Wyszło na to, że pana Krzysztofa Bosaka nie wybrała większość, a nominację uzyskał dzięki decyzji pana posła Artura Dziambora. Dziwi mnie to
— ocenia w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Jakubiak, przemysłowiec, poseł VIII kadencji Sejmu, odnosząc się do wyników prawyborów w Konfederacji i wybory Krzysztofa Bosaka na kandydata w wyborach prezydenckich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ledwo wybrali kandydata, a już się kłócą. Wzajemne oskarżenia po prawyborach w Konfederacji. Ktoś „utopił” Dziambora?
Przypomnijmy, że przebieg finałowego zjazdu partii wywołał wiele kontrowersji. W półfinale na prowadzenie wyszedł Grzegorz Braun, drugi był Krzysztof Bosak, a trzeci Artur Dziambor, co oznacza, że odpadł z wyścigu.
Taki rozkład głosów wskazuje, że koledzy partyjni Dziambora - Janusz Korwin-Mikke i Konrad Berkowicz - zalecili swoim elektorom poparcie Brauna, przyczyniając się do odpadnięcia Dziambora na etapie półfinału. Korwin-Mike po zakończeniu prawyborów tłumaczył przyjętą strategię w mediach społecznościowych. Według lidera partii KORWiN Artur Dziambor nie miał szans na uzyskanie głosów elektorskich Brauna. Z kolei tego drugiego Korwin-Mikke uważał za lepszego kandydata w wyborach prezydenckich niż Bosaka.
Wydawało mi się, że pan poseł Dziambor reprezentuje pewną spójność wolnościowców. Wygląda jednak na to, że trzeba się przyzwyczaić do takich różnych dziwnych rzeczy
— przyznaje Marek Jakubiak.
Jak zwraca uwagę, już wybory parlamentarne pokazały, że Ruch Narodowy potrafi negocjować i potrafi wykorzystywać nieporozumienia.
Najlepszym tego dowodem jest to, że przy 5 proc. poparciu Wolności i przy śladowym poparciu Ruchu Narodowego, zarówno narodowcy, jak i Wolność wprowadzili po pięciu posłów. Samo to pokazuje, jak wolnościowcy dają się rozgrywać
— podkreśla były poseł.
Pytany o to, jak ocenia kandydaturę Krzysztofa Bosaka, ze strony Jakubiaka padają ostre słowa.
Nie traktuję wyborów prezydenckich jako happeningu. Jak można tak traktować Rzeczpospolitą, serwując kandydata, który niczego w życiu nie osiągnął? Przez czterdzieści lat nie osiągnął dosłownie niczego. Pytam się, co on chce zaproponować Polsce? Doświadczenie wynikające z książek? Myślę, że byli kandydaci, którzy mogli wziąć udział
— mówi Marek Jakubiak, dodając, że sam nie jest zainteresowany tym, co dzieje się w Konfederacji.
not. wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482908-tylko-u-nas-mocne-slowa-jakubiaka-o-kandydaturze-bosaka