Zachęcam do śledzenia profilu „Pałac 2020. Zapiski z kampanii” To będzie moje autorskie spojrzenie na przebieg kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy, który 5 lutego 2020 roku w Lubartowie (woj. lubelskie) potwierdził oficjalnie, że będzie ubiegał się o reelekcję w wyborach 10 maja 2020 r. Zapraszam do podróży przez mniejsze i większe miejscowości. I do śledzenia relacji ze spotkań Andrzeja Dudy z Polakami. Marcin Wikło
= = =
10 lutego 2020 r.
90 dni do wyborów prezydenckich
Andrzej Duda brał udział w uroczystościach 100. rocznicy zaślubin Polski z Bałtykiem.
Przemówienia prezydenta są zakłócane przez działaczy KOD, którzy później składają meldunek kandydatce Koalicji Obywatelskiej.
Mam nadzieję, że kampania będzie energiczna, bo polityka to także emocje, ale nie pozbawiona standardów - mówi Andrzej Duda w wywiadzie dla Telewizji Polskiej.
= = =
Z mieszkańcami trzech nadmorskich miejscowości: Pucka, Wejherowa i Władysławowa prezydent Andrzej Duda świętował setną rocznicę zaślubin Polski z Bałtykiem.
Powrót Polski nad morze należał do najważniejszych wydarzeń, które Polskę ukształtowały i budowały naszą historię
— podkreślał podczas wystąpień.
To rzeczywiście dzień zupełnie wyjątkowy, takich mamy zaledwie kilka w tym okresie, kiedy obchodzimy 100-lecie odzyskania przez Polskę niepodległości. (…) Poczynając od 2018 roku, kiedy 11 listopada obchodziliśmy ten symboliczny dzień, kiedy Polska wróciła na mapę Europy i Świata (…), kiedy nasze państwo znalazło się wśród innych wolnych krajów Europy
— powiedział prezydent Andrzej Duda podczas odnowienia aktu zaślubin Polski z Bałtykiem. Do aktu odnowienia doszło w rybackim porcie w Pucku. Uroczystości 100. rocznicy odzyskania Bałtyku przez Polskę rozpoczęły się przed południem, gdy w Pucku prezydent odsłonił tablicę upamiętniającą rocznicę zaślubin Polski z morzem.
CZYTAJ TAKŻE: RELACJA. Prezydent Duda w Wejherowie: Wierzę w to, że ta ziemia jest w stanie po raz kolejny dać pęd rozwojowy Polsce
= = =
Wielka uroczystość 100. rocznicy zaślubin Polski zostanie niestety w cieniu wybryków cyrku objazdowego Komitetu Obrony Demokracji, którego działacze zakłócali przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy. Sztabowcy prezydenta już od kilku dni mieli sygnały, że ta wyprawa nie odbędzie się w całkowicie przyjaznej atmosferze, że KOD skrzykuje się na wyjazd nad morze.
Widać było, że zadymiarze dobrze się do swojego występu przygotowali, dysponowali naprawdę solidnym nagłośnieniem. Gdy jeden z mężczyzn zwrócił uwagę, że nie zawsze należy protestować, że „trzeba mieć trochę wyczucia” posypały się na niego gromy:
Mamy prawo protestować, bo tak mówi konstytucja, w każdym miejscu i o każdej porze. Jest wolny kraj, o czym pan mówi?
— mówiła protestująca.
Teoretycznie można by się nawet z tym zgodzić, protestować może każdy i wszędzie. Ale są też momenty, gdy owo „wyczucie”, o które apelował jeden z mieszkańców Pucka jest ważniejsze niż cokolwiek innego. Nie chcę podbijać tego bębenka, nie będę więc cytował w szczegółach obraźliwych okrzyków, ale jeden przykład podać muszę, bo świadczy on wystarczająco o tym, z czym mieliśmy do czynienia. Gdy prezydent mówił o ofiarach obozu koncentracyjnego Stuthoff, z grupy KOD-owców dało się słyszeć: „Duda ty ch…”. To po prostu przykre.
Mój niepokój wzbudza też coś innego. Swoisty „meldunek”, którzy KOD-owcy złożyli Małgorzacie Kidawie-Błońskiej, którą serdecznie wyściskali ciesząc się, że „dobrze było ich słychać” podczas przemowy Andrzeja Dudy. W gronie zachwyconych widzieliśmy również m. in. Barbarę Nowacką i Sławomira Rybickiego.
CZYTAJ TAKŻE: KOD-owcy po spotkaniu z Kidawą-Błońską: „Zostaliśmy docenieni”. Szydło ripostuje: Wspieranie hejtu to sposób na kampanię?
Myślicie Państwo, że nastąpiła może jakaś skrucha? A może, któryś z polityków poczuł, że przeholowano? No, to spójrzmy…
W kontekście tych wydarzeń naprawdę komicznie brzmi przemówienie Małgorzaty Kidawy-Błońskiej wygłoszone na Radzie Krajowej PO 8 lutego br. Oto fragmenty, które wydają mi się najważniejsze:
(…) Te wybory to ostatnia szansa, żeby zatrzymać ten podział, który następuję z dnia na dzień i to musimy zrobić nie za dwa lata, trzy lata, czy za pięć. Musimy to zrobić teraz, bo potem już nie będzie co zbierać. Bo jeżeli to się stanie to możemy zapomnieć o nas jako wspólnocie, o tym jakimi jesteśmy ludźmi, jak wspaniała jest Polska i co my jako obywatele możemy dać dobrego z siebie. To wszystko się rozsypie i to nie jest straszenie, to się może wydarzyć naprawdę. Dla mnie to jest bardzo wielkie wyzwanie. Ale ja wierzę i wiem co trzeba zrobić, żeby zatrzymać to zło i te złe procesy, które postępują w naszym kraju.
Odpowiedzią na nienawiść, łamanie prawa, nie może być odpłacanie pięknym za nadobne. Na kłamstwo, na pogardę, nie możemy tym odpowiadać. Musimy być inni, lepsi, mądrzejsi. I powiem Wam kochani, że totalna opozycja teraz, to nie jest dobre rozwiązanie
— mówiła kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta zaledwie dwa dni temu.
= = =
Specjalnie obejrzałem wieczorne Fakty TVN, by sprawdzić, jak ten wstydliwy wybryk zostanie pokazany. I co? Nie zawiodłem się. Dowiedziałem się, że Andrzej Duda teraz będzie miał pod górkę, bo mieszkańcy, do których przyjeżdża nie godzą się z jego polityką. Serio.
Po pierwsze: to nie byli mieszkańcy, tylko objazdowa grupa, którą znamy z zadym w innych częściach kraju
Po drugie: reporterzy TVN „zapomnieli”, że później doszło do przyjacielskiego spotkania KOD-owców z Małgorzatą Kidawą-Błońską. To by jednak za bardzo zmieniło założoną tezę.
= = =
Ale niech też skandaliczne zachowanie bojówek wspierających opozycję nie sprawi wrażenia, że podczas wizyty na Pomoru prezydent nie usłyszał żadnego dobrego słowa. Były także miłe spotkania, które uwiecznił Jakub Szymczuk osobisty fotograf Andrzeja Dudy.
= = =
Po wieczornym koncercie w Filharmonii Kaszubskiej w Wejherowie, który ukoronował całodniowe obchody, prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu Telewizji Polskiej.
CZYTAJ TAKŻE: Prezydent: Polska była, jest i będzie nad Bałtykiem. Rozbudowa portów oraz plany inwestycji są porównywalne z projektami II RP
Prezydent sporo słów poświęcił sprawom gospodarczym, co wydaje się naturalne podczas wizyty nad morzem, dzięki któremu Polska zyskuje niezależność gospodarczą. Duda wspomniał o inwestycjach w porty i szlaki komunikacyjne.
To są ogromne inwestycje, które - jestem przekonany - pchną pod względem gospodarczym nasze państwo (…), pchną nas do przodu pod względem gospodarczym, pogłębią jeszcze nasz związek z Bałtykiem, ale przede wszystkim poprawią warunki dla polskiego handlu morskiego i dla tego, żebyśmy – jeżeli jesteśmy, a jesteśmy bardzo ważną częścią tzw. projektu Trójmorza - rzeczywiście byli takim hubem handlowym, energetycznym, gdzie będzie dostarczany gaz
— powiedział Andrzej Duda.
Pytany o rosnącą temperaturę kampanii prezydent przyznał, że zapewne nie uda się uniknąć pewnej temperatury, która zawsze towarzyszy polityce. Zaapelował jednak, by „zachować standardy” i nie atakować rodzin kandydatów.
Widać, że emocję są nieodłączną częścią kampanii, ale powtarzam jeszcze raz, chciałbym, żeby to była kampania czysta. Ona nie będzie nigdy wolna od emocji, bo sami kandydaci mają swoje emocje, my jesteśmy ludźmi, a to jest duże przezycie. Natomiast ważne jest, by zachować pewne standardy i pewne zasady i tego bym bardzo chciał
— mówił Duda, który w tym kontekście przypomniał swoje przykre doświadczenia z przedwyborczego czasu w 2015 roku i bezprecedensowy atak medialny na swoją córkę Kingę.
CZYTAJ TAKŻE KOMENTARZ MARZENY NYKIEL: Kampania opozycji zdepcze nawet narodowe święto, by uderzyć w prezydenta Dudę! Prymitywizmem chcą wygrać wybory?
Marcin Wikło
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486409-90-dni-do-wyborow-kod-atakuje-dude-potem-sciska-kidawe