Zdaniem marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego sytuacja w polskiej służbie zdrowia jest „naprawdę poważna”. Mam wrażenie, że Ministerstwo Zdrowia, jakby popadło w letarg. Inne sprawy są oczywiście ważne, ale o ochronie zdrowia mówi się relatywnie mało, co mnie trochę boli – powiedział Grodzki.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Co jeszcze wymyśli opozycja? Grodzki: „Trybunał Konstytucyjny nie ma mandatu, aby wypowiadać się na temat orzeczeń SN”
Grodzki w czwartek był m.in. w Przemyślu na Podkarpaciu, gdzie wziął udział w okrągłym stole poświęconym sytuacji w miejscowym szpitalu.
Na konferencji prasowej w starostwie przemyskim marszałek powiedział, że jego niepokój budzi przede wszystkim zadłużenie podkarpackich szpitali. Zastrzegł, że jest to jednak tylko „emanacja tego, co się dzieje w Polsce”.
Mam wrażenie, że Ministerstwo Zdrowia jakby popadło w letarg. Inne sprawy są oczywiście ważne, ale o ochronie zdrowia mówi się relatywnie mało, co mnie osobiście trochę boli. Zastanawiam się czy w Senacie nie powołać takiej społecznej rady do spraw naprawy ochrony zdrowia, bo sytuacja jest naprawdę poważna
— mówił.
W jego ocenie rosną kolejki do lekarzy specjalistów, a personel medyczny jest przeciążony biurokracją i zarabia za mało.
Dyrektorzy rwą sobie włosy z głowy, bo zadłużenie szpitali rośnie, procedury są źle wycenione. W zasadzie czego się nie dotknie w ochronie zdrowia to wymagałoby naprawy i zmiany, a to się nie dzieje
— powiedział Grodzki.
Podkreślił, że choroby dotykają „niezależnie od poglądów czy konotacji partyjnych”.
Choroby są „demokratyczne” więc tym bardziej ponadpartyjnie, ponad podziałami powinniśmy się wszyscy na poważnie zastanowić, jak polską ochronę zdrowia, i to szybko, naprawiać
— mówił Grodzki.
Marszałek był pytany m.in. o ewentualną inicjatywę ustawodawczą Senatu w sprawie poprawy służby zdrowia. Zdaniem Grodzkiego problem jest złożony, dlatego że wiele rzeczy w ochronie zdrowia jest regulowanych aktami niższego rzędu, w tym rozporządzeniami NFZ czy obwieszczeniami resortu zdrowia. A na to, jak wskazał, Senat nie ma wpływu.
Marszałek powiedział, że Senat chce „zacząć od rzeczy drobnych”. Jako przykład podał to, że chciałby, aby dzieci po transplantacjach, których jest w kraju ok. 700, nie musiały płacić „dużych pieniędzy” za leki.
Chodzi o to, żeby wszystkie leki potrzebne do życia po transplantacji wątroby, płuc, nerek były za niską, ryczałtową cenę typu 3,20 zł za opakowanie. Bo rodzice tych dzieci skarżą się, że przeszczep się udał, natomiast nie bardzo ich stać na ciągłą terapię
— mówił.
Grodzki zapowiedział, że w marcu lub na początku kwietnia odbędzie się duża konferencja w Senacie poświęcona służbie zdrowia.
W medycynie powinna obowiązywać zasada - opieramy się na faktach i dowodach, a nie na domysłach, przypuszczeniach, nie na iluzji. Zamykane są oddziały w różnych częściach Polski, również na Podkarpaciu, ale zamykane są nie z przyczyn epidemiologicznych czy dotyczących chorób, tylko z przyczyn ekonomicznych. To rodzi chaos i nie powinno to mieć miejsca. Chcemy się zastanowić w szerokim gronie ekspertów, po co nam jest potrzebna epidemiologia, jak planować długofalowo rozwój ochrony zdrowia. Przypuszczam, że po tej konferencji może się pojawić inicjatywa ustawodawcza
— powiedział.
Grodzki w czwartek na Podkarpaciu odwiedzi jeszcze m.in. Krosno, gdzie spotka się w młodzieżą.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/484748-grodzki-narzeka-na-sluzbe-zdrowiaprocedury-sa-zle-wycenione
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.