Relacje polsko-francuskie nie mogą ograniczać się do banałów, te relacje są pełne pasji
— mówił we wtorek w Krakowie prezydent Francji Emmanuel Macron. Zapowiedział, że francuscy żołnierze wezmą udział w obchodach setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku.
CZYTAJ TAKŻE: UJAWNIAMY. Szokujące kulisy powstania apelu studentów UJ do prezydenta. Wiemy, kto za tym stoi. Wsparcia udzielił sam dziekan!
Macron w drugim dniu swojej wizyty w Polsce wygłosił na Uniwersytecie Jagiellońskim wykład zatytułowany „Polska i Francja w Europie”.
Na początku swojego wystąpienia Macron w języku polskim podkreślił, że cieszy się z wizyty w Krakowie.
Między naszymi krajami mamy długą historię przyjaźni. To tutaj zawiązały się nasze relacje
— zaznaczył.
Prezydent Francji dodał, że głos Polski nigdy nie był Francji obojętny.
Nasze dwa narody, które nigdy nie walczyły przeciw sobie w tysiącletniej historii europejskich wojen, są sobie tak bliskie
— zaznaczył. Jak dodał, Polskę i Francję łączą takie same aspiracje do wolności, głębokie przywiązanie do ziemi oraz przekonanie o wadze historii i narodu.
W związku z tym relacje pomiędzy naszymi krajami nie mogą ograniczać się do banałów. Te relacje pełne są pasji i wynikają ze spotkania pomiędzy narodem o łacińskich korzeniach i narodem słowiańskim
— zaznaczył francuski prezydent.
Według niego nie jest przypadkiem, że wielu słynnych Polaków znalazło we Francji schronienie. Francji, która pozwoliła dać wyraz ich geniuszowi
— zauważył. Macron wymienił tu Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Fryderyka Chopina, Marię Skłodowską-Curie oraz Adama Zagajewskiego.
Przypomniał też, że latem odbędą się w Polsce obchody Cudu nad Wisłą. Zapowiedział, że z tej okazji francuscy żołnierze, stacjonujący obecnie na Litwie w ramach wzmocnieniu wschodniej flanki NATO, przybędą do Warszawy, aby „złożyć hołd naszemu braterstwu broni”.
Europa to nie tylko rynek. Owszem, jest ona wspólnym rynkiem, (…) ale jest to przede wszystkim projekt polityczny. (…) Potrzebna nam jest również ta konstrukcja polityczna. (…) Zasady, takie jak niezawisłość wymiaru sprawiedliwości itd. jest właśnie sednem Europy. To projekt polityczny i w 2004 roku Polska przystąpiła do tego właśnie projektu politycznego
— mówił prezydent Francji.
Jeżeli Europa będzie tylko i wyłącznie jednolitym rynkiem, to nie jest projekt polityczny. Jeżeli zostaną porzucone wspólne wartości, to znowu pogrążymy się w podziałach. (…) Nie możemy ulec nacjonalizmowi i jego zapędom do ekskluzywności. UE to projekt polityczny, który działa przy poszanowaniu różnorodności. Historia nie może się powtórzyć, nie możemy wpaść w te same pułapki. (…) Dobrym rozwiązaniem dla Polski na pewno nie będzie zamknięcie się na świat zewnętrzny
— podkreślił.
Europejska suwerenność opiera się na cywilizacji. Europa ma korzenie religijne, kulturowe, historię emancypacji od religii i jest to historia tworzenia wolności, braterstwa, sprawiedliwości. Nie mówię tego tylko dlatego, że to zawołanie Francji – od 1989 roku tworzymy niesamowitą równowagę w Europie. W USA nie ma tak dużej różnorodności kulturowej. (…) Suwerenność to zdolność wdrażania tego projektu politycznego. Musimy zdać sobie sprawę, że Europa jeżeli chce być potęgą polityczną i geograficzną, musi stać się mocarstwem
— powiedział prezydent Macron.
Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę św. i obciążyć winą naród polski; są pokusy w Polsce, żeby wykreślić datę 1989 r.; na Węgrzech jest podejście, aby pisać na nowo historię XX w.; widzę ryzyko rozproszenia naszych historii poprzez jej rewizję
— mówił prezydent Francji Emmanuel Macron.
Nie zbudujemy Europy zapominając o Europie. Zbudujemy Europę znając jej historię, broniąc jej przed wszelkimi próbami fałszowania bądź pisania jej na nowo, niezależnie od tego jaki kraj, czy jaka partia jest autorem takiego fałszowania
— mówił we wtorek podczas wykładu na Uniwersytecie Jagiellońskim prezydent Francji.
Nie możemy w tej chwili czegokolwiek zacierać, musimy patrzeć trzeźwo, nie możemy zacierać śladów. Musimy również pozwolić na to, aby między naukowcami, historiografami pojawił się konflikt czy spór - w ten sposób światło dzienne ujrzy prawdziwa historia naszych narodów
— dodał Macron.
Musimy zbudować wspólną, europejską pamięć
— apelował.
Widzę, że są pokusy w Polsce, żeby wykreślić datę 1989 r. Na Węgrzech również jest takie podejście, żeby pisać na nowo historię XX wieku. Rosja chciałaby ponownie interpretować II wojnę światową i obciążyć winą naród polski. Widzę tutaj ryzyko takiego rozproszenia naszych historii poprzez jej rewizję
— stwierdził.
Jak podkreślił, historia Europy jest ważna, abyśmy „nie stali się więźniami przeszłości, która by zamknęła nas w jakiejś nienawiści lub nacjonalizmie”.
Nie będzie Europy, która nie będzie w stanie przetrawić swojej historii. To również umożliwi, aby z tej historii narodziła się nadzieja, nadzieja renesansu europejskiego, podobnego do tego, którego zaznał mój i państwa kraj w XVI i XVII wieku. Wydaje mi się, że taki renesans jest jeszcze możliwy, jeżeli nasz kontynent będzie w stanie się zjednoczyć poprzez inteligencję i zdolność do takiego podejścia do przeszłości
— powiedział Macron.
Jestem głęboko przekonany, że Europa to jedność - jedność geograficzna. Przez bardzo długi okres czasu nie byliśmy przemyśleć na nowo tej mapy Europy
— mówił prezydent. Dodał, że rozmawiał na ten temat w poniedziałek w pierwszym dniu swojej wizyty w Polsce.
Prezydent Francji odniósł się także do przystąpienia Polski i innych krajów Europy Wschodniej do Unii Europejskiej.
To, co się wydarzyło, to nie było rozszerzenie, jakbyśmy rozciągali jakieś ciało. Było to zjednoczenie Europy po upadku muru
— zaznaczył.
Mogę powiedzieć, że Europejczycy z zachodniej części Europy, być może Francuzi w większym stopniu niż inni, nie przywiązywali do tego wystarczającej wagi, nie zdawali sobie sprawy, jak ważna jest ta koncepcja i to właśnie wywołało takie uczucie upokorzenia. Wydaje mi się, że to sprawiło, że nieodpowiednio działaliśmy w ciągu ostatnich lat. Z całą pewnością ze względu na to, nie byliśmy w pełni obecni, przegapiliśmy ten moment, kiedy ponownie doszło do spotkania między nami
— podkreślił Macron.
Jak zaznaczył, „musimy jednocześnie przemyśleć na nowo granice Europy, stosunek do sąsiadów Europy”.
Nie mamy prawdziwej polityki sąsiedzkiej tak, jakby Europa nie odpowiednio podchodziła do swoich granic. Nie mamy prawdziwego przemyślenia w odniesienia do polityki sąsiedzkiej, ponieważ zawsze oddawaliśmy te uprawnienia komuś innemu
— mówił francuski przywódca.
Będziemy Europą zjednoczoną, jeżeli uznamy, że wszystkie kraje są w sercu Europy. Gdzie z resztą leży Mitteleuropa? Wcale nie między Brukselą a Lyonem. Ta środkowa Europa, środek Europy sytuuje się bardziej na wschodzie
— zauważył.
Wrócił też do stosunków z sąsiadami Europy.
Odnosiłem się ostatnio do kwestii Rosji, ale również do Bliskiego Wschodu czy Afryki, bo to również obszary sąsiadujące z Europą. Musimy stworzyć odpowiednią politykę, zbudować bezpieczeństwo i zaufanie, ponieważ chcemy bezpieczeństwa i zaufania w naszych relacjach z sąsiadami
— mówił Macron.
Przyznał, że pamięta historię stosunków Polski z jej sąsiadami m.in. z Rosją.
Musimy jakoś na nowo to przemyśleć. Wydaje mi się, że to nieporozumienie geograficzne wywołało prawdziwą traumę. Chciałbym, abyśmy zbudowali nową ambicję pamiętając o odpowiedniej mapie Europy i pamiętając o poziomie ambicji. Naszym obowiązkiem: Polski i Francji jest jeszcze większy niż wcześniej, przed brexitem, ponieważ jesteśmy wielkimi potęgami gospodarczymi, strategicznymi w Europie, musimy tak się postrzegać, musimy razem pójść naprzód współpracując ze sobą
— powiedział prezydent Francji.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485453-wyklad-prezydenta-macrona-na-uj-ue-to-projekt-polityczny