Portal wPolityce.pl poznał uzasadnienie do głośnego postanowienia sędziego Kamila Zaradkiewicza z Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, w którym zawiesza on część zapisów ustawy o SN. Jak się okazuje, Kamil Zaradkiewicz, w jednym z fragmentów uzasadnienia użył tego samego narzędzia, którym posłużył się Sąd Najwyższy w 2018 roku, również zawieszając zapisy ustawy. Wtedy w grę wchodziła kwestia przechodzenia sędziów w stan spoczynku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Marszałek Witek skierowała wniosek do TK! Chodzi o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego między Sejmem a SN
Decyzja o zabezpieczeniu, autorstwa prof. Kamila Zaradkiewicza z 20 stycznia, może zablokować groźną prowokację prof. Gersdorf, która na czwartek zaplanowała rozprawę, w trakcie której „starzy” sędziowie Sądu Najwyższego będą decydowali, czy ich koledzy, opiniowani przez nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa, mogą orzekać. Sędzia Kamil Zaradkiewicz, który przesłał do TSUE pytania prejudycjalne dotyczące sędziów powołanych przez Radę Państwa PRL, chce, by nie orzekali oni w trakcie planowanej na czwartek rozprawy. Nie chodzi jednak tylko o nich. W swoich pytania do TSUE prof. Zaradkiewicz pytał również o sędziów opiniowanych przez KRS w latach 2000 - 2017, a których umocowanie podważył Trybunał Konstytucyjny. Zaradkiewicz, w swoim postanowieniu zawiesił też niektóre zapisy ustawy o Sądzie Najwyższym i nie tylko.
Sąd Najwyższy przypomina ponadto, że wydanie analogicznych środków zabezpieczających w postaci zawieszenia stosowania ustawy zostało uznane za konieczne w postanowieniu Sądu Najwyższego z 2 sierpnia 2018 r., sygn. akt III UZP 4/18, w ramach którego Sąd Najwyższy również przedstawił pytania prawne (prejudycjalne) Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zważywszy powyższą okoliczność należy uznać, że zawieszenie stosowania odpowiednich przepisów oraz nakaz powstrzymania się od ich stosowania stanowi zatem nie tylko konieczny, ale z pewnością także dopuszczalny i skuteczny środek służący uniemożliwieniu osiągnięcia celu, któremu służy wystąpienie do TSUE z pytaniami prawnymi (prejdycjalnymi). W świetle niniejszego postanowienia wykluczone jest zatem podejmowanie jakichkolwiek działań, które uniemożliwiłyby lub utrudniły odpowiedź Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz rozstrzygnięcie kwestii wstępnej po udzieleniu przez Trybunał tej odpowiedzi.
– uzasadnia Kamil Zaradkiewicz w postanowieniu, o którym jako pierwszy informował portal wPolityce.pl.
Krytycy sędziego Kamila Zaradkiewicza cechują się wyjątkową hipokryzją, stwierdzają, ze jego postanowienie służy anarchizacji sądownictwa w Polsce. Zapominają, że narzędzia użyte przez profesora nie tylko nie łamią prawa, ale stanowią ochronę systemu wobec planów anarchizacji autorstwa „kasty” sędziowskiej, która rządzi dziś „starymi” Izbami Sądu Najwyższego.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483421-nasz-news-zaradkiewicz-walczy-z-gersdorf-jej-wlasna-bronia