Totalna opozycja to nie jest dobre rozwiązanie; ja nie będę ani totalna, ani bojaźliwa
— zadeklarowała w sobotę kandydatka PO na prezydenta Małgorzata Kidawa-Błońska podczas posiedzenia Rady Krajowej PO.
Przed nami wielkie wyzwania i trudna praca, ale wiemy, jak to zrobić z nową energią i w inny sposób. Jestem przekonana, że to wszystko nam się uda
— mówiła Kidawa-Błońska. Dodała, że miliony ludzi w Polsce liczą na to, że PO „potrafi zrobić nowe otwarcie, nową zmianę”.
Mamy siłę, energię, doświadczenie, więc ta zmiana - oczekiwana przez Polaków - jest konieczna
— przekonywała.
Nawiązując do zbliżających się wyborów prezydenckich Kidawa-Błońska powiedziała, że „to naprawdę bardzo ważne wybory, historyczny moment”.
Od tego będzie zależało, co będzie dalej z naszym krajem. Te wybory to ostatnia szansa, żeby zatrzymać ten podział, który następuje z dnia na dzień - musimy zrobić to teraz, bo potem nie będzie już co zbierać
— wskazywała kandydatka PO na prezydenta.
Jej zdaniem, po wyborach okaże się, czy Polacy będą jeszcze „jedną wspólnotą, jednym społeczeństwem, czy będą jeszcze razem”.
Totalna opozycja teraz to nie jest dobre rozwiązanie. Ja nie zgadzam się na symetryzm, który teraz obowiązuje (…) musimy być odważni, mówić prawdę, być wyraziści
— powiedziała Kidawa-Błońska.
Ja nie będę ani totalna, ani bojaźliwa. Chcę zmienić polską politykę, tak, żeby Polacy patrzyli na nas bardziej życzliwym okiem, rozumieli, co my robimy. Mam dość walk kogutów
— zadeklarowała. Jej zdaniem, aby to osiągnąć, „trzeba znaleźć równowagę, do której potrzebna jest siła, odwaga, odpowiedzialność i doświadczenie”.
I trochę kobiecego sprytu
— dodała.
Dla mnie to jest bardzo wielkie wyzwanie, ale wierzę, że wiem, co trzeba zrobić, żeby zatrzymać to zło i te procesy, które postępują w naszym kraju
— mówiła Kidawa-Błońska. Wskazywała, że „odpowiedzią na nienawiść, łamanie prawa, nie może być odpłacanie pięknym za nadobne; na kłamstwo i pogardę nie możemy odpowiadać tym samym”.
Musimy być inni, lepsi, mądrzejsi
— dodała.
Kidawa-Błońska zaprosiła też na swoją konwencję, która odbędzie się 29 lutego w Warszawie.
Zapraszam wszystkich, którym zależy na demokratycznej Polsce, którym zależy na wolności
— powiedziała.
Musimy wrócić do dobrej praktyki PO, w której rozmawialiśmy i współpracowaliśmy ze sobą
— powiedział szef PO Borys Budka w sobotę na posiedzeniu Rady Krajowej PO. Zapowiedział, że kolejna Rada Krajowa PO będzie „miejscem dyskusji, w którym każdy będzie mógł powiedzieć jak widzi PO”.
W sobotę w Warszawie zebrała się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej na pierwszym posiedzeniu po wyborze Borysa Budki na nowego przewodniczącego partii.
Obiecałem w kampanii wewnętrznej coś bardzo ważnego i dzisiaj chciałem to bardzo mocno podkreślić. Dla nas wszystkich wspólnota jest wartością. Ludzie PO, KO, to ludzie doświadczeni, to ludzie kompetentni, to ludzie, z których potencjału musimy wszyscy korzystać. Musimy wrócić do tej dobrej praktyki Platformy Obywatelskiej, w której rozmawialiśmy ze sobą i współpracowaliśmy ze sobą
— przekonywał Budka.
Dlatego tak bardzo cenię wasze wszystkie uwagi dotyczące tego, jak poprawić komunikację wewnętrzną, jak zbudować dobre relacje, jak przede wszystkim sprawić, byśmy czuli, że to są nasze wspólne decyzje i nasz wspólny program
— dodał szef PO.
Zapowiedział także, że kolejna Rada Krajowa PO, to będzie „miejsce dyskusji, to będzie miejsce, w którym każdy będzie mógł powiedzieć, jak widzi PO, jak widzi przyszłość, jak widzi to, na czym wszystkim im najbardziej zależy, czyli jak widzi Polskę”.
Wrócimy do tych dobrych praktyk Platformy Obywatelskiej - wewnętrznej rozmowy i uzyskamy efekt synergii, obiecuję to wam
— zadeklarował Budka.
Inicjatywa Polska zdecydowała o poparciu kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (PO) na prezydenta
— poinformowała w sobotę szefowa tej partii Barbara Nowacka. Z wypowiedzi kandydatki wynika, że obiecała działaczom iPL, że gdyby parlament uchwalił liberalizację aborcji, to ją podpisze.
Przewodnicząca Inicjatywy Polska Barbara Nowacka powiedziała, że Rada Krajowa iPL poparła kandydaturę Kidawy-Błońskiej jednogłośnie. Zwracała uwagę, że kandydatka „potrafi słuchać, potrafi łączyć, potrafi spojrzeć innym spojrzeniem na tematy ważne”.
Połączyły nas praworządność i konstytucja, ale też zrozumienie praw człowieka, siła praw kobiet, rozumienie, że wolność każdej i każdego z nas do decydowania o tym, jak żyć, jak czuć się bezpiecznie i godnie, jest fundamentem demokratycznego państwa prawa
— podkreślała Nowacka.
Zapowiedziała, że od dzisiaj do 10 maja, a potem 24 maja także działacze IP będą pracować, by „Polska miała wreszcie radosne oblicze”.
Mamy nadzieję, że już za parę miesięcy będziemy mieli pierwszą kobietę prezydent, z której będziemy dumni
— dodała.
Dariusz Joński mówił, że władze iPL rozmawiały z kandydatką o poparciu ich postulatów. W kwestiach takich, jak dodatki na aktywizację zawodową osób, które dostają najniższe wynagrodzenie, przeznaczenie 6,5 proc. PKB na zdrowie, bezpłatne in vitro, nowa ustawa o prawach zwierząt, czyste powietrze czy bezpłatny internet nie było kontrowersji – informował.
Dłuższe dyskusje, przyznał Joński, były na temat liberalizacji ustawy antyaborcyjnej i rozdziału Kościoła od państwa. Kidawa-Błońska miała być przez działaczy iPL pytana, co zrobi, jeśli Sejm i Senat przegłosują ustawę liberalizującą aborcję – relacjonował Joński.
Przy tych dwóch tematach zatrzymaliśmy się na dłuższą dyskusję, ale także tutaj widzę, że gdyby Sejm i Senat podjął ustawy, w których jesteśmy zgodni, nie widziałabym problemu, żeby takie ustawy zaakceptować
— powiedziała na sobotniej konferencji prasowej Kidawa-Błońska.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/486111-kidawa-nie-bede-totalna-budka-uzyskamy-efekt-synergii