To u profesora Stanisława Żerko, uznanego harcownika Twittera – ponad 212 tysięcy wpisów przez około 8 lat – przeczytałem słowa Jacka Żakowskiego: „Jeśli oni są tacy beznadziejni, to dlaczego tak dają nam w kość?”.
W ten sposób red. Żakowski sygnalizuje zagadkę, z którą nie potrafią się uporać najświatlejsze elitarne umysły III RP.
Jacek Żakowski jest intelektualistą. Może zdanie to niektórych czytelników tygodnika „Sieci” bulwersuje, zwłaszcza pamiętających ostre, polityczne wypowiedzi Żakowskiego. Jednak zamieszczane w tygodniku „Polityka” rozmowy Żakowskiego z zachodnimi badaczami społecznymi pokazują, że redaktor faktycznie od lat aktywnie próbuje zrozumieć, jak działa współczesny świat. A w ostatnim okresie największą, jak dotąd nieprzenikalną dlań tajemnicą, jest trwający sukces Prawa i Sprawiedliwości i jego lidera Jarosława Kaczyńskiego.
Odsiecz zagraniczna
Żakowski nie jest tu odosobniony. Elity III RP nijak nie mogą rozwikłać tajemnicy sukcesu „prymitywów”, którzy obecnie rządzą naszym krajem. Pewnie dlatego zwrócono się o pomoc do grona Polaków pracujących na renomowanych uczelniach zagranicznych. Tak w lipcu 2019 ruszył projekt „Concilium civitas”, przedsięwzięcie afiliowane przy niepublicznej szkole wyższej „Collegium Civitas”, gdzie red. Żakowski kieruje Katedrą Dziennikarstwa.
Nawiasem mówiąc, w skład Concilium wchodzą badacze, którzy karierę naukową zrobili, jak się zdaje, właśnie dzięki temu, że w odpowiedniej fazie swojego życia opuścili PRL lub III RP.
Pod flagą owej „Rady Miejskiej” – tak dosłownie tłumaczy się „concilium civitas” – w grudniu 2019 odbyło się spotkanie z prof. Michałem Kosińskim, który międzynarodową rozpoznawalność uzyskał przy okazji głośnego skandalu firmy Cambridge Analitica (sam Kosiński zaprzecza swoich związków z tą firmą).
Całe spotkanie, które obejrzałem w Internecie było nader interesujące, ale może najbardziej znamienne było rozpaczliwe pragnienie Żakowskiego, by Kosiński pomógł mu otworzyć czarną skrzynkę sukcesów PiS-u, ale zarazem by zrobił to w sposób pasujący do ideologicznych wyobrażeń redaktora.
Otóż Donald Trump i Andrzej Duda wygrali wybory dzięki skorzystaniu z niecnych internetowych sztuczek umożliwiających manipulowanie wyborcami. Zadaniem Kosińskiego miało być potwierdzenie i uszczegółowienie tych wyobrażeń.
Warunek niezbędny
Ale Kosiński poszedł tu Żakowskiemu pod prąd. Powiedział, że technologiami cyfrowymi umożliwiającymi dostarczanie wyborcom spersonalizowanych przekazów pierwszy na wielką skalę posłużył się Barack Obama, zaś Hilary Clinton w swej kampanii wyborczej wydała na takie technologie trzy razy więcej pieniędzy niż Trump. Trochę zasmuciło to Żakowskiego, ale wyciągnął kolejną kartę ze swej talii, prosząc, by Kosiński potwierdził, że bardziej podatni na cyfrowe manipulacje są ludzie gorzej wykształceni, mniej psychicznie otwarci i bywali w świecie. Tu Kosiński się z redaktorem zgodził. Ale za chwilę, odnosząc się do Clinton, dodał, że chociaż w porównaniu z Trumpem wydała ona więcej pieniędzy na technologie internetowe, to po prostu nie miała wyborcom nic ciekawego do powiedzenia: „Żadna algorytmiczna platforma, która daje wam możliwość komunikowania się z człowiekiem, sam na sam, nie przyniesie wam żadnej korzyści, jak wasz polityk nie ma nic ciekawego do powiedzenia”.
Pułapka elitarności
A co „ciekawego” politycy opozycji mają do powiedzenia Polakom – zwłaszcza, tym prostym, ciężko pracującym, wychowującym dzieci i zagubionym w nadmiarze kulturowej oraz obyczajowej różnorodności, która często przekracza już zdrowy rozsądek?
Może kluczem do odczytania czarnej skrzynki wcale nie są skomplikowane analizy społeczno-psychologiczne. Może wystarczy zawiesić poczucie elitarności. Piszę to bez ironii: elitarność to życie w świecie innym od świata codziennych trosk „tych gorzej wykształconych”. Intelektualiści pokroju Żakowskiego nie mogą rozmontować czarnej skrzynki PiS-u właśnie ze względu na swą elitarność.
A my, środowisko „dobrej zmiany”? Nie wpadnijmy w podobną pułapkę.
Felieton ukazał się w Sieci, w nr 3/2020.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482884-czarna-skrzynka-sukcesu