Sędzia Paweł Juszczyszyn stawia się ponad prawem?! Zapowiedział, że zignoruje zawieszenie go w czynnościach przez Izbę Dyscyplinarną SN i następnego dnia zamierza przystąpić do rozpoznawania sprawy w sądzie.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, orzekając w II instancji, zawiesiła we wtorek w czynnościach olsztyńskiego sędziego Pawła Juszczyszyna w związku z prowadzonym wobec niego postępowaniem dyscyplinarnym oraz obniżyła o 40 proc. jego wynagrodzenie na czas trwania tego zawieszenia.
Sędzia Juszczyszyn, rozpatrując w listopadzie ub.r. apelację w sprawie cywilnej, uznał za konieczne rozstrzygnięcie, czy sędzia nominowany przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie był uprawniony do orzekania w pierwszej instancji. Skutkowało to m.in. postępowaniem dyscyplinarnym wobec sędziego i postępowaniem dotyczącym jego zawieszenia. W grudniu ub.r. Izba Dyscyplinarna SN - wówczas w I instancji - nie zgodziła się na takie zawieszenie, od czego odwołała się rzecznik dyscyplinarny sędziów.
Jednak sędzia Juszczyszyn postanowił zignorować zawieszenie go przez Izbę Dyscyplinarną SN.
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, a przez to nie jest sądem w rozumieniu prawa krajowego
— napisał na Facebooku.
Dlatego też, jutro – 5 lutego 2020 r. o godzinie 11.45 w Sądzie Okręgowym w Olsztynie zamierzam przystąpić do rozpoznania w składzie trzech sędziów sprawy odwoławczej przydzielonej do mojego referatu
— zapowiedział.
Życzę wszystkim, a zwłaszcza - w obecnej sytuacji - sędziom, odwagi i wytrwałości! Trzymajcie się!
— zakończył wpis Juszczyszyn.
kpc/Facebook/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485541-bunt-juszczyszyna-izba-dyscyplinarna-sn-nie-jest-sadem