Sąd Najwyższy nie może tworzyć prawa, gdyż jest to domeną demokratycznie wybranego parlamentu. Kto dał mandat sędziom Sądu Najwyższego do orzekania? Koledzy, którzy powołali kolegów
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl, Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Czy istnieje jakiś plan B po wczorajszej uchwale Sądu Najwyższego? Może okazać się, że Sąd Najwyższy nie będzie tolerował przyszłych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, tak w przypadku orzeczenia planowanego na 13 lutego, jak i tych wynikających z wniosku Marszałek Sejmu o stwierdzenie sporu kompetencyjnego.
Marcin Warchoł: Do tego dochodzą wnioski Krajowej Rady Sądownictwa o zabezpieczenie oraz oczywiście wniosek premiera do TK. Nie wiemy co planuje Prezes Małgorzata Gersdorf, ale my stoimy na stanowisku, że uchwała nie ma żadnych podstaw prawnych. Gdyby uchwała posiadała tę moc, to bulwersujące przykłady patologii sędziowskich pozostałyby bezkarne. Wystarczy przypomnieć historie sędziego łapówkarza, maltretującego żonę, itd. Izba Dyscyplinarna działa bardzo sprawnie. Tak było w przypadku sędziego złodzieja, którego wydalono z zawodu na zaledwie jednym posiedzeniu Izby. Wcześniej sędzia złodziej mógł sądzić złodziei. Dlatego taki strach panuje przed Izbą Dyscyplinarną.
Zdaniem resortu sprawiedliwości, a także wielu ekspertów, uchwałą SN nie wywołuje skutków prawnych. Widzimy jednak, że pojawiają się skutki faktyczne jej podjęcia. Sędzia Manowska odroczyła dziś prowadzoną przez siebie rozprawę.
Odroczenie autorstwa sędzi Małgorzaty Manowskiej wynikało z jej oczekiwania na pisemne uzasadnienie uchwały SN.
Mnożą się informacje o tym, że część pełnomocników stron będzie wnioskowała o wykluczenie sędziów ze składów. Inni sędziowie mówią, że nie będą chcieli orzekać z kolegami, których opiniowała nowa KRS. Pojawią się też sędziowie pokroju Juszczyszyna, którzy będą podważać orzeczenia z I instancji, właśnie na podstawie czwartkowej uchwały SN.
Ta bezskuteczna uchwała, niezależnie od jej znaczenia, nie podważa jednak dalszego orzekania przez sędziów sądów powszechnych. Uchwała przyjmuje trzy miary dla trzech rodzajów sędziów. Pierwsza dotyczy Izby Dyscyplinarnej i uznania, że jej orzeczenia są nieważne i to również te wydane w czasie przeszłym. Następnie pojawia się sprawa Izby Kontroli Nadzwyczajnej i w końcu trzecia miara, dotycząca sędziów sądów powszechnych, którzy wprawdzie mogą orzekać, ale ich przyszłe orzeczenia mogą podlegać swoistej kontroli. To sytuacja kuriozalne. Sąd zobowiązany jest do stosowania, a nie stanowienia prawa
Przecież to absurd, brak elementarnej konsekwencji oraz logiki.
Sąd uznał sobie, że do wczoraj jeden organ był sądem, a dzisiaj już nie jest.
Nie obawia się pan, że tak potraktowane zostaną przez Sąd Najwyższy także inne organy państwowe?
Ta sytuacja jest pewnym symbolem tego bezprawia, z którym mamy do czynienia kontekście uchwały Sądy Najwyższego. Tak właśnie i to w sposób rażący narusza się dzisiaj trójpodział władzy. Tak też złamano w tej uchwale zapisy konstytucyjne i to kilkakrotnie.
Mam wrażenie, że nawet przedstawiciele samego Sądu Najwyższego zaczynają się gubić kto jest dzisiaj sędzią, a kto nie jest.
Stworzono potworka prawnego. Sąd Najwyższy nie może tworzyć prawa, gdyż jest to domeną demokratycznie wybranego parlamentu. Kto dał mandat sędziom Sądu Najwyższego do orzekania? Koledzy, którzy powołali kolegów. To my zmieniliśmy tę zasadę. Demokratyczny mandat, to podstawowa zasada państwa prawa. Przypomnę, że kandydat na sędziego SN składał wniosek do SN. Jeśli ten pozytywnie go zaopiniował, sprawa trafiała do KRS. Nawet gdy KRS się nie zgodziła, to i tak SN mógł ponownie podjąć decyzję, że przyjmuje takiego kandydata na sędziego. Kooptacja w czystej postaci!
Czy w sytuacji, w której wejdą w życie przepisy mające na celu zdyscyplinowanie sędziów, uchwała Sądu Najwyższego traci swoją moc?
Nowa ustawa usuwa wszelkie wątpliwości dotyczące możliwości kwestionowania statusu sędziów powołanych przez prezydenta. Podtrzymujemy oficjalne stanowisko, że ustawa stwierdza niedopuszczalność takich czynności, zgodnie z orzecznictwem Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz Trybunału Konstytucyjnego.
Rozmawiał Wojciech Biedroń
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483877-wywiad-uchwala-sn-to-bubel-warchol-stworzono-potworka