Odtajnienie materiałów dotyczących willi w Kazimierzu Dolnym pokazuje, że nie może być mowy o żadnych naciskach w tej sprawie, a „rewelacje” Tomasza Kaczmarka są nieprawdziwe i miały na celu wywołać zamieszanie wokół CBA, służb i rządu - ocenił we wtorek poseł PiS Przemysław Czarnek. Ujawnienie materiałów skrytykował z kolei poseł opozycji Marcin Kierwiński.
We wtorek na stronie internetowej CBA udostępniło materiały ze śledztwa dotyczącego willi w Kazimierzu Dolnym. To m.in. raport, protokoły przesłuchań, stenogramy rozmów telefonicznych.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn stwierdził, że materiały upublicznione przez CBA wskazują, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy byli faktycznymi właścicielami nieruchomości i to oni podejmowali najważniejsze decyzje dotyczące domu w Kazimierzu Dolnym.
Pod koniec stycznia były agent CBA Tomasz Kaczmarek, znany jako „agent Tomek”, w wyemitowanym w TVN24 reportażu oskarżył szefa MSWiA, ministra koordynatora służb specjalnych, Mariusza Kamińskiego jako byłego szefa CBA, a także byłego wiceszefa Biura Macieja Wąsika o wywieranie na niego nacisków podczas operacji dotyczącej willi w Kazimierzy Dolnym.
Czarnek zaznaczył w Polsat News tym kontekście, że o ujawnienie materiałów wnioskował minister Kamiński.
Odtajnienie tych akt dokładnie pokazuje, że o żadnych naciskach mowy być nie może, że jawne są wszystkie materiały dotyczące tego śledztwa
—powiedział poseł PiS.
Rewelacje pana Kaczmarka są absolutnie nieprawdziwe i miały na celu wywołać tylko zamieszanie wokół CBA, wokół służb, wokół rządu Rzeczpospolitej Polskiej- odtajnienie akt pokazuje, że wszystko jest czyste
—dodał Czarnek.
Odtajnienie materiałów skrytykował za to Marcin Kierwiński, który tego dnia również był gościem Polsat NEWS.
PiS jest w panice, dlatego ujawniono materiały ze śledztwa ws. willi w Kazimierzu Dolnym, żeby przykryć kolejne afery w służbach specjalnych
—mówił poseł Platformy Obywatelskiej.
Zwrócił uwagę, że prawdopodobnie w czwartek Sejm rozpatrzy wniosek Koalicji Obywatelskiej o udzielenie wotum nieufności Mariuszowi Kamińskiemu - szefowi MSWiA i koordynatorowi służb specjalnych.
Rozumiem, że to taka reakcja obronna
—dodał poseł KO.
Według niego można było te dokumenty upublicznić kilka lat temu.
Nie zrobiono tego. Rozumiem, że PiS jest w panice i dlatego wyrzuca do opinii publicznej te materiały, aby przykryć kolejne afery w służbach specjalnych
—ocenił Kierwiński.
Wyraził pogląd, że ostatnie lata to „demontaż polskich służb specjalnych”. Poseł przyznał, że nie zna opublikowanych we wtorek dokumentów, ale - jak zaznaczył - nie spodziewa się w nich „sensacji”. „Patrzę jak działają służby specjalne przez ostatnie lata. Mieliśmy służby specjalne za pierwszych rządów PiS i to jest efekt ich pracy - wykorzystywanie tych służb do celów politycznych. I dziś te służby działają dokładnie tak samo” - powiedział Kierwński.
Dodał, że obecnie mamy ponadto w specsłużbach „skrajny bałagan”.
Bo jak inaczej nazwać sytuację, w której z funduszu operacyjnego w CBA ktoś w torebkach foliowych wynosi pieniądze? Może CBA w ogóle nie powinno wychodzić z własnej siedziby, bo tam więcej złodziei znajdzie
—ironizował Kierwiński.
Katowicka prokuratura apelacyjna umorzyła w marcu 2010 r. prowadzone od 2007 r. postępowanie w sprawie legalności majątku byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i jego małżonki. Śledczy nie dopatrzyli się w tej sprawie przestępstwa. W grudniu 2016 r. roku katowicka prokuratura podjęła umorzone wcześniej śledztwo. Postępowanie jest prowadzone „w sprawie”. Dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486578-czarnek-o-ujawnieniu-materialow-dot-willi-w-kazimierzu