Czytam, że Bartosz Kramek, mąż Ludmiły Kozłowskiej, szefowej Fundacji Otwarty Dialog narzeka. Bowiem Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego wciąż utajnia uzasadnienie decyzji, na podstawie której kobieta została uznana za persona non grata w Polsce.
CZYTAJ TAKŻE: Kozłowska nadal na liście osób niepożądanych w Polsce. Kramek rozpacza: Nagonka trwa już prawie trzy lata
Pisaliśmy o tym przypadku obszernie w tygodniku „Sieci” wraz z Markiem Pyzą, opisaliśmy powiązania Kozłowskiej i Kramka oraz źródła finansowania jego firm. Mam świadomość, że nie odkryliśmy całej prawdy o ich działalności, ale i to już wystarczyło, by decyzję ABW pochwalić. Agencja zapewne zgromadziła więcej materiałów, na podstawie których została ona wydana. Żądanie odtajnienia uzasadnienia przez Bartosza Kramka, to blef. Trzeba przyznać, że dosyć sprytny, ale skierowany do wyjątkowo naiwnych osób. Mówimy bowiem o sprawach dotyczących bezpieczeństwa państwa, szczegóły do publicznej wiadomości nie przedostaną się być może nigdy. To dlatego Kramek może opowiadać, co chce, blefować, że uknuto na niego i jego żonę jakiś spisek.
Gdyby nawet nie wiem jak ujadał, służby materiałów nie ujawnią, a przynajmniej na pewno nie zrobią tego na żądanie Kramka i Kozłowskiej. Jako, że opisując ich interesy i działalność, zostałem, podobnie jak kilkanaście innych osób i redakcji pozwany do sądu z niesławnego art. 212, to nie ukrywam, że też bym wolał, by w tej sprawie wszystko było jawne. Myślę, że to byłby dla FOD nokaut. Skończyłoby się puste gadanie o nagonkach i uciśnionych przez reżim społecznikach, którzy tak troszczą się o demokrację w kraju i za granicą, szczególnie na Wschodzie.
Też bym wolał, by do publicznej wiadomości podano wszelkie ustalenia służb mołdawskich, kazachskich, ukraińskich, łotewskich i brytyjskich oraz amerykańskich. Ciekawe jak zareagowaliby dzisiejsi obrońcy założycieli Fundacji Otwarty Dialog, gdyby wyszło na jaw, jak naprawdę wyglądała np. ich „bezinteresowna” pomoc humanitarna dla ukraińskiego Majdanu? A to tylko jeden z arcyciekawych wątków, które warto zgłębiać. Zrozumcie w końcu, że polskie służby wpisując kogoś na listę osób niepożądanych nie robią tego w sposób losowy, tylko mają ku temu podstawy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/485206-kramek-blefuje-domagajac-sie-od-abw-jawnosci-w-sprawie-fod