Moim zdaniem sąd postawił się ponad zdrowym rozsądkiem i ponad interesem obywateli (…). Kto wie, czy to nie istota: Lepiej by sądzili ci, którzy nawet sędziemu, który ukradł pendrive’y, pozwolili dalej orzekać w imieniu RP, niż żebyśmy sądzili my
— stwierdził na antenie TVP Info sędzia Izby Dyscyplinarnej SN Adam Tomczyński.
Być może w rozumieniu niektórych zostaliśmy wykluczeni, jesteśmy w takiej dziwnej sytuacji, że jesteśmy sędziami, ale nie bardzo wiadomo, od czego jesteśmy sędziami, bo przecież nie od Izby Dyscyplinarnej. Ręczę, jestem przekonany, że finalnie okaże się, iż jesteśmy sędziami i mamy rację
— komentował uchwałę trzech izb SN sędzia Adam Tomczyński. Wyraził szacunek dla sześciu sędziów SN, którzy nie poparli uchwały.
Mam szacunek dla tych sześciu sędziów, którzy złożyli zdanie odrębne. A jeśli chodzi o pozostałych 54 sędziów mogę powiedzieć: no szkoda, że nie stosujecie się do obowiązującego prawa, szkoda, że nie stosujecie się do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, że nie zawiesiliście tego postępowania
— podkreślił.
Będziemy analizowali to, co ogłosił Sąd Najwyższy. Co do tej uchwały można mieć dużo poważnych zastrzeżeń. SN zajął się zagadnieniem, które w ogóle naszym zdaniem nie należy do kompetencji jakiegokolwiek sądu
— mówił rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej SN Piotr Falkowski.
Izby Karna, Cywilna i Pracy Sądu Najwyższego wydały w czwartek uchwałę, zgodnie z którą „nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu znajduje się osoba wyłoniona na sędziego przez Krajową Radę Sądownictwa w obecnym składzie”.
W uchwale zaznaczono, że nie ma ona zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Natomiast w odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej SN ma zastosowanie do orzeczeń tej Izby bez względu na datę ich wydania.
Będziemy analizowali to, co Sąd Najwyższy ogłosił. Co do tej uchwały można mieć bardzo dużo poważnych zastrzeżeń. Widać kilka takich zupełnie niezrozumiałych rozróżnień dokonanych między sędziami sądów powszechnych a Sądu Najwyższego, między sędziami Sądu Najwyższego z Izby Dyscyplinarnej a pozostałymi
— powiedział rzecznik prasowy Izby Dyscyplinarnej SN w czwartek w Polsat News.
W jego ocenie wymaga „bardzo poważnego rozważenia i spokojnego zastanowienia się”, czy Sąd Najwyższy w ogóle miał prawo wydać taką decyzję.
Sąd Najwyższy tak naprawdę zajął się zagadnieniem, które w ogóle naszym zdaniem nie należy do kompetencji jakiegokolwiek sądu. To jest materia konstytucyjna, to jest materia tak naprawdę traktatów europejskich, także konwencji międzynarodowych. I jeżeli już w ogóle w Polsce jest jakikolwiek organ, który powinien się nim zajmować to Trybunał Konstytucyjny
— mówił zaznaczając, że mają „poważne wątpliwości, czy ta uchwała skutecznie zapadła”.
Tą uchwałą odsunięto od orzekania nie tylko kilkudziesięciu sędziów Sądu Najwyższego, ale także kilkuset sędziów sądów powszechnych, młodych prawników wchodzących do tego zawodu, którzy skończyli studia w wolnej Polsce (…) Przecież ich wyobrażenie o niezawisłości sędziowskiej dzisiaj legło w gruzach, ona gremialnie, zbiorowo została podważona
— zauważył Falkowski.
Pytany czy Sąd Najwyższy złamał prawo wydając taką uchwałę podkreślił, że to jest do przeanalizowania.
Nie chciałbym się może posuwać do takich ostrych określeń, natomiast ta uchwała wydaje się bardzo wątpliwa
— dodał.
tkwl/TVP INFO/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483742-sedzia-tomczynski-sn-postawil-sie-ponad-interesem-obywateli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.