Sędzia Paweł Juszczyszyn, którego Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego zawiesiła we wtorek w czynnościach, przyszedł w środę do olsztyńskiego sądu. Jak zapowiadał wcześniej na portalu portalu społecznościowym, zamierza przystąpić do rozpoznania sprawy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Koniec z bezkarnością! Izba Dyscyplinarna zdecydowała: Sędzia Juszczyszyn zawieszony i z obniżonym wynagrodzeniem
Juszczyszyn przed wejściem do Sądu Rejonowego w Olsztynie powiedział, że jest gotowy do orzekania, a Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem.
Przed sądem na Juszczyszyna czekała w środę grupa olsztyńskich sędziów, którzy weszli za nim do budynku. Na zewnątrz było też kilka osób z transparentami, m.in. „Murem za sędzią Juszczyszynem”, „Niezależne sądy prawem każdego człowieka”, „Dziś sędziowie, jutro my!”.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, orzekając w drugiej instancji, zawiesiła we wtorek w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas tego zawieszenia.
Juszczyszyn we wtorek wieczorem zamieścił na swoim profilu na Facebooku wpis: „Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego (…)”.
CZYTAJ TAKŻE: Bunt sędziego Juszczyszyna. „Izba Dyscyplinarna SN nie jest sądem. Jutro zamierzam przystąpić do rozpoznania sprawy”
Dlatego też, jutro – 5 lutego 2020 r. o godzinie 11.45 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie zamierzam przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej przydzielonej do mojego referatu
— napisał.
Również obrońcy sędziego Juszczyszyna zapowiedzieli we wtorek, że będzie on nadal orzekał i w środę będzie w sądzie. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik skomentował, że wtedy sędzia „narazi się na kolejne zarzuty”.
Prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki we wtorek - po otrzymaniu odpisu uchwały Izby Dyscyplinarnej SN - powiedział dziennikarzom, że wszystkie sprawy zostaną tym samym odebrane Juszczyszynowi i rozlosowane między pozostałych sędziów.
Jak mówił, z chwilą dostarczenia tego orzeczenia wejdzie w życie jego zarządzenie, które „ma charakter wyłącznie techniczny, a które porządkuje niejako sprawy związane z orzekaniem pana sędziego w sądzie”. Zaznaczył, że druga czynność, która zostanie podjęta wobec sędziego Juszczyszyna, związana jest z kwestiami technicznymi, takimi jak dostęp do systemu informatycznego i do zastrzeżonych pomieszczeń sądu.
W tym momencie wszelki dostęp o charakterze elektronicznym zostaje też zawieszony, jak również dostęp do pomieszczeń. Oczywiście do pokoju swojego może wejść, korzystać z biblioteki, jak najbardziej swoimi rzeczami dysponować. Nie będzie tylko po prostu zwyczajnie sądził w sądzie
— stwierdził prezes Nawacki.
Adam Bodnar pytany w środę przez PAP, czy sędzia Paweł Juszczyszyn po wtorkowym orzeczeniu Izby Dyscyplinarnej może orzekać odpowiedział, że ma on prawo, żeby nie stosować się do rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej.
Jeżeli Sąd Najwyższy mocą uchwały trzech izb stwierdził, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem i ta uchwała ma moc obowiązującej interpretacji to sędzia Juszczyszyn jest w prawie, aby się do tej uchwały stosować i nie uznawać wczorajszego rozstrzygnięcia Izby Dyscyplinarnej SN jako wyrok, który go wiąże
— oświadczył RPO.
Pytany, czy istnieje możliwość że sędzia Juszczyszyn nie zostanie dopuszczony do czynności orzeczniczych podkreślił, że „w tym przypadku wszystko jest możliwe”.
To jest bardzo smutne, że to co wydawało nam się nieprzekraczalnym standardem, nagle jest łamane i okazuje się, że ten standard jest zupełnie inny, granica jest przekraczana, a my staramy się nadążyć za zrozumieniem nowej rzeczywistości, ale coraz trudniej nam to przychodzi
— zaznaczył Bodnar.
Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub.r. w Sądzie Okręgowym w Olsztynie apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez obecną KRS był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. W wydanym postanowieniu nakazał Kancelarii Sejmu przedstawienie m.in. list poparcia sędziów - kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa. Skutkowało to m.in. decyzją prezesa olsztyńskiego sądu rejonowego - a także członka KRS - Macieja Nawackiego o odsunięciu Juszczyszyna od orzekania. Juszczyszyn został odsunięty od orzekania na miesiąc, bo na taki okres może „zawiesić” sędziego prezes sądu. Teraz Izba Dyscyplinarna SN ponownie zawiesiła olsztyńskiego sędziego w orzekaniu.
Z kolei 23 stycznia trzy Izby SN: Cywilna, Karna i Pracy podjęły uchwałę, z której wynika, że nienależyta obsada SN, sądu powszechnego i wojskowego jest wtedy, gdy w jego składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie. W sądzie powszechnym lub wojskowym - według uchwały - nienależyta obsada sądu może być stwierdzona tylko wtedy, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy osoba wyłoniona przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN - uchwała ma zastosowanie do jej orzeczeń bez względu na datę ich wydania.
xyz/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485599-juszczyszyn-lekcewazy-id-przyszedl-do-sadu