Nowy przewodniczący PO Borys Budka udzielił wywiadu dziennikowi „Fakt”, w którym m.in. mówił o planowanych działaniach na nowym stanowisku.
Jeżeli chcemy odzyskać zaufanie wyborców, to musimy być wśród nich. Musimy gabinety warszawskie zamienić na targ na Podkarpaciu czy też bazarek na Lubelszczyźnie. Na rozmowy na Podlasiu czy na spotkania na Długim Targu w Gdańsku. Pierwszym wyzwaniem jest kampania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej właśnie w takiej formule
— podkreślił Budka.
Dziś jest czas polityków innego formatu. Bardziej ulicznych, będących bardziej wśród ludzi, czyli nową energię, nowe pokolenie w Platformie i bardziej ludzkie, a nie gabinetowe podejście do polityki
— stwierdził.
Nowy przewodniczący PO nie ukrywał, że będzie chciał znaleźć formułę działania dla Grzegorza Schetyny. Zamierza skorzystać z jego doświadczenia.
Będziemy o tym spokojnie rozmawiać. Chciałbym wykorzystywać nadal jego potencjał. Ma wielką polityczną wiedzę i niesamowite doświadczenie. Przeszedł z Platformą przez trudny okres, kiedy mieliśmy poparcie na poziomie kilkunastu procent. Rozmawiałem z nim wielokrotnie, mówił, że jest do dyspozycji w każdej formule, jaka zostanie mu zaproponowana. I taką formułę wypracujemy
— podkreślił. Nie spodziewa się, aby Grzegorz Schetyna zamierzał spiskować przeciwko niemu.
(…) Grzegorz jest patriotą Platformy. Wie doskonale, jakie są przed nami wyzwania. Nie podejrzewam nikogo w Platformie o chęć nieszanowania tego werdyktu naszych członków
— zaznaczył.
Borys Budka zamierza skorzystać z pomocy PR-owców i profesjonalnych doradców w kampanii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Nie zamierzam jako przewodniczący zajmować się ulotkami, bilbordami czy też spotami w kampanii wyborczej. Uważam, że od tego są specjaliści. Politycy są od wyznaczania kierunków, dobrej strategii, ale ona musi być wspomagana przez profesjonalistów. My, począwszy od przewodniczącego partii, po szeregowego członka będziemy wykonywać nakreślony przez ekspertów plan
— mówił.
tkwl/fakt.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/484233-budkadzis-jest-czas-politykow-ulicznych-a-nie-gabinetowych