Poseł KO Michał Jaros miał poważne problemy, by wyjaśnić w programie „Minęła dwudziesta” (TVP Info) udział Stanisława Gawłowskiego w głosowaniu na szefa PO. I trudno się dziwić.
Parlamentarzysta, zapytany o przynależność Gawłowskiego do PO, odpowiedział, że ten nie należy do Platformy.
W odpowiedzi Adrian Klarenbach zaprezentował zdjęcie, na którym Stanisław Gawłowski bierze udział w wyborach na szefa partii. Co ciekawe, sam senator pochwalił się fotografią na swoim profilu na jednym z portali społecznościowych.
Wobec tych faktów Jaros był bezbronny.
No widocznie, jeśli to jest jego oficjalny profil i wziął udział w głosowaniu - widocznie był zawieszony i odwiesił swoje… odwiesił…. to… Wrócił do partii
— mówił wyraźnie zakłopotany parlamentarzysta.
Szach-mat. Nic dodać, nic ująć. Tak to jednak bywa, gdy nie ma stanowczego odcięcia się partii od postaci w rodzaju Stanisława Gawłowskiego.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/484150-posel-ko-wyraznie-zaklopotany-pytaniem-o-gawlowskiego-wideo