Nie ulega już żadnej wątpliwości, że wniosek prof. Małgorzaty Gersdorf z 15 stycznia o tym, by sędziowie „starych” izb orzekali o „nowych” sędziach SN, to ustawka. Z orzekania w tej sprawie zostało wyłączonych siedmiu sędziów Izby Pracy Sądu Najwyższego, w tym prof. Kamil Zaradkiewicz, który od miesięcy stawia opór politycznemu układowi w Sądzie Najwyższym.
Ważna rozprawa z wniosku Gersdorf ma odbyć się w najbliższy czwartek. Wniosek, który prezes Gersdorf złożyła 15 stycznia wzbudził wiele kontrowersji. Z uzasadnienia wniosku Małgorzaty Gersdorf wynika, że zagadnienie prawne skierowane do trzech Izb Sądu Najwyższego nie dotyczą kwestii samego powoływania na stanowisko sędziego przez prezydenta RP, lecz mają na celu zabezpieczenie ważności orzeczeń sądowych. To sprytny unik. W wyroku TSUE z listopada 2019 znajdują się bowiem zapisy, z których wprost wynika, że nikt nie może podważać samego aktu powołania sędziego przez prezydenta. Ta prerogatywa prezydencka nie podlega kontroli. O co więc chodzi? To proste, prof. Małgorzata Gersdorf chce podważyć umocowanie „nowych” sędziów, w nowych izbach SN. To może oznaczać, że zablokowani, „zawieszeni” sędziowie nie będą mogli brać udziału w wyborze nowego I Prezesa Sądu Najwyższego. Sprytna kombinacja Małgorzaty Gersdorf to jednak nie koniec. Trzyosobowy skład SN orzekł, że z czwartkowej rozprawy wyłączeni od orzekania zostali „nowi” sędziowie Izby Cywilnej.
W dniu 17 stycznia 2020 r. Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów wydał postanowienie, w którym stwierdził, że sędziowie Sądu Najwyższego Jacek Piotr Grela, Beata Maria Janiszewska, Marcin Krzysztof Krajewski, Małgorzata Manowska, Joanna Teresa Misztal-Konecka, Tomasz Szanciło, Kamil Michał Zaradkiewicz są z mocy prawa wyłączeni od udziału w rozpoznaniu wniosku Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia (sygn. BSA I-4110-1/20) o rozstrzygnięcie przez skład Sądu Najwyższego - Izbę Cywilną, Izbę Karną oraz Izbę Pracy i Ubezpieczeń Społecznych rozbieżności w wykładni prawa występujących w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Posiedzenie Sądu Najwyższego w celu rozpoznania powyższego wniosku wyznaczone zostało na dzień 23 stycznia 2020 r.
– czytamy w postanowieniu Sądu Najwyższego.
Niebezpieczne posunięcia prof. Małgorzaty Gersdorf oraz jej sojuszników w „starych” izbach SN jasno wskazują na próbę swoistego zamachu stanu w Sądzie Najwyższym. Widać, że komuś bardzo się spieszy. Nie ma się co dziwić. W bardzo podobnej kwestii, 13 lutego, orzekać ma Trybunał Konstytucyjny.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/483046-szokujaca-ustawka-ludzi-gersdorf-w-sprawie-zaradkiewicza