Pomysł sztabowców Małgorzaty Kidawy-Błońskiej z czatem nie był jednak najlepszy. Można było się spodziewać, że „rozmowa” z wyborcami zakończy się jakąś wpadką. I to nie jedną!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ależ wpadka! Kidawa-Błońska podczas chatu z internautami: Czuję wsparcie kolegów i koleżanek z PiS-u, bo chcemy wygrać te wybory
„Wsparcie od kolegów PiS” to nie wszystko. Kandydatka PO na urząd prezydenta zaprezentowała dość oryginalne podejście do kwestii pierwszej wizyty zagranicznej jako potencjalna głowa państwa.
O, ciekawe pytanie - nawet bardzo ciekawe - od pana Leszka: „Jaki pierwszy kraj pani odwiedzi, jeżeli pani wygra?”
— przedstawiła pytanie Kidawa-Błońska podczas czatu z internautami.
Ale takiej odpowiedzi chyba nikt się nie spodziewał!
A ja bym chciała zmienić tę tradycję, ja bym chciała zaprosić do Polski, żeby przedstawiciele głównych krajów europejskich zobaczyli, że znowu warto do nas przyjeżdżać, że warto z nami rozmawiać, że jesteśmy naprawdę świetnym krajem, gdzie ludzie są otwarci, ciekawi
— odpowiadała.
Więc ja złożę zaproszenie
— dodała na zakończenie kandydatka PO.
Wpadki Petru i megalomania w stylu Grodzkiego? Takie połączenie w postaci Kidawy-Błońskiej to prawdziwa mieszanka wybuchowa.
kpc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485410-pierwsza-wizyta-kidawy-blonskiej-to-ja-zloze-zaproszenie