Dornowi nie podoba się podnoszenie płacy minimalnej. W "GW" pisze o "bolesnych skutki inflacji i poczuciu niesprawiedliwości"

„Uderzenie w życiowe interesy, poczucie sprawiedliwości, godności własnej pracy i wartości własnej polega na radykalnym spłaszczeniu hierarchii zarobków” - tak o podnoszeniu przez Prawo i Sprawiedliwość płacy minimalnej pisze Ludwik Dorn w „Gazecie Wyborczej”.

Ludwik Dorn swój tekst „PiS w pułapce płacy minimalnej” rozpoczyna od analizy danych dotyczących inflacji. W „drożyźnie” widzi szansę na sukces opozycji w wyborach prezydenckich.

Jeśli nawet dynamika inflacji osłabnie od czerwca, to będzie już po wyborach prezydenckich, a inflacja, zwana potocznie drożyzną, staje się jedną z najważniejszych okoliczności, które mogą mieć wpływ na ich wynik, o ile zostanie umiejętnie politycznie wykorzystana

— pisze były wicepremier.

Dorn przekonuje, że propozycja podwyższenia płacy minimalnej do 4 tys. zł brutto w 2023 r. powoduje „powszechny, jak wynika z badań, lęk”.

Uderzenie w życiowe interesy, poczucie sprawiedliwości, godności własnej pracy i wartości własnej polega na radykalnym spłaszczeniu hierarchii zarobków, a zatem też struktury społecznej wśród pracowników zarabiających poniżej średniej krajowej

— podkreśla były polityk.

Ludwik Dorn przypomina, że w odpowiedzi na propozycję PiS opozycja „poszła drogą socjalnej licytacji”.

Najzabawniejsza była Platforma Obywatelska, która ustami Grzegorza Schetyny zapowiedziała, że jak wszystko dobrze pójdzie, to płaca minimalna sięgnie 5 tysięcy złotych

— pisze.

Publicysta przekonuje, że stosunek Platformy do zwiększania płacy minimalnej może być kluczowy dla wyniku wyborów prezydenckich.

Bolesne skutki inflacji i poczucie niesprawiedliwości społecznej związanej z pisowską urawniłowką uderzają bowiem najsilniej w materialne i moralne interesy tej grupy, mieszczącej się w przedziale między płacą minimalną a medianą zarobków

— wskazuje.

W zwiększeniu poparcia kandydatki PO w tej grupie leży klucz do prezydenckiego zwycięstwa

— dodaje.

Według Ludwika Dorna podnoszenie przez PiS płacy minimalnej „wzbudza lęk”, a wzrost inflacji może wpłynąć na wynik wyborów prezydenckich. Póki co nic tego nie zapowiada. Za kilka miesięcy okaże się ile warte były analizy byłego wicepremiera.

xyz/”Gazeta Wyborcza”