Opozycja, sprzyjające jej media, instytucje i sędziowie, nieustannie podnoszą larum wokół reformy sądownictwa, nazywając ostatnie ustawy „ustawami kagańcowymi” i grzmiąc o „represjach” wymierzonych w sędziów. Swoich krytycznych uwag nie kryje też Adam Bodnar, który w tekście napisanym dla TVN24 stwierdził, że „na wymiarze sprawiedliwości dokonywana jest zbrodnia, której efekty wcześniej czy później dotkną każdego”, a jego zadaniem jest pokazanie, jak można temu zapobiec. Pojawia się więc pytanie, czy to aby na pewno tylko Rzecznik Praw Obywatelskich, czy już polityk.
Zdaniem Adama Bodnara, jedną z recept na „uzdrowienie” wymiaru sprawiedliwości jest… słuchanie tego, co mówi prof. Ada Strzembosz, bo „on naprawdę wie i rozumie, która ze stron na tej wielkiej szachownicy chce rzeczywiście obronić niezależne sądownictwo”.
RPO przekonywał także, że nie można na dłuższą metę powiązać członkostwa w UE z łamaniem praworządności, bo w UE „nie można mieć demokracji bez rządów prawa”.
Dlatego też ograniczanie niezależności sądownictwa oznacza podważanie zasad, na których opiera się integracja europejska. W pierwszym etapie może to prowadzić do tzw. prawnego polexitu. Wyroki sądów polskich przestaną być uznawane przez sądy innych państw (na przykład w sprawach rodzinnych czy gospodarczych). (…) Pojawią się różnego rodzaju sankcje w stosunku do naszego kraju. O drugim etapie (wystąpienie Polski z UE) nawet trudno mi pomyśleć, bo oznaczałby zmarnotrawienie wysiłku pokoleń, walczących o trwałe zakorzenienie Polski w cywilizacji zachodniej
— grzmiał Bodnar dodając, że receptą na to jest powtarzanie, że „reforma sądownictwa zagraża przyszłości Polski i członkostwu w UE.
Bodnar napisał także, że Polska w niebezpieczny sposób zbliża się do takich państw jak Białoruś czy Turcja.
Wprawdzie władza publiczna nie korzysta jeszcze z całego arsenału możliwych represji, ale jednak z każdym kolejnym dniem staje się to łatwiejsze. Szykany wobec sędziów są tego dobrym przykładem
— oświadczył RPO.
Swoim tekstem Bodnar pochwalił się również na Twitterze, gdzie wywiązała się dyskusja internautów.
Doczekamy się w końcu rzecznika nie polityka? Rzecznika, który będzie bronił interesów obywateli a nie kasty, opozycji, grup politycznych etc? Miejmy nadzieję, że tak.
Anatomia zbrodni lewactwa na narodzie Polskim.
Przeczytałem. W Sądach jest jednak zbyt dużo „czarnych owiec”, aby można powiedzieć, że mamy sądownictwo na poziomie kraju cywilizowanego Sędziowie czują się bezkarni, a nadal dość częste są „wyroki na telefon” Ludzie chcą zmiany, chcą wierzyć, że Sąd rzeczywiście jest bezstronny.
Wysoce demagogiczny , płytki tekst, zasadniczo oderwany id problemów z jakimi borykamy się w sądach, wszystko w duchu „ żeby było tak jak było” jestem bardzo rozczarowana bo widzę że to jest obrona starego systemu jak niepodległości.
Przesłanie: krzycz głośniej, że masz rację. Jedyny fakt, to badanie opinii - reszta Pana przekonania. Jest Pan politykiem. I mówi Pan jak oni. Szkoda. Liczyłem na merytoryczny tekst.
wkt/TVN24.pl/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486199-jeszcze-rpo-czy-polityk-bodnar-to-zbrodnia-na-sadownictwie