Zestaw jest zawsze taki sam, podobnie jak sama narracja. Członkowie Trybunału Konstytucyjnego związani z prof. Andrzejem Rzeplińskim atakują obecne kierownictwo TK i zarzucają mu rzekomą utratę prestiżu oraz znaczenia. Szokujący list byłych sędziów, który opublikowała „Gazeta Wyborcza”, jest w rzeczywistości nieodpowiedzialną próbą uderzenia w podstawowy organ kontroli konstytucyjnej. Warto zadać pytanie, czy nie jest to zemsta, za odważną i odpowiedzialną decyzję TK o zawieszeniu postępowań w Sądzie Najwyższym, który w styczniu próbował skasować Izbę Dyscyplinarną i podważyć prezydenckie powołania sędziowskie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:RMF nieoficjalnie: Sędziowie TK w stanie spoczynku domagają się nowej ustawy o KRS. Napisali list do prezydenta
Udział Pawłowicz i Piotrowicza w składzie orzekającym Trybunału Konstytucyjnego, w tym zwłaszcza w roli sędziego sprawozdawcy, jest ostentacyjnym naruszeniem przepisów.(…). Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku stwierdzają z ubolewaniem, że działania organów władzy ustawodawczej i wykonawczej od 2015 r. oraz kierownictwa Trybunału Konstytucyjnego od 2017 r. doprowadziły do głębokiego upadku znaczenia i prestiżu tego organu konstytucyjnego, a także do praktycznej niemożności wykonywania przez niego zadań i kompetencji przewidzianych w konstytucji. Słuszne jest, niestety, wyrażane powszechnie przekonanie, że Trybunał Konstytucyjny praktycznie został zlikwidowany.
– czytamy w histerycznym liście byłych sędziów TK.
Autorzy listu nawet nie ukrywają, że chodzi im nie tylko o kwestię „znaczenia” TK, ale o fakt, że Trybunał Konstytucyjny będzie zajmował się sporem kompetencyjnym między SN, a Sejmem i prezydentem. To oznacza automatyczne wstrzymanie wszystkich postępowań przed SN, które zmierzały do zablokowania i de facto zlikwidowania Izby Dyscyplinarnej SN.
Do długiej listy przykładów naruszania prawa dotyczącego organizacji i funkcjonowania Trybunału Konstytucyjnego należy dodać ostatni, drastyczny przypadek procedowanej obecnie sprawy rzekomego, sztucznie wykreowanego sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a Sejmem i Prezydentem RP. W pełnym składzie Trybunału, który ma wydać orzeczenie w tej sprawie, znajduje się dwoje niedawno wybranych sędziów, którzy brali aktywny udział w pracach legislacyjnych nad ustawą o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa oraz niektórych innych ustaw. Przepisy tej ustawy zajmują centralne miejsce w argumentacji wniosku o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego.
– czytamy w liście byłych sędziów, którzy już „orzekli”, że sporu kompetencyjnego nie ma, mimo, że ma o tym zadecydować Trybunał Konstytucyjny, a nie sędzia w stanie spoczynku, czy prof. Małgorzata Gersdorf.
Zarówno Krystyna Pawłowicz, jak i Stanisław Piotrowicz głosowali 8 grudnia 2017 r. w trzecim czytaniu za przyjęciem w całości projektu ustawy w brzmieniu z druku nr 2070, wraz z przyjętymi poprawkami, a zatem ustawy, którą obecnie mają oceniać jako sędziowie TK.
– piszą w swoim liście Stanisław Biernat, Teresa Dębowska-Romanowska, Lech Garlicki, Mirosław Granat, Wojciech Hermeliński, Adam Jamróz, Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wojciech Łączkowski, Ewa Łętowska, Marek Mazurkiewicz, Andrzej Mączyński, Małgorzata Pyziak-Szafnicka, Ferdynand Rymarz, Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Jerzy Stępień, Piotr Tuleja.
Niech najlepszym komentarzem do listu byłych członków Trybunału Konstytucyjnego będzie mocny komentarz prof. Piotra Andrzejewskiego, sędziego Trybunału Stanu i współtwórcy polskiej konstytucji, który w błyskotliwy i odważny sposób broni TK.
Polski Trybunał Konstytucyjny jest jedynym sądem prawa porządkującym jego zgodność z wolą narodu, z konstytucją i prawem naturalnym – wara od podważania jego kompetencji. Stawianie się ponad obowiązującym prawem części członków „kasty” sądowniczej posuwa się do wypaczania treści i hierarchii norm prawa, łamania legalności działania, nawoływania do buntu wobec reformowania instytucji wymiaru sprawiedliwości i usuwania patologii ich funkcjonowania.Czas upomnieć się o szacunek dla wspólnotowych dóbr osobistych Narodu Polskiego. Są one oparte o historyczną, wielowiekową tożsamość. Polacy kształtowali zręby europejskiej demokracji i rządów prawa, wolność osobistą i zbiorową, poszanowanie dla prawa, nadanie mu rangi obowiązującej, głęboko etycznej i służebnej roli. Miłość ojczyzny – „wolność od obcej przemocy nakazów” to fundament naszej tożsamości.
– czytamy w apelu prof. Andrzejewskiego, który opublikował portal wPolityce.pl.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486628-rzeplinski-i-spolka-atakuja-kierownictwo-tk