Budka próbuje ratować swoją kandydatkę: Nie dostrzegłem większych wpadek Kidawy-Błońskiej. Czasem zdarzy się przejęzyczenie

Nie dostrzegłem jakichś większych wpadek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Czasem zdarzy się przejęzyczenie

– powiedział Borys Budka w programie „Kropka nad i”.

Nowy przewodniczący Platformy Obywatelskiej odniósł się do wpisu Ryszarda Terleckiego, który stwierdził na Twitterze, że PO planuje zmienić kandydata na prezydenta.

Być może pan marszałek Terlecki myśli o tym, żeby postawić na swojego kolegę Marka Suskiego, o którym też była mowa, że „żadne Dudy, żadne Tuski, prezydentem Marek Suski”

– opowiedział mu Budka.

Pytany o wpadki medialne kandydatki Platformy, Budka odpowiedział:

Nie dostrzegłem jakichś większych wpadek. Czasem zdarzy się przejęzyczenie, ale myślę, że dla Polaków dużo ważniejsze jest to, żeby prezydent był empatyczny, by starał się rozmawiać, nie pokrzykiwał, by przede wszystkim był wiarygodny.

Mówił też o finansowaniu kampanii prezydenckiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.

Będzie to maksymalna dopuszczona prawem kwota. Te pieniądze będą zabezpieczone. Będzie to 19 mln złotych, bo takie prawo dopuszcza. Przed nami jeszcze decyzja ws. szefa sztabu. Jestem po dobrej rozmowie z panią marszałek. Wspólnie to ustalamy. Myślę, że w tym tygodniu będziemy to w stanie zakomunikować, chociaż formalnie taka funkcja będzie mogła być powierzona dopiero, kiedy pani marszałek Sejmu rozpocznie procedurę wyborczą i ogłosi datę wyborów

– stwierdził.

Budka ma też swój pomysł na rozstrzygnięcie sprawy występu „Agenta Tomka” w programie „Superwizjer”,

Przede wszystkim zamknięte posiedzenie Sejmu, żeby Mariusz Kamiński złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Po drugie komisja śledcza, która jeżeli prokuratura nie działa, może być w parlamencie powołana. Trzecia rzecz, bardzo istotna, to zawieszenie w funkcji Mariusza Kamińskiego, przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy. Nie może być tak, że polskie służby nadzorowane są przez osobę, wobec której formułowane są dosyć poważne zarzuty

– powiedział Borys Budka.

mly/tvn24