„PiS zrobił, co mógł, by stracić wiarygodność w debacie historycznej. Od hołdu złożonego przez Morawieckiego kolaborującej z nazizmem Brygadzie Świętokrzyskiej, przez próbę wprowadzenia cenzury badań historycznych w ustawie o IPN i ksenofobiczny stosunek do uchodźców po likwidację Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej” — zaatakował Jacek Żakowski na łamach „Gazety Wyborczej”.
Nie warto angażować rządowych propagandystów do odpowiadania na propagandę Putina. PiS zrobił, co mógł, by stracić wiarygodność w debacie historycznej. Od hołdu złożonego przez Morawieckiego kolaborującej z nazizmem Brygadzie Świętokrzyskiej, przez próbę wprowadzenia cenzury badań historycznych w ustawie o IPN i ksenofobiczny stosunek do uchodźców po likwidację Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej organizującej uroczystości w Auschwitz, niepowołanie wyłonionego w konkursie dyrektora Polinu – najważniejszej instytucji upamiętniającej żydowsko-polską historię – i wspieranie z budżetu organizacji mających antysemickie korzenie
— pisze Jacek Żakowski, ewidentnie przeinaczając fakty o Brygadzie Świętokrzyskiej,która nie kolaborowała z nazistami, ustawa o IPN w żaden sposób nie wprowadzała cenzury badań historycznych, a obecny rząd nie ma ksenofobicznego stosunku do uchodźców, a wręcz przeciwnie – jak żaden inny dotychczas dołożył starań, aby pomóc ofiarom wojny w Syrii
Nie warto grać aniołów. […] II RP była częścią przedwojennego Zachodu dotkniętego wracającą dziś nacjonalistyczno-autorytarną zarazą. […] Pod okupacją też nie byliśmy święci. Pogromy i szmalcownictwo to fakt
— stwierdza publicysta, jakby Polacy rzeczywiście te pogromy przeprowadzali.
Ale możemy być dumni z Żegoty, z rodzin ukrywających Żydów, z wyroków śmierci wydawanych na szmalcowników przez sądy Państwa Podziemnego i wykonywanych z narażeniem życia
— dodaje niejako „na osłodę”.
By wygrać wojnę, którą wypowiedział Putin, trzeba posprzątać bałagan i zadbać o przyjaciół. Polska pisowska straciła sojuszników.
Jako tych ostatnich wymienia m.in. Władysława Bartoszewskiego i prof. Barbarę Engelking [sic!] z Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej.
Rada dawała nam i innym gwarancję, że prawda o Holokauście nie będzie fałszowana
— rzuca.
Kończąc swój wywód, Żakowski posuwa się do stwierdzenia:
Fundacja Narodowa może prać państwowe pieniądze, ale nie wypierze wizerunku państwa, którego rząd uparcie go brudzi. To wymaga prawdy i wiarygodności. W Jerozolimie ostatni dzwonek dzwoni, by władza PiS-u do nich wróciła.
Komentarz w tym miejscu wydaje się zbędny…
aw/Gazeta Wyborcza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483641-gazeta-wyborcza-idzie-w-sukurs-propagandzie-kremla