Resort kultury po majowej elekcji pokaże projekt liftingu symboli państwowych. O to, by w herbie pojawił się krzyż, zabiegali heraldycy - pisze we wtorek „Rzeczpospolita”.
Całe złote nogi orła, a nie tylko szpony, prześwity w koronie i uczynienie skrzydeł lustrzanymi odbiciami – to najważniejsze zmiany, jakie Ministerstwo Kultury chce wprowadzić w polskim herbie
— podaje gazeta.
Z informacji dziennikarzy „Rz” wynika, że projekt ustawy o symbolach państwowych ma ujrzeć światło dzienne i być szybko uchwalony po wyborach prezydenckich - prace nad projektem toczyły się intensywnie w ubiegłej kadencji.
W ubiegłym roku prace stanęły. Ministerstwo Kultury twierdzi, że ustawa nie jest jeszcze gotowa.
Wciąż trwają konsultacje wewnątrz ministerstwa, dotyczące m.in. czasu potrzebnego na jej wdrożenie
— przekonuje Centrum Informacyjne MKiDN cytowane w „Rz”.
Jednak - jak zauważa dziennik - z programu PiS opublikowanego przed wyborami do Sejmu wynika, że projekt jest ukończony. Również z nieoficjalnych informacji, docierających do „Rzeczpospolitej”, wynika, że ustawa jest gotowa, a z uwagi na stosunkowo niewielkie planowane koszty realizacji zostanie szybko uchwalona.
Jednak w obawie przed reakcją elektoratu ma wyjść z zamrażarki dopiero po wyborach - twierdzą dziennikarze tytułu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak okazywać szacunek polskiej fladze? Czym różni się od barw narodowych?
Skąd te obawy? Zdaniem MKiDN kontrowersje może budzić np. pomysł przyznania własnej flagi prezydentowi. Chodzi o chorągiew Rzeczypospolitej, która podobnie jak w okresie międzywojennym miałaby postać orła na czerwonej prostokątnej płachcie z dwoma obwódkami. Byłaby wznoszona w miejscu przebywania głowy państwa. Przywrócenia chorągwi od lat domagają się specjaliści, bo polski prezydent jest jedynym z niewielu na świecie nieposiadającym swojej flagi. Również planowany retusz herbu ma uwzględnić zalecenia ekspertów, których zdaniem obecny orzeł nie odpowiada wymaganiom heraldyki. (…) Czy dojdzie do budzącej największe emocje zmiany, czyli w herbie pojawi się krzyż? Z informacji „Rzeczpospolitej” wynika, że zabiegała o to działająca przy MSWiA Komisja Heraldyczna
— wyjaśniają dziennikarze.
Twierdzą jednak, że z ich informacji wynika, że propozycji krzyża w herbie nie ma jednak w ministerialnym projekcie.
O zmianę w symbolach państwowych apelował śp. Alfred Znamierowski. Wybitny heraldyk zwracał uwagę na błędne zapisy w polskiej konstytucji dot. herbu i godła narodowego. Tłumaczył jaka jest różnica między tymi dwoma pojęciami.
Przede wszystkim zmian wymaga wizerunek herbu Rzeczypospolitej, nazywanego niestety w konstytucji i w ustawie, godłem. Godłem jest sam orzeł w koronie, natomiast orzeł w koronie na czerwonej tarczy herbowej jest herbem. Ponieważ nie można na razie znowelizować konstytucji, więc nadal będzie nazywany godłem. Trzeba zmienić jego rysunek dlatego, że w heraldyce mamy dwuwymiarowość, czyli rysunek godła obrysowany czarnymi liniami konturowymi. Od 1927 roku ustawowy wzór polskiego herbu jest wzorem dla reliefu wypukłego, więc to trzeba zmienić
— powiedział Znamierowski w rozmowie z PAP w 2017 roku.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485501-rzeczpospolita-zmiana-godla-mkidn-trwaja-konsultacje