Nie byłem zaskoczony, bo rządzą nami oszuści
— tak podpisanie przez prezydenta ustawy dyscyplinującej sędziów skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Andrzej Rzepliński.
Podpisanie ustawy kagańcowej było gestem nieprzyjaznym wobec Zachodniej Europy, wobec Macrona. Bo to wygląda trochę tak, że Emmanuel sobie pojechał i… brzydkie słowo… z nim. Zaczęło pachnieć szansą na kompromis i powrotem na tory konstytucji. Już nie pachnie
— twierdził były prezes TK.
Na tym się nie skończyło. Rzepliński pozwolił sobie na tanie zaczepki wobec głowy państwa.
Nawet prezydent, nienachalnie rozwinięty intelektualnie, zauważył trafnie, że wizyta Macrona następuje tuż po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Chciał zaznaczyć, że Francja oferuje Polsce odzyskanie utraconej w Europie pozycji, szansę na odbudowę Trójkąta Weimarskiego
— prowokował rozmówca Wirtualnej Polski.
Jak sędziowie odpuszczą, to będziemy mieli taki bałagan, że się nie pozbieramy. Europa nie może tego tolerować w interesie przyszłości kontynentu. Zostawi nas w tym, co zaczną uznawać za przypisane nam środowisko, z Moskwą, która na dopełniające się rozwibrowanie Polski nie wyłoży nawet kopiejki. Oni, bezkarni, odejdą, a z czym Polska zostanie? Z pobojowiskiem, i brakiem zaufania wszystkich do siebie nawzajem. To jest antypolskie barbarzyństwo
— grzmiał Rzepliński.
I pomyśleć, że ktoś taki kierował pracami Trybunału Konstytucyjnego… Może prof. Rzeplińskiego powinno się podpisywać w programach publicystycznych „sympatyk Koalicji Obywatelskiej”? Nawet nie sili się na obiektywizm.
gah/wp.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485570-rzeplinski-wsciekly-po-decyzji-prezydenta-barbarzynstwo