Sędzia Krystian Markiewicz, prezes skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia sędziowskiego „Iustitia”, w udzielonym „Gazecie Wyborczej” wywiadzie opowiada łzawą historyjkę swojej „walki” o praworządność i maluje sielankowy obraz rzekomego poparcia społecznego dla politycznej wojny, którą sędziowie wypowiedzieli polskiemu państwu.
CZYTAJ TAKŻE:
Ta walka pewnie jeszcze trochę potrwa, ale jestem spokojny o rozstrzygnięcie. Wygramy ją wcześniej czy później, dlatego że stoimy po stronie prawa i mamy poparcie milionów Polaków.(…). Dziś politycy są zainteresowani jedynie powtarzaniem, że sędziowie nie chcą reform, i wprowadzaniem takich zmian, które kneblują nam usta. Nawet za cenę ogromnego konfliktu i wstydu na całą Unię Europejską.
– przekonuje w „Gazecie Wyborczej”.
Prezes „Iustitii” w egzaltowany sposób wspominał też „Marsz Tysiąca Tóg” i chwalił się zagranicznym wsparciem europejskich prawników.
(…) przecież razem z polskimi sędziami, adwokatami, radcami prawnymi czy prokuratorami szli sędziowie ze wszystkich krajów Unii Europejskiej. Krótko przed marszem opublikowaliśmy na stronie Iustitii mapkę Europy i zaznaczyliśmy, skąd przyjadą wspierający nas koledzy. I nagle okazało się, że biała plamą jest wyłącznie Belgia. W przededniu marszu dostaliśmy jednak wiadomość od belgijskich sędziów. Rozmowa była krótka: jaki wstyd, załatwiliśmy lot, będziemy. Kiedy w wielotysięcznym tłumie staliśmy przed sejmem, szef Europejskiego Stowarzyszenia Sędziów José Matos powiedział: Nadszedł ten dzień, to jest ten czas, sędziowie przemówili. Ogarnęło mnie wzruszenie. Tę chwilę będę pamiętał do końca życia.
– wspomina sędzia Krystian Markiewicz.
Sędzia Markiewicz zaatakował też prezydenta Andrzeja Dudę, w kuriozalny sposób zarzucając mu, że chce on „eliminować” sędziów.
Mam wrażenie, że to kontynuacja afery hejterskiej. Jeżeli prezydent Polski mówi o eliminowaniu sędziów, to musi mieć świadomość, że te słowa nie trafią wyłącznie do subtelnego odbiorcy, który zrobi ich głęboką analizę, ale usłyszą je także ludzie, którzy mogą potraktować to dosłownie. Dlatego nie mam zamiaru milczeć i będę potępiał słowa, które nawołują do nienawiści. Tym bardziej że wypowiedziała je głowa państwa.
– histeryzuje Markiewicz.
Prezes „Iustitii” żyje w świecie wirtualnym. Nie zauważa, że Polacy są przeciwni patologiom, które kompromitują środowiska sędziowskie. Skrajnie upolitycznieni sędziowie stanowią poważny problem dla całego systemu wymiaru sprawiedliwości. Sędzia Markiewicz jest jednym z symboli sędziowskiego zaangażowania w politykę.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486326-prezes-iustitii-zaklina-rzeczywistosc-i-atakuje-prezydenta