To jest przede wszystkim chęć stworzenia jednego superpaństwa europejskiego z pogwałceniem suwerenności państw członkowskich Unii Europejskiej
– mówi Tomasz Rzymkowski (KP PiS) w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Okazuje się, że informacja, którą podał dziennik „Rzeczpospolita” dotyczący pomysłu nałożenia na Polskę kary 2 mln euro za niewycofanie się z reformy sądownictwa nie pochodzi z Trybunału Sprawiedliwości UE, a przynajmniej tak twierdzi sam TSUE w specjalnie wydanym oświadczeniu. Czy należy się w tej sytuacji spodziewać wycofania z tego pomysłu, czy jednak mimo wszystko TSUE będzie próbował go przeprowadzić?
Tomasz Rzymkowski: To jest przede wszystkim kolejny fake news, który pojawia się w przestrzeni publicznej, a dotyczy kwestii związanych z reformą wymiaru sprawiedliwości i też kolejny fake news, który dotyczy rzekomych gromów, które mają spaść na Polskę ze strony instytucji europejskiej. Bo to nie tylko chodzi o Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, ale również o Komisję Europejską, gdzie tego typu informacje również były kolportowane przez ośrodki prasowe, niekoniecznie dziennik „Rzeczpospolita”. Według mojej oceny Trybunał może stosować różnej maści środki zabezpieczające powództwo, natomiast nie było żadnego orzeczenia, ani nie toczy się żadna sprawa przed Trybunałem, gdzie tego typu środek mógłby być użyty. Mam wrażenie, że osoby, które wytwarzają tego typu fake newsy, starają się żerować na niewiedzy, nieświadomości społeczeństwa polskiego, które uważa, że organy UE mogą stosować tak drastyczne środki zabezpieczające powództwo. Wydaje się, że jest to zupełnie nieuzasadnione domniemanie twórcy tej fałszywej plotki.
Czy ta plotka nie mogła być przypadkiem obliczona na upieczenie dwóch pieczeni na jednym ogniu: czyli z jednej strony nacisk na Polskę, polskie władze, ale z drugiej strony mogła to być również forma nacisku na TSUE?
Z pewnością i w takich różnej maści plotkach ich autor ma na celu obydwie strony w jakiś sposób wprowadzić w przygotowane przez siebie koleiny. Można zakładać, że autor tej plotki, tego fake newsa, zakładał wzburzenie na polskiej scenie politycznej, wymuszenie działań ze strony większości, Prawa i Sprawiedliwości, na działania wobec toczącego się procesu reformy wymiaru sprawiedliwości, a z drugiej strony taka odpowiedź, to daleko idąca sugestia dla organów UE, w tym przypadku Trybunału Sprawiedliwości, że gdyby toczyło się jakieś postępowanie przed Trybunałem, dotyczące wymiaru sprawiedliwości i ewentualnych kwestii związanych z funkcjonowaniem w ramach traktatu państwa członkowskiego, w tym przypadku Polski, należy zastosować tego typu radykalny, bardzo ostry środek zabezpieczający realizację powództwa. Natomiast wydaje się, że efekt nie został osiągnięty przez autora tego fake newsa.
Obok tego fake newsa obserwujemy jednak pewne działania ze strony instytucji europejskich, które de facto można odczytywać jako próbę uszczuplenia polskiej suwerenności i stworzenia pewnego precedensu, który można by stosować wobec innych państw i w innych obszarach.
To prawda. Ja to już od dłuższego czasu powtarzam, że organy UE - KE i TSUE – próbują stworzyć taki swoisty precedens, aby te kompetencje, które nie są przypisane organom UE w traktatach, a zwłaszcza w traktacie o funkcjonowaniu UE, wyinterpretowywać na podstawie orzecznictwa TSUE i taką precedensową sprawą byłaby kwestia wpływania na kształt organów, czy też ustroju wymiaru sprawiedliwości w Polsce i można by było tą sprawę traktować jako precedens i kanwę do dalszego ingerowania w te sektory zarezerwowane dla suwerennych państw, które byłyby im odbierane i przypisywane organom UE. Tych zakresów aktywności unijnej byłoby znacznie więcej. Nie miałyby na pewno nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości, byłyby gospodarcze, fiskalne, a nawet ideologiczne. Te sektory są bardzo szerokie i to jest jakby element dalszego integrowania Europy w takim bardzo złym duchu, absolutnie skrajnym wobec tej myśli, która była myślą przewodnią ojców założycieli wspólnot europejskich ponad 70 lat temu.
Dokonywaną de facto poza prawem…
To byłaby próba ograniczenia suwerenności państw i ograniczenia ich swobód i wolności. To byłoby przejście od luźnej konfederacji państw na rzecz państwa federalnego z silną władzą w organach unijnych, takich jak Komisja, Rada, Trybunał, czy Parlament.
Czy nie należałoby się tu dopatrywać w tym momencie cech totalitaryzmu?
Totalitaryzm jest charakterystyczny dla różnych ideologii, natomiast to jest przede wszystkim chęć stworzenia jednego superpaństwa europejskiego z pogwałceniem suwerenności państw członkowskich Unii Europejskiej.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486379-nasz-wywiad-rzymkowski-fake-news-ws-tsue