Zmiana na stanowisku przewodniczącego PO i objęcie tej funkcji przez Borysa Budkę oznacza, że w najbliższym czasie dojdzie do zmian na stanowisku szefa klubu KO i zmian w zarządzie partii. Politycy PO zapewniają jednak, że nie będą one głębokie, bo priorytetem jest kampania prezydencka.
Borys Budka formalnie obejmie stanowisko przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w momencie ogłoszenia wyników przez Komisję Wyborczą, co nastąpi prawdopodobnie we wtorek lub środę. Będzie to formalność, ale Komisja Wyborcza musi otrzymać wszystkie protokoły, by zamknąć procedurę wyborczą.
Dziś już wiadomo Budka wygrał zdecydowanie - otrzymał 6 481 głosów, czyli 78,77 proc., Tomasz Siemoniak – 920 głosów (11,18 proc.), Bogdan Zdrojewski – 623 głosów (7,57 proc.), a Bartłomiej Sienkiewicz – 204 głosów (2,48 proc.).
W niedzielę na konferencji prasowej w Katowicach Budka powiedział, że będzie chciał korzystać z doświadczenia dotychczasowego przewodniczącego Grzegorza Schetyny. Obaj panowie, jak wynika z informacji PAP, mają się spotkać prawdopodobnie już w poniedziałek. Budka nie chciał w niedzielę powiedzieć, jaką konkretnie będzie miał propozycje dla Schetyny. Wśród działaczy PO można usłyszeć, że nie jest wykluczone objęcie przez Schetynę funkcji honorowego przewodniczącego. Ma ją już poprzedni przewodniczący Donald Tusk (Ewa Kopacz była tylko p.o. szefa partii).
Na pewno, co przyznał także w niedzielę sam Budka, ustąpi on ze stanowiska przewodniczącego klubu Koalicji Obywatelskiej. Na razie nie ujawnił, kogo widziałby na tym stanowisku. Z rozmów PAP z politykami PO wynika, że wśród kandydatów na szefa klubu wymienia się m.in. posłankę Izabelę Leszczynę, posła Sławomira Nitrasa oraz dawnego szefa Rafała Grupińskiego.
Przewodniczącym klubu na pewno nie będzie przegrany w wyborach na szefa partii Tomasz Siemoniak, nie chce on bowiem objąć tego stanowiska. Zadowoli się utrzymaniem funkcji wiceszefa PO. Wśród wiceprzewodniczących dojdzie na pewno do zmian - wypełnione musi zostać stanowisko, opuszczone przez Budkę.
Według portalu Onet.pl wiceprzewodniczącymi mają zostać Agnieszka Pomaska i Rafał Trzaskowski, choć Pomaska zapewniła PAP, że żadnych rozmów w tej sprawie nie było. W kontekście funkcji wiceprzewodniczącego niektórzy wymieniają też Bartosza Arłukowicza, ale ten ostatni także powiedział PAP, że nie było o tym mowy, a na rozmowy z Borysem Budką jest umówiony w najbliższym tygodniu.
Do zmian dojdzie też na stanowiskach sekretarza generalnego i skarbnika. Tym pierwszym najpewniej zostanie Marcin Kierwiński. W PO spodziewane są inne zmiany w zarządzie, m.in. zostanie do niego zapewne dokooptowany marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Prawdopodobnie wejdzie do zarządu również Joanna Mucha, która zrezygnowała na rzecz Budki z kandydowania na szefa Platformy, a także Cezary Tomczyk i Sławomir Nitras.
Zmiany te muszą zostać formalnie zaakceptowane na posiedzeniu Rady Krajowej, która, jak wynika z informacji PAP, ma zostać zwołana w ciągu najbliższych dwóch tygodni. W najbliższym tygodniu zwołany też zostanie zarząd PO, jeszcze w starym składzie.
Borys Budka podkreślał podczas niedzielnej konferencji prasowej w Katowicach, że priorytetem dla niego będzie kampania Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Zapowiedział powołanie centralnego sztabu kandydatki, ale także sztabów w 16 regionach i 100 okręgach senackich. Na czele centralnego sztabu ma stać Bartosz Arłukowicz, choć na razie pełni tę funkcję nieformalnie, ponieważ wybory nie zostały jeszcze ogłoszone. Po wskazaniu przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek terminu tych wyborów, co ma nastąpić na początku lutego, ma zostać zwołana konwencja wyborcza Kidawy-Błońskiej.
Budka podczas niedzielnej konferencji zaprosił do PO tych, którzy w ostatnich latach ją opuścili. Działacze Platformy, z którymi rozmawiała PAP, interpretują te słowa jako skierowane do tych, którzy opuścili Platformę w czasach, gdy szefem był Grzegorz Schetyna. Może więc chodzić np. o Jacka Protasiewicza, a także o Marka Biernackiego. Obaj zasiadają dziś w klubie PSL-Kukiz‘15.
Jacek Protasiewicz zapewnił jednak PAP, że nie wybiera się do PO, bo nie do końca wiadomo, jaką politykę będzie prowadził Borys Budka.
Poza tym uważam, że politykiem przyszłości jest Władysław Kosiniak-Kamysz
— powiedział.
Dziś jest czas dla polityków innego formatu, będących bardziej wśród ludzi. Członkowie naszej partii wybrali inną formułę dla lidera, nową energię, nowe pokolenie w Platformie Obywatelskiej - powiedział w rozmowie z „Faktem” nowy szef PO Borys Budka.
Budka podkreślał w wywiadzie, że trzeba być wśród ludzi i że swoją energię i pomysły czerpie ze spotkań z członkami PO i wyborcami.
Jeżeli chcemy odzyskać zaufanie wyborców, to musimy być wśród nich. Musimy gabinety warszawskie zamienić na targ na Podkarpaciu czy bazarek na Lubelszczyźnie. Na rozmowy na Podlasiu czy na spotkania na Długim Targu w Gdańsku
— stwierdził.
Dodał, że pierwszym wyzwaniem jest kampania prezydencka Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w takiej właśnie formule.
Wśród ludzi, w Polsce lokalnej, powiatowej. Na tym będę się skupiał w najbliższych tygodniach
— zapowiedział.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/484160-szykuja-sie-zmiany-w-zarzadzie-po-budka-juz-lewituje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.