„Tylko pamiętajmy, że pieniądze płynące do Polski nie muszą płynąć przez polski rząd. One na przykład mogą trafić do Polaków bezpośrednio, mogą trafić przez niezależne instytucje. […] Beneficjentem nie może być ten czy inny rząd, beneficjentem muszą być Polacy” - oświadczył poseł Cezary Tomczyk (KO) w rozmowie z portalem Gazeta.pl.
Poseł Cezary Tomczyk odniósł się do słów Very Jurovej, która stwierdziła, że reforma sądownictwa w Polsce jest „bombowym nalotem dywanowym”.
To nie jest spór prawny, który się w tej chwili toczy. To atak na sądy. A kto atakuje sądy? Ci, którzy przed tymi sądami mogą się znaleźć, czyli złodzieje. Mamy w Polsce mnóstwo niewyjaśnionych afer. Najpierw było przejęcie prokuratury, teraz czas na sądy
— przekonywał, najwyraźniej wychodząc z założenia, że skoro fakty świadczą o czymś zupełnie innym, to tym gorzej dla faktów.
PiS wiele mówi o „kaście”, mówiąc o sędziach, a tak naprawdę jedyną kastą ludzi nieodpowiedzialnych jest w tej chwili PiS. Ci ludzie kryją się za immunitetami w Sejmie, później kryją się przed prokuraturą, potem przed sądami, a jak to nie wyjdzie, to jest prezydent, który może takiego Mariusza Kamińskiego ułaskawić
— nie szczędził partii rządzącej epitetów. Wygląda na to, że KO postanowiła przenieść na PiS cechy niektórych swoich członków, licząc na to, że Polacy mają krótką pamięć. Dowodzi tego również jego kolejna wypowiedź - zapytany, czy PiS przejmuje sądy po to, żeby przed nimi nie odpowiadać, Tomczyk stwierdził:
Tak. W dużej mierze tak. Po to, żeby można było bezkarnie kraść, żeby można było bezkarnie zawłaszczać państwo. To jest w ogóle pewna zmiana filozofii. Nigdy w Polsce z tym nie mieliśmy do czynienia, że PiS traktuje państwo, jak swoją własność, jakby zajrzeli sobie do swojej skarbonki i jak coś wyjmą, to wyjmą. Tak nie można postępować.
Zrównał PiS z Urbanem i Gomułką [sic!]
Tu mamy do czynienia z jasną sytuacją, kiedy ludzie, którzy są politykami, chcą rządzić sądami i wydawać wyroki, polityczne wyroki
— ocenił.
Zapowiedzi polityków PiS, iż nie pozwolą, aby ktokolwiek z zagranicy ingerował w polskie ustawodawstwo zrównał z retoryką Jerzego Urbana, Władysława Gomułki i Edwarda Gierka.
My ten język znamy z historii
— oświadczył.
Tomczyk chce odebrania rządowi prerogatyw
Zapytany, czy jeżeli w Parlamencie Europejskim będą głosowania nad ukaraniem Polski za reformę sądownictwa, za łamanie zasad praworządności, to europosłowie PO podniosą rękę za tymi karami, Tomczyk oświadczył:
Zawsze w takich sytuacjach decydujemy o konkretnym głosowaniu.
Przypomniał, że podczas ostatniego głosowania europosłowie PO głosowali za ukaraniem Polski. Zapytany, czy nie jest to antypolskie działanie, Tomczyk stwierdził:
Tylko pamiętajmy, że pieniądze płynące do Polski nie muszą płynąć przez polski rząd. One na przykład mogą trafić do Polaków bezpośrednio, mogą trafić przez niezależne instytucje. […] Beneficjentem nie może być ten czy inny rząd, beneficjentem muszą być Polacy.
Dodał, że szukałby takich narzędzi, aby to nie polski rząd był dysponentem tych pieniędzy, ale niezależne instytucje.
Zapytany czy za podpisanie nowelizacji ustaw o sądownictwie Andrzej Duda powinien stanąć przed Trybunałem Stanu Tomczyk powiedział:
Do tej pory nawet promotor Andrzeja Dudy mówił, że złamał konstytucję przynajmniej trzykrotnie, więc dodajmy do tego czwarty zarzut. Ja, podobnie jak wielu obywateli zakładam, że Andrzej Duda kiedyś za swoje czyny odpowie.
Jak tak dalej pójdzie, to wkrótce KO może zechcieć wprowadzenia przez Komisję Europejską zarządu komisarycznego nad Polską.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
aw/Gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486307-tomczyk-chce-odebrania-rzadowi-czesci-prerogatyw