Stanę do debaty z Andrzejem Dudą w II turze wyborów prezydenckich - zapowiedziała w środę wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka PO na prezydenta. Sens mają tylko debaty jeden na jeden - podkreśliła. „Chciałabym takiej debaty” - dodała.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kidawa-Błońska mówi o potrzebie jedności ws. Rosji, by za chwilę… atakować rząd. „Jesteśmy z boku głównego stołu polityki zagranicznej”
Kandydatka PO na prezydenta podkreśliła w środę w Polsat News, że każdy startujący w kampanii wyborczej chce nadawać ton tej kampanii i ma swój program.
Propozycje programowe będą - wszystko w swoim czasie
— zadeklarowała Kidawa-Błońska. Wyraziła też nadzieję, że 6 lutego marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosi termin wyborów prezydenckich.
Pytana, czy zaproponuje w kampanii konkretny pakiet zmian odpowiedziała:
Są tematy dla mnie i Polaków bardzo ważne, one dotyczą szerokorozumianego bezpieczeństwa: od bezpieczeństwa ekonomicznego po bezpieczeństwo dotyczące naszego zdrowia, klimatu. To są najważniejsze rzeczy, o których Polacy rozmawiają. Nie ma spotkania, na którym na ten temat by nie rozmawiali. Więc to są propozycje, które będę przedstawiała.
Według Kidawy-Błońskiej Pałac Prezydencki powinien być miejscem, gdzie różne środowiska spotykają się i wypracowują rozwiązania.
Wielu spraw nie udało się rozwiązać przez to, że nie było dialogu i poszukiwania wspólnych rozwiązań
— zauważyła.
Wicemarszałek Sejmu zasugerowała, że nie ma zamiaru wziąć udziału w debacie przed I turą wyborów prezydenckich.
Stanę w debacie z Andrzejem Dudą w II turze wyborów prezydenckich. Debata ma sens, wtedy kiedy kandydaci stają 1 na 1. Debaty w kilka osób nie mają takiej temperatury
— mówiła.
Chciałabym takiej debaty
— zaznaczyła.
Do słów Kidawy-Błońskiej odnieśli się na Twitterze Adrian Zandberg i Błażej Poboży.
W debacie przedwyborczej nie chodzi o „temperaturę”, tylko o to, żeby wyborcy mogli porównać poglądy kandydatów i kandydatek. Na tym polega demokracja. Oczywiście konieczne jest do tego posiadanie poglądów
— napisał lider Lewicy Razem.
Ale Pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej może nie być w drugiej turze. Drugiej tury też może nie być o ile tak zdecydują Polacy
— skomentował z kolei Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Pytana, czy szef klubu KO Borys Budka jest faworytem w wyścigu o fotel przewodniczącego PO odpowiedziała:
Jeżeli się słucha opinii w klubie to tak, jeżeli się słucha opinii innych członków PO, to dzisiaj nie potrafiłabym powiedzieć, kto te wybory wygra.
Wicemarszałek Sejmu odniosła się też do wypowiedzi przedstawicieli Rosji na temat roli Polski w II wojnie światowej.
To co mówi Władimir Putin, to budowanie historii na nowo, jest bardzo niebezpieczne.
Jak oceniła polscy dyplomaci „muszą być bardziej stanowczy” w tej kwestii na arenie międzynarodowej.
To że przez wiele lat jesteśmy z boku tego głównego stołu polityki zagranicznej także powoduje, że Rosja z większą śmiałością zaczyna budować swoją narrację, której musimy dać silny odpór
— podkreśliła. Dodała, że ważne jest, by z Polski płynął „jeden spójny sygnał”, a nasza odpowiedź musi być szybka.
Nie możemy odpuścić, nie możemy na to nie reagować
— oświadczyła.
Zdaniem Kidawy-Błońskiej prezydent Andrzej Duda powinien pojechać do Jerozolimy na Światowe Forum Holokaustu w ramach obchodów 75. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau.
Tam padną słowa, na które trzeba zareagować, a wydaje mi się, że pokazalibyśmy większą siłę, gdyby prezydent tam był
— oceniła.
xyz/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483375-boi-sie-kidawa-blonska-nie-bedzie-debatowac-w-i-turze