działania kwestionujące skuteczność powołania sędziego oraz za działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Ponadto nowelizacja wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Kandydata na to stanowisko będzie mógł zgłosić każdy sędzia SN. W razie problemów z wyborem kandydatów ze względu na brak kworum w ostatecznym stopniu planowanej procedury do ważności wyboru będzie wymagana obecność 32 sędziów SN.
WB,PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486654-medialna-ustawka-sojusznika-gersdorf-w-sadzie-najwyzszym