Źle zaczęliśmy w Polsce debatę na temat zmian klimatu. Być może to wina tego, że twarzą tej dyskusji została Greta Thunberg i stąd trudno było o powagę. Swoje zrobili również politycy.
Jedni młodą Szwedkę wynosili pod niebiosa, inni pytali kiedy wróci do szkoły. Rzadko słyszeliśmy coś mądrzejszego, niż prosty partyjny przekaz. Szczyt absurdu osiągnięto w czasie, gdy w Brukseli dyskutowano o tym, jak dojść do neutralności klimatycznej. Usłyszeliśmy wtedy, że rząd nie chcąc zrezygnować z węgla, celowo „truje polskie dzieci”. Ciężko o większą głupotę. A przecież od tematu zmian klimatu nie uciekniemy. Będzie on do nas wracał coraz częściej. Najboleśniej możemy się o tym przekonać już tej wiosny, bo wszystko wskazuje na to, że czeka nas największa od 50 lat susza!
Polskę czeka bardzo trudna wiosna, ze względu na małą ilość opadów. Jeśli taka sytuacja się utrzyma, to możemy mieć najsilniejszą suszę w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat
—ostrzegł kilka dni temu minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk na antenie Radia Plus.
Polska boryka się z suszami i deficytem wody już od kilku lat. W minionym roku władze ponad 300 gmin zaapelowały do mieszkańców o ograniczenie zużycia wody. W niemal 50 tysięcznych Skierniewicach na początku czerwca wystąpiły utrudnienia w dostępie do bieżącej wody w niektórych częściach miasta. Problem z dostępem do niej występował nawet na wyższych kondygnacjach budynków! Prognozy na przyszłe lata nie przynoszą większych nadziei. Wszystkie jednomyślnie wskazują, że problem ten będzie się nasilał. Choć wydawać by się mogło, że w Polsce wody mamy pod dostatkiem, to jest odwrotnie. Zmiany klimatu sprawiają, że mamy coraz większy problem z deficytem wody i suszami w rolnictwie.
Na ciekawą analizę tego problemu natrafiłem przy okazji jednej z wizyt w Sejmie. Przechodząc obok Biura Analiz Sejmowych natknąłem się na kilkustronicową broszurę poświęconą właśnie tej tematyce. Swoją drogą, ciekawe ilu posłów się nią zainteresowało. Dodam tylko, że przechodzą tamtędy za każdym razem, kiedy udają się na stołówkę. Na stoisku wystawionym przed BAS-em można znaleźć naprawdę ciekawe materiały. Polecam!
Rosnąca temperatura, a szczególnie coraz częstsze letnie fale upałów przyczyniają się do strat wody spowodowanych parowaniem. Zmienia się roczny rozkład opadów, w efekcie obserwuje się dłuższe okresy bez deszczu i zarazem większą intensywność i częstotliwość deszczy nawalnych (krótkotrwałych i o dużym natężeniu). Skróceniu ulega okres zalegania śniegu, co sprawa, że wody roztopowe w mniejszym stopniu wpływają na odbudowę wód powierzchniowych i gruntowych. Wraz ze wzrostem częstotliwości deszczy nawalnych rośnie ryzyko podtopień i lokalnych powodzi, zwłaszcza na terenach zurbanizowanych
—czytamy w analizie sporządzonej przez ekspertów BAS.
Jak można przeciwdziałać deficytom wody? Słowo klucz to tutaj „retencja”. Mówił o tym w przytoczonej wcześniej rozmowie minister Gróbarczyk. Czytam o tym również we wspomnianej analizie BAS. Szef resortu gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej zaznaczył, że rząd podjął odpowiednie kroki, aby przygotować się jak najlepiej na nadchodzącą suszę, ale i te przyszłe, z którymi niestety prawdopodobnie przyjdzie nam się zmierzyć.
Działań które mają przeciwdziałać skutkom suszy podjęto wiele. Część z nich realizowanych jest od kilku lat. I tak np. Lasy Państwowe od 2016 r. realizują kolejną edycję dwóch programów małej retencji. Z początkiem zeszłego roku zakończył się z kolei zainicjowany przez Ministerstwo Środowiska projekt, którego celem było opracowanie planów adaptacji do zmian klimatu dla 44 dużych polskich miast.
Przewidziane w tych planach działania obejmują m.in. rozwój systemu błękitno-zielonej infrastruktury, w tym np. ochronę terenów biologicznie czynnych i terenów zalewowych oraz zwiększenie retencji wód opadowych. (…) Na przykład we Wrocławiu, w ramach programu „Złap deszcz”, można otrzymać dotację(do 80 proc. kosztów, ale nie więcej niż 5 tys. zł) na założenie ogrodu deszczowego albo zainstalowanie podziemnego zbiornika na wodę opadową.
—czytamy w analizie BAS.
Ku końcowi zmierzają z kolei prace prowadzone przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie nad projektem „Planu przeciwdziałania skutkom suszy dla obszaru kraju, z uwzględnieniem podziału na obszary dorzeczy”. Do końca lutego będą trwały konsultacje społeczne. Celem programu jest poprawa zarządzania zasobami wodnymi w celu zwiększenie ich dostępności, zwiększenie retencjonowania wód, edukacja w zakresie suszy oraz stworzenie mechanizmów finansowania działań na rzecz zapobiegania skutkom suszy. Do 15 lutego można zgłaszać na stronach www.stopsuszy.pl oraz www.konsultacjesusza.pl swoje uwagi do programu. Efekty konsultacji, jak zapowiedział minister Gróbarczyk, poznamy na początku kwietnia.
Ta tendencja, która już od lat ma określony kierunek, chyba w tym roku przybierze najgorszy obraz i najbardziej negatywnie odbije się przede wszystkim na naszych obszarach w zakresie zapotrzebowania na wodę, a więc przewidywania co do suszy są chyba najgorsze w okresie ostatnich lat. Cały proces, który przygotowujemy na ten rok, przede wszystkim skupia się na walce z tą suszą
—powiedział minister.
Nie mam złudzeń, że susza i jej skutki zostaną użyte jako maczuga, którą opozycja będzie okładać rząd. Ktoś powie, że to wilcze prawo opozycji. Zgoda. Mam jednak dziwne przeczucie, że górę w krytyce rządu wezmą geny odpowiedzialne za „totalność” opozycji. Trudno wtedy o merytoryczną dyskusję. W takich warunkach wróci do nas jak bumerang dyskusja o zmianach klimatu. Tutaj jeszcze raz przypomnę incydent z Lubartowa, o którym pisaliśmy na naszym portalu.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niezwykła reakcja prezydenta! Interweniował, gdy młodemu chłopakowi odebrano transparent. ZOBACZ nagranie z Lubartowa
Nastoletni chłopak podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z mieszkańcami tego miasta, pojawił się z transparentem z napisem: „Chroń klimat. Chroń ludzi”. Reakcja prezydenta była więcej niż wzorowa. Nie uciekł od problemu, wiedząc doskonale, że młodzi ludzie szczerze są przejęci zmianami klimatu. Bo nie można zaprzeczyć temu, że one są, a ich skutki są coraz poważniejsze. Czym innym jest jednak dyskusja nad przyczynami tych zmian. Jedno jest pewne, klimat się zmienia, a to niesie za sobą określone konsekwencje. W Polsce, będzie to ogromna susza. Sprawne państwo jednak i temu powinno potrafić stawić czoła.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485977-zanim-greta-dostanie-nobla-albo-wroci-do-szkoly
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.