Jarosław Kurski, zastępca redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” z furią atakuje kierownictwo ministerstwa sprawiedliwości i reformatorów, którzy chcą uzdrowić polskie sądownictwo. Padają więc zarzuty o próbę wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej oraz o upolitycznienie sądownictwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Takiego przesłania na 2020 r. oczekiwali czytelnicy „GW”. Jarosław Kurski: Polska to zadufane w sobie dziwadło na peryferiach Europy
Słuchając „orędzia” Jarosława Kurskiego ma się wrażenie, że Polacy żyją w państwie autorytarnym, a sędziowie robią wszystko pod dyktando władzy. To, że sytuacja jest dokładnie odwrotna, egzaltowany Kurski, nie zauważa. Żyje w swojej bajce, w której krystalicznie uczciwi sędziowie z „kasty” toczą tytaniczny bój z Kaczyńskim, Ziobrą i Kaletą.
Zbigniew Ziobro przez roztargnienie powiedział prawdę: „Myśmy zgłosili” sędziów do Krajowej Rady Sądownictwa. Owe „myśmy” to klucz do zrozumienia prowadzonej od czterech lat systematycznej destrukcji sądownictwa. Sprawa jest prosta i streszcza się w stwierdzeniu: „myśmy” to zrobili, żeby sądy były nasze i orzekały tak, jak nam się podoba. Wiedzą to panowie Warchoł, Wójcik, Jaki, Ozdoba, Kanthak i Kaleta, rozumie to nawet Marek Suski. Nie rozumieją tylko poczciwi symetryści.
– mówi Jarosław Kurski.
„Myśmy” przejęli Trybunał Konstytucyjny i obsadzili go „odkryciem towarzyskim prezesa”.„Myśmy” wybrali naszą KRS. „Myśmy” postanowili wysłać na wcześniejszą emeryturę sędziów Sądu Najwyższego, by na ich miejsce wstawić „naszych”. „Myśmy” stworzyli Izbę Dyscyplinarną SN i „ustawę kagańcową” - byśmy mogli usunąć z zawodu każdego niezawisłego sędziego. „Myśmy” powołali nową izbę, byśmy mogli zakwestionować każdy z wyroków, który się nam nie podoba.
– wymienia Kurski.
Jarosław Kurski widzi jednak „światełko w tunelu”! Już „wie”, że system upada. Wprawdzie nic na to nie wskazuje, gdyż „reżim” wygrywa kolejne wybory, ale redaktor wieszczy już „koniec”.
Jednak „wyście” wpadli w panikę. „Wyście” wykrzykiwali w Parlamencie Europejskim. „Wyście” doszli do ściany. Wasz prezydent dalej znieważa sędziów. Co zrobicie, gdy sąd w Luksemburgu zakaże procedowania „ustawy kagańcowej” pod rygorem milionowych kar? Wykonacie wyrok? Będziecie płacić? Czy powiecie obywatelom: „To myśmy wyprowadzili Polskę z Unii, by władzy raz zdobytej nie oddać nigdy”. „Wyście” powinni wiedzieć, że dopadnie was jeszcze prawo i sprawiedliwość.
– mówi Jarosław Kurski.
W magicznym świecie zastępcy redaktora „Gazety Wyborczej” wszystko jest proste. „Kiedyś” było lepiej. Sądy skazywały polityków Prawa i Sprawiedliwości za niepopełnione „zbrodnie”, Trybunał Konstytucyjny przepuszczał rządowi PO każde oszustwo (choćby to dotyczące podwyższenia wieku emerytalnego), a złodzieje i pijacy w togach, byli całkowicie bezkarni. O to dzisiaj bije Jarosław Kurski – błędny rycerz „kasty” sędziowskiej.
Źródło: wyborcza.pl
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/482645-jaroslaw-kurski-w-amokuwykonacie-wyrok-bedziecie-placic