Spór kompetencyjny jest faktem w momencie złożenia wniosku, czy się to komuś podoba czy nie. Spór istnieje między SN, Sejmem i prezydentem i dopóki Trybunał tego sporu nie rozstrzygnie, to w zasadzie żadne decyzje ws. statusu sędziów KRS nie powinny zapadać
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Ast, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: Wczoraj marszałek Witek złożyła wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o rozstrzygnięcie sporu konstytucyjnego między Sejmem a Sądem Najwyższym oraz Prezydentem RP a SN. Chodzi m.in. o przepisy konstytucji odnoszące się do podziału władz i powoływania sędziów. Opozycja przekonuje, że żadnego spory nie ma. Podobnego zdania jest najwidoczniej Sąd Najwyższy, bo o godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie trzech Izb tego sądu - Cywilnej, Karnej i Pracy - zainicjowane pytaniem I prezes SN Małgorzaty Gersdorf. Skąd ta różnica zdań?
Marek Ast: Prawo wyraźnie mówi, że z chwilą powiadomienia przez prezesa Trybunału Konstytucyjnego o wszczęciu postępowania w związku z wnioskiem o rozpoznanie sporu kompetycyjnego złożonego przez Marszałek Sejmu, Sąd Najwyższy swoje postępowania powinien zawiesić. Myślę, że tak istotny organ władzy sądowniczej, jakim jest bez wątpienia Sądy Najwyższy, innej decyzji na dzisiejszym posiedzeniu nie podejmie.
To jeden ze scenariuszy, drugi jest taki, że jednak posiedzenie się odbędzie i przyjmie uchwałę mającą moc zasady prawnej, wedle której sędziowie wskazani przez nową Krajową Radę Sądowniczą, nie mogą orzekać.
Chcę wyraźnie podkreślić, że żadne rozstrzygniecie zapaść nie powinno, jeżeli już to, to powinno zostać wydane postanowienie o zawieszeniu postępowania w tej sprawie do chwili rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego.
I tutaj znowu, opozycja mówi, że żadnego sporu nie ma, bo Sąd Najwyższy nie uzurpuje sobie władzy do uchwalania ustaw, a jedynie wydaje uchwały rozstrzygające rozbieżności w sądownictwie.
Ten spór jest faktem w momencie złożenia wniosku, czy się to komuś podoba czy nie. Spór istnieje między SN, Sejmem i prezydentem i dopóki Trybunał tego sporu nie rozstrzygnie, to w zasadzie żadne decyzje ws. statusu sędziów KRS nie powinny zapadać.
Wyobraża Pan sobie, że na dzisiejszym posiedzeniu izb SN zapadnie uchwała, która stwierdzi, że sędziowie wybrani przez nową KRS nie mogą orzekać?
Wierzę przede wszystkim w to, że sędziowie zasiadający w Sądzie Najwyższym są odpowiedzialni. Mogą się oczywiście nie zgadzać ze stanowiskiem marszałek Witek wyrażonym we wniosku do TK, mogą mieć swoje zdanie nt. ustawy, która spowodowała powołanie nowej KRS, ale nie mogą naruszać obowiązującego prawa i mam nadzieję, że jednak tej uchwały dzisiaj nie będą podejmować. Jeżeli tak by się jednak stało, to rzeczywiście dojdzie do absolutnej anarchizacji sądownictwa, wymiaru sprawiedliwości w Polsce, ale na to, też ustawodawca i rząd będą musieli zareagować.
Kamil Kwiatek
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483621-nasz-wywiad-co-zadecyduja-izby-sn-ast-ostrzega