Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu tygodnikowi „Wprost”, w którym poruszono wiele ważnych wątków. W rozmowie pojawiają się m.in. pytania dotyczące jego relacji z Prawem i Sprawiedliwością czy reformy sądownictwa, ale także dot. relacji polsko-izraelskich. Duda odpowiedział również na pytanie o ew. podpisanie ustaw o związkach partnerskich. Poniżej prezentujemy najciekawsze fragmenty wywiadu.
CZYTAJ TAKŻE: Polexit? Prezydent Duda zdecydowanie: To kompletna bzdura. Nasza obecność w Unii Europejskiej nie jest zagrożona
Relacje z Prawem i Sprawiedliwością
Nie było wcześniej prezydenta, który zdecydowałby się zatrzymać ważne ustawy wychodzące z obozu politycznego, który wystawił go jako kandydata na prezydenta. Koleżanki i koledzy z opozycji mogą opowiadać róże rzeczy, ale takie są fakty
—podkreśla Duda.
Kiedy Aleksander Kwaśniewski wetował ustawy? Wtedy, kiedy rządził AWS! Prezydent Bronisław Komorowski, owszem miał swoje weta wobec ustaw Platformy Obywatelskiej, ale nie w kluczowych sprawach. Ja zawetowałem co najmniej cztery bardzo istotne ustawy
—dodaje.
Reforma wymiaru sprawiedliwości
Prezydent w rozmowie odnosi się m.in. do słów Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, która wezwała go do zawetowania „ustawy kagańcowej”.
Przede wszystkim bardzo mnie razi nazywanie tej ustawy w taki sposób. Jest to obraźliwe wobec sędziów. (…) Wprowadza ona [ustawa - przyp. red] rozwiązania, które funkcjonują w innych systemach europejskich. Chociażby we Francji, gdzie expressis verbis zabrania się sędziom włączania się w jakiekolwiek działania o charakterze politycznym
—zaznacza prezydent.
Jedno jest pewne: polskie państwo nie może tolerować zachowań, które w sposób oczywisty podważają porządek państwowy
—dodaje.
Prezydent odnosząc się do uchwały Sądu Najwyższego, który stwierdził, że sędziowie powołani przez nową KRS, nie powinni orzekać, odpowiada:
Jeśli sędzia nie może orzekać, a nie jest w stanie spoczynku, to kim tak naprawdę jest? W polskim prawie nie ma instytucji sędziego tytularnego, który nie może wykonywać swoich obowiązków.
Pytany o listy poparcia do KRS, prezydent zaznacza, że nawet gdyby okazało się, że z tymi listami jest coś nie tak, to nie będzie miało to znaczenia, „ponieważ otrzymali nominację sędziowską od prezydenta Rzeczypospolitej. Kropka”. A co Duda sądzi o ujawnieniu tych list?
Ci, którzy popierają zmiany w sądownictwie, mają przeciwko sobie bardzo wpływowe osoby. Sędziowie, którzy się podpisali na tych listach, obawiają się prześladowań w swoim środowisku
—zaznacza.
Prezydent wracając do ostatniego spotkania w Pałacu Prezydenckim z przedstawicielami opozycji, przypomina, jak rozmawiał z Borysem Budką i pytał, co Platforma Obywatelska zrobiła, aby zreformować wymiar sprawiedliwości, a o co upominali się obywatele.
W 2009 r. Platforma chciała wprowadzić instytucję okresowej oceny sędziego, ale po proteście środowiska sędziowskiego natychmiast się z tego pomysłu wycofała. Ustąpiła przed tymi, którzy chcieli, „żeby było tak, jak było”. Ja się na to nie godzę
—podkreśla prezydent Andrzej Duda.
Relacje polsko-izraelskie
W rozmowie pojawia się również temat relacji polsko-izraelskich. Prezydent przyznał, że rozmawiał ostatnio z polskimi Żydami mieszkającymi w USA, którzy przekonywali go, że nie powinien jechać do Izraela.
Przekonywali mnie, że nie powinienem jechać do Izraela, dopóki tamtejszy minister spraw zagranicznych Israel Katz nie przeprosi Polaków lub nie odejdzie ze stanowiska
—mówi.
Przemówienie Mariana Turskiego w Auschwitz
Prezydent odniósł się również do przemówienia Mariana Turskiego podczas uroczystości w Auschwitz.
Jego przemówienie w Auschwitz było ważnym ostrzeżeniem. (…) W moim przekonaniu z tych poruszających słów, odnoszących się do konkretnej rzeczywistości Niemiec lat 30., wynikało uniwersalne przesłanie
—podkreśla.
Ideologia LGBT
W rozmowie pojawi się również pytanie o uchwałę sejmiku województwa łódzkiego „wymierzoną w osoby LGBT”.
Twórcy tych uchwał podkreślają, że nie są one podejmowane przeciwko ludziom, ale skierowane przeciwko konkretnej ideologii. Nie mamy tu do czynienia z łamaniem praw człowieka
—wyjaśnia Duda.
Ja bym takich uchwał nie popierał. Jednak interwencja demokratycznego państwa byłaby potrzebna, gdyby doszło do rzeczywistej dyskryminacji, a dziś jej nie dostrzegam
—dodaje.
Ustawa o związkach partnerskich
Czy prezydent podpisałby taką ustawę?
Tu już wchodzimy w przestrzeń rozwiązań prawnych i ustrojowych. Wszystko zależy od tego, jakie rozwiązania zawierałaby taka ustawa. Gdyby chodziło o status osoby najbliższej ułatwiający takie sprawy, jak wzajemne wspieranie się, troskę, dowiadywanie się o stan zdrowia, to jako prezydent podpisanie takiej ustawy poważnie bym rozważył. Zwłaszcza że taka ustaw dotyczyłaby wszystkich żyjących w związkach nieformalnych
—tłumaczy prezydent Duda.
Pierwsza dama
W rozmowie pojawi się również pytanie o rolę pierwszej damy. Prezydent podkreśla, że jego żona bardzo ciężko pracuje, ale jej „suwerenną decyzją” był to, że nie udziela wywiadów, ani nie chce zajmować się polityką.
Moja żona znakomicie wykonuje obowiązki pierwszej damy. To prawda, nie wypowiada się w sprawach ideologicznych i politycznych, nie udziela też wywiadów, ale to byłą jej suwerenna decyzja. Po prostu nigdy nie zajmowała się polityką i nadal nie chce tego robić. Jednak pracuje bardzo ciężko, prowadzi akcje charytatywne, wspiera działalność społeczną, tyle że robi to w ciszy i spokoju, nie dla medialnych zysków
—wyjaśnia.
Krytyka „salonu”
Ludzie nie wybrali mnie po to, żebym zabiegał o względy „warszawskiego salonu”. Zwłaszcza że ten salon jest od prawdziwego życia, niestety, oderwany. Jeżeli ktoś zarabia 10 tys. zł miesięcznie i mówi, że mu mało, a słyszeliśmy takie głosy ze środowiska sędziowskiego, to - bardzo przepraszam - co on wie o życiu?
—pyta Duda nawiązując do słów prof. Małgorzaty Gersdorf.
kk/”Wprost”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485256-najciekawsze-fragmenty-wywiadu-z-prezydentem-duda