„Kasta” sędziowska i jej sojusznicy są bezradni po postanowieniu TK! Najpierw rzecznik Sądu Najwyższego nie był w stanie powiedzieć nic konstruktywnego i wiążącego po decyzji Trybunału, a teraz odezwał się „ekspert” Marcin Matczak, który oprócz obraźliwych i egzaltowanych stwierdzeń nie był w stanie wyprodukować żadnej rzetelnej opinii w sprawie postanowienia, które zawiesza szkodliwą i prowadzącą do chaosu w sądownictwie, uchwałę Sądu Najwyższego z 23 stycznia.
CZYTAJ TAKŻE: Trybunał Konstytucyjny zawiesza uchwałę Sądu Najwyższego. Sędzia powołany przez prezydenta ma prawo orzekać
CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Czy Gersdorf może zablokować postanowienie TK? Prof. Kłak: „Sąd Najwyższy nie dysponuje żadną kompetencją do jego podważenia”
Postanowienie Trybunału Konstytucyjnego opiera się na przynajmniej kilkunastu mocnych argumentach opartych na wskazanych w rozstrzygnięciu przepisach prawa. Tymi samymi nie może się pochwalić prof. Marcin Matczak, który skomentował dzisiejsze rozstrzygnięcie TK.
To, że TK wydaje takie postanowienie w sprawie uchwały Sądu Najwyższego po naradzie z politykami partii rządzącej, jest skandalem na skalę światową. I czyni z nas republikę bananową. Można się było spodziewać takiej decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Jak wiele osób uważam, że obecny TK jest całkowicie kontrolowany przez PiS. Ostatnie doniesienia mediów o naradzie prezydenta Andrzeja Dudy, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i pani prezes TK Julii Przyłębskiej o strategii podejścia do sadownictwa pokazują, że nie mamy do czynienia z niezależnym sądem konstytucyjnym, że jest to przedłużenie władzy polityków.
– twierdzi Matczak w „Gazecie Wyborczej”, który opiera swoją „wiedzę” na mglistych doniesieniach medialnych.
Z „opinii” Matczaka nie dowiemy się jak podważyć postanowienie TK. Sporo jest jednak egzaltowanych i emocjonalnych wypowiedzi.
Postanowienie Trybunału to oczywiście dramat. Sędziowie nie powinni być nigdy stawiani w sytuacji, w której muszą funkcjonować jakby w dwóch systemach prawnych. (…). Postanowienie TK to wielki dramat dla polskiego sądownictwa. Sędziowie muszą się wobec tego ustosunkować. Prawo unijne i orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE wskazują, że żaden organ państwowy nie może wstrzymać wykonania wyroku europejskiego Trybunału, także tego dotyczącego pytań prejudycjalnych. Postanowienie naszego Trybunału Konstytucyjnego to próba powstrzymania wyroku TSUE, bo uchwała SN była wykonaniem wyroku TSUE.
– twierdzi Matczak, mimo, iż żadnego wyroku europejskiego trybunału dzisiejsze postanowienie TK nie narusza, a działa na podstawie art. 86 o organizacji i trybie postępowania przed TK.
Prof. Marcin Matczak i jego przyjaciele w Sądzie Najwyższym mają poważny problem. Doskonale wiedzą, że do czasu rozstrzygnięcia w TK sporu kompetencyjnego, mają związane ręce. Wiedzieli też o tym przed uchwałą SN z 23 stycznia. Dziś, pozbawieni argumentów natury prawnej, sięgają do retoryki rodem z wiecu, powtarzając brednie o „dramacie” i „republice bananowej”. Warto przypomnieć prof. Matczakowi, że w kwestiach konstytucyjnych i ustrojowych, Trybunał Konstytucyjny, jest „sądem ostatniego słowa”. Orzeczenie w tej sprawie wydał sam TK i to nie pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej, ale w listopadzie 2011 roku.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/484613-to-ma-byc-ekspert-profmatczak-postanowienie-tk-to-dramat
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.