Gowin odpowiada Zacharowej: To długi ciąg historycznych kłamstw strony rosyjskiej i próba rehabilitacji zbrodni stalinowskich

Wypowiedź rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej wpisuje się w długi ciąg historycznych kłamstw strony rosyjskiej - podkreślił w środę wicepremier, minister nauki Jarosław Gowin. Twierdzenia rzeczniczki wicepremier nazwał „kolejną próbą rehabilitacji zbrodni stalinowskich”.

CZYTAJ TAKŻE: Słowa prawdy zabolały? Rzeczniczka MSZ Rosji: Artykuł Morawieckiego dla Politico to próba napisania na nowo historii II WŚ

Gowin w radiu ZET pytany był o wpis w mediach społecznościowych rzeczniczki rosyjskiego MSZ, która artykuł premiera Mateusza Morawieckiego opublikowany na portalu Politico nazwała „próbą napisania na nowo historii II wojny”. Według Zacharowej artykuł oparty jest na „fałszywych tezach”.

Nie ma potrzeby, żebym komentował wypowiedź pani rzecznik. Ta wypowiedź wpisuje się w długi ciąg historycznych kłamstw strony rosyjskiej

— podkreślił wicepremier.

Odniósł się także do fragmentu wpisu Zacharowej, w którym podkreśliła, że po II wojnie światowej ZSRR „przystąpił do realizacji szerokiego programu odbudowy gospodarki” Polski i jego władze „działały bezinteresownie, niekiedy poświęcając własne interesy”.

To jest kolejna próba rehabilitacji zbrodni stalinowskich popełnionych w pierwszej kolejności na Rosjanach, bo to oni padli ofiarą tych niezwykle okrutnych, porównywalnych tylko z działaniami nazistów, zbrodni. Natomiast ofiarami padaliśmy także my, Czesi, Słowacy, Węgrzy, Rumuni itd.

— podkreślił Gowin.

Wicepremier wskazał, że miliony Polaków wiedzą, że okres PRL był czasem sowieckiej dominacji nad Polską i nad innymi krajami tej części Europy.

Nikt tej prawdy o ohydnym obliczu reżimu stalinowskiego i nikt tej ohydnej prawdy o tym, czym był komunizm, nie wymaże

— powiedział.

Artykuł Morawieckiego opublikowany został we wtorek, na kilka dni przed 75. rocznicą wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz na dwa dni przed 5. Światowym Forum Holokaustu, które odbędzie się w czwartek w Jerozolimie, łącząc 75. rocznicę wyzwolenia obozu z Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Szef polskiego rządu przedstawił szereg argumentów potwierdzających tezę, że podobnie jak w latach powojennych, gdy „sowiecka propaganda narzucała narrację o II wojnie światowej, (…) Rosja znowu podejmuje próby przedstawiania Związku Radzieckiego jako wyzwoliciela, który uwolnił świat od nazizmu”.

Związek Radziecki „ułatwił zadanie zbrodniczemu reżymowi nazistowskiemu i popełnił szereg własnych zbrodni – zarówno przed, jak i po wyzwoleniu Auschwitz” - napisał Morawiecki. Zauważył także, że przedstawiając dziś znowu Związek Radziecki jako wyzwoliciela, „rosyjski prezydent Władimir Putin pomija milczeniem wojskową agresję Moskwy nie tylko wobec Polski, ale także wobec krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii w czerwcu 1940 r. i decyzję o sprowokowaniu +wojny zimowej+ z Finlandią, trwającej od listopada 1939 do marca 1940 r.”.

Ożywianie i instrumentalne wykorzystywanie kłamliwej narracji, jakie ma miejsce obecnie, gdy „Rosja usiłuje obarczyć Polskę i inne kraje europejskie odpowiedzialnością za współpracę z niemieckim dyktatorem Adolfem Hitlerem, przypomina dawne czasy” - ocenia Morawiecki.

Podejmowane ostatnio próby odmalowywania Polski jako sprawcy, a nie ofiary, nie będą tolerowane

— zapewnia.

Kiedy świat obchodzi 75. rocznicę wyzwolenia Auschwitz, Rosja próbuje na nowo pisać historię. (…) Wziąwszy pod uwagę, że Unia Europejska narodziła się z popiołów II wojny światowej, musimy strzec się dziś przed fałszywymi narracjami, które usiłuje się nam sprzedać

— napisał polski premier w artykule, w którym apeluje o wspólne, europejskie stanowisko wobec rosyjskich prób przeinaczania historii.

Gowin odniósł się także do wtorkowej wizyty w Kancelarii Sejmu sędziego Pawła Juszczyszyna, który przyjechał do Warszawy, by zobaczyć listy poparcia kandydatów do KRS. Komentując sprawę odmowy pokazania list, Gowin powiedział, że „Kancelaria Sejmu powołuje się na przepisy dot. sytuacji, kiedy cofnięto mu delegację - zniknęły podstawy prawne, żeby okazać te listy”.

CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Wiceminister sprawiedliwości: „Juszczyszyn wziął na zakładników osoby, w sprawie których orzekał”

Jakie dokumenty zobaczył sędzia Juszczyszyn? CIS: „Oględziny w takiej formule, w jakiej były zaplanowane, nie doszły do skutku”

Sprawa jest oddana do TK. Rozumiem, że prawnicy sejmowi przyjmują taką wykładnię. Rząd nie jest w tej sprawie żadną stroną. (…) Za mało wiem o całej tej sprawie, żeby oceniać przyczyny determinacji pana prezesa Nawackiego.(…) Wymiar sprawiedliwości i sytuacja w której doszliśmy - a doszliśmy do ściany - wymagają dialogu. Ja sam na taki dialog jestem otwarty

— podkreślił Jarosław Gowin, dodając, że prędzej czy później dostęp do list poparcia będzie możliwy.

Jeśli rzecz jest na tyle sporna, że trafia do TK, zapewne w takiej sytuacji trzeba wybrzmieć głosowi TK

— dodał Gowin.

Rozmowa dotyczyła także wniosku NIK w sprawie GetBack. Gowin powiedział, że stojący za tą aferą są „w trakcie ponoszenia odpowiedzialności”.

CZYTAJ TEŻ: NIK: „Instytucje państwowe, szczególnie KNF nie zapewniły ochrony przed GetBack”. Portal wPolityce.pl pisał o tym już w 2018 r.

NASZ WYWIAD. Artiom Bujan o aferze GetBack: Wiele osób stało się posiadaczami obligacji na skutek wprowadzenia w błąd

Były szef KNF ma zarzuty w innej sprawie. To była osoba wskazana przez nas obóz polityczny. Widać popełniamy błędy, ale potrafimy wyciągać z nich wnioski. (…) Rządzimy 4 lata z kawałkiem. Sprawa ma korzenie znacznie głębsze. Od tego są policja, prokuratura i służby. Skala potencjalnych przestępstw jest tak duża, że musi być przedmiotem zainteresowania inst. odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa

— mówił wicepremier.

Ocenił, że na razie nie widzi podstaw do powołania komisji śledczej ws. GetBack.

Na razie nic nie wskazuje na to, żeby prokuratura, sądy i policja były bezradne ws. GetBack. Nie ma na razie żadnych wskazówek świadczących o szczególnych kontaktach polityków ZP z prezesami GetBack

— wyjaśnił.

Wiem, że prezesi GetBack próbowali zasłaniać się powoływaniem na różne kontakty. Być może z sukcesem sponsorowali rozmaite wydarzenia, ale to nie znaczy, że to ludzie w jakikolwiek sposób chronieni przez obóz rządowy. Jeśli ludzie związani z GetBack złamali prawo, a wszystko na to wskazuje, poniosą konsekwencje

— zapewnił wicepremier Jarosław Gowin.

wkt/PAP/Radio Zet