Około 20 pasażerów francuskiego samolotu, który w niedzielę przyleciał z Chin do Marsylii, wykazuje objawy zakażenia nowym koronawirusem - poinformowała francuska minister zdrowie Agnes Buzyn. Samolotem z Wuhan przyleciało 250 osób, w tym 100 Francuzów. W grupie Polaków z Wuhan nie ma osoby z jakąkolwiek infekcją - poinformował w niedzielę wieczorem podczas spotkania z dziennikarzami komendant 4. wojskowego szpitala klinicznego we Wrocławiu pułkownik dr Wojciech Tański.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: 30 Polaków zostało ewakuowanych z chińskiego Wuhan. Samoloty wojskowe wylądowały na lotnisku we Wrocławiu
CZYTAJ TAKŻE: Konferencja premiera, ministra zdrowia i szefa MON. Morawiecki zapewnia: Polacy w obliczu epidemii w Chinach są bezpieczni
Około 20 osób zostało odizolowanych. Zostały pod objęte nadzorem lekarzy wojskowych w oczekiwaniu na badania. To obywatele Francji, ale także osoby pochodzące z krajów pozaeuropejskich
— wyjaśniła Buzyn.
Dodała, że w przypadku pozytywnych wyników testów osoby zakażone będą hospitalizowane lub zostaną przetransportowane do jednego z dwóch miejsc, gdzie poddane zostaną kwarantannie - w Carry-le-Rouet lub w Aix-en-Provence.
Na pokładzie francuskiego samolotu znajdowali się obywatele 30 państw, w tym 30 Polaków, którzy z Marsylii zostali przetransportowani dwoma samolotami wojskowymi do Wrocławia.
Transport odbywał się w asyście personelu medycznego, ale jak mówił w trakcie wieczornej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki „żadna z osób przetransportowanych do Polski nie ma objawów choroby, ale będą one poddane obserwacji”.
Była to druga ewakuacja ludzi z dotkniętego koronawirusem Wuhanu, zorganizowana przez rząd w Paryżu. Pierwsza miała miejsce w piątek, wówczas do Paryża z Chin przyleciało 179 Francuzów.
W grupie Polaków z Wuhan nie ma osoby z jakąkolwiek infekcją - poinformował w niedzielę wieczorem podczas spotkania z dziennikarzami komendant 4. wojskowego szpitala klinicznego we Wrocławiu pułkownik dr Wojciech Tański.
W niedzielę wieczorem na lotnisku we Wrocławiu wylądowały dwa wojskowe samoloty z 30 Polakami, którzy wrócili z chińskiego Wuhan, gdzie panuje epidemia koronawirusa. Pasażerowie zostali przewiezieni do szpitala na badania i obserwację.
Tański powiedział, że przed kilkunastoma minutami do szpitala przybyła grupa 30-osoba gości z Wuhan.
To są osoby, które będą poddane kwarantannie w naszym szpitalu. Wśród tych osób znajdują się kobiety, dzieci, mężczyźni (…)
— powiedział. Jak dodał, z informacji służb sanitarnych z lotniska wynika, że nie ma osoby, która miałaby jakąś infekcję.
Osoby te, wyjaśnił Tański, znalazły się w odizolowanej części szpitala na oddziale, który został specjalnie dostosowany jako oddział obserwacyjny i izolacyjny.
Tam nie ma dostępu żadna inna osoba, trzeba posiadać specjalne identyfikatory, żeby się dostać na ten oddział
— powiedział.
Hospitalizacja tych osób będzie się odbywała za ich zgodą. Dodatkowo, gdyby zaistniała taka konieczność, inspektor sanitarny będzie podejmował decyzje administracyjne o tym, czy taka osoba, pomimo ewentualnego sprzeciwu, ma być u nas obserwowana
— powiedział.
Specjalista chorób zakaźnych ppłk dr Artur Lipczyński powiedział, że z informacji, którymi dysponuje wynika, że stan zdrowia przewiezionych z Wuhan jest dobry.
Są to osoby zdrowe
— zapewnił.
Tański poinformował, że przybyli z Wuhan będą hospitalizowani na oddziale, który został niedawno wyremontowany, więc - jego zdaniem - warunki powinny być dobre.
Oprócz wsparcia personelu szpitala mamy wsparcie sanitariuszy, ratowników, pielęgniarek z wojskowego szpitala polowego we Wrocławiu. Dodatkowo merytorycznie będziemy wspierani przez konsultanta w zakresie chorób zakaźnych dr. Artura Lipczyńskiego, który został oddelegowany przez naszych przełożonych. Dodatkowo będziemy prowadzili stały nadzór epidemiologiczny poprzez inspekcję sanitarną, która też jest na miejscu
— powiedział komendant.
Wyjaśnił, że przewiezieni do szpitala to rodziny, wśród nich np. małżeństwo z pięciorgiem dzieci i matka z trójką dzieci.
Jesteśmy na etapie ustalania, jakie są powiązania rodzinne. Większość deklaruje, że jest z Wuhan
— mówił.
Zdaniem dr. Tańskiego o tym, jak długo pacjenci zostaną w szpitalu, będzie decydował ich stan kliniczny. Pułkownik dodał, że gdyby w trakcie obserwacji wykryto jakieś niepokojące objawy, to pacjenci będą dodatkowo izolowani w ramach już izolowanego oddziału.
Dodatkowo jesteśmy w kontakcie z oddziałem zakaźnym we Wrocławiu, do którego ci pacjenci, stosowanie do potrzeby, będą przekazywani. Gdyby doszło do sytuacji trudnych, też jesteśmy na nie nastawieni, mamy przygotowane izolowane sale na naszym oddziale intensywnej terapii
— zapewnił.
Z przekazanych dziennikarzom informacji wynika, że pacjentami zajmuje się 11 pielęgniarek i czterech lekarzy oraz specjalista ds. chorób zakaźnych.
Tański powiedział także, że obecnie przeprowadzany jest wywiad z pacjentami, badanie lekarskie, także wywiad epidemiologiczny.
W planie jest oczywiście - stosownie do tego, co lekarze ustalą - badanie dodatkowe. Jest zaplanowane wykonanie badań dodatkowych w kierunku wykluczenia bądź potwierdzenia zakażenia koronawirusem
— powiedział.
Próbki trafią do Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie.
Ja myślę, że w przeciągu do 48 godzin te wyniki powinniśmy zwrotnie otrzymać - informacje, czy jest potwierdzone, czy wykluczone zakażenie
— powiedział.
Jak poinformował ppłk Lipczyński okres inkubacji tego koronawirusa wynosi do 14 dni.
Natomiast najczęściej oceniamy to na podstawie obecnej wiedzy medycznej, jest to 5-6 dni. Próbki będą pobrane niezwłocznie, jak tylko będzie to możliwe (…). Będą one wysłane do Państwowego Zakładu Higieny i myślę, że do 48 godzin będziemy znali stan faktyczny, czy potwierdzi się jakaś infekcja koronawirusem, czy są to osoby zdrowe
— podkreślił Lipczyński.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485234-20-pasazerow-francuskiego-samolotu-z-objawami-koronawirusa